I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Niesamowity czas. Pomimo kryzysu, w ciągu ostatniego tygodnia kilku moich przyjaciół i znajomych z sukcesem znalazło pracę i prawie wszyscy na dość wysokich stanowiskach. Co więcej, wszystko to dzieje się jakoś naturalnie i łatwo, jakby sytuacja rozwijała się sama, a potem voila! Oto rezultat! Ale jest druga strona medalu i inne historie. Historie te dotyczą osób, których kryzys osobisty lub zawodowy nałożył się również na kryzys gospodarczy. Tak więc tacy towarzysze zamienili się, choć chwilowo, w „zestrzelonych pilotów”. Jest takie określenie. Ci, którzy już polecieli i upadli, bardzo dobrze rozumieją, o czym mówimy. „Powalony pilot” - tak mówią o osobie, która wcześniej była poszukiwana i odnosiła sukcesy w jakiejś dziedzinie, ale z pewnych powodów i okoliczności została w tyle lub po prostu bez pracy. Określenie „zestrzelony pilot” odnosi się szczególnie do mężczyzn, ponieważ kobiety zwykle przechodzą takie okresy w życiu łatwiej i bardziej niezauważalnie niż mężczyźni. Jest to tym bardziej niezauważalne, bo jeśli człowiek zostanie zestrzelonym pilotem, to po pewnym czasie zapanuje taki powszechny smutek, że tylko niewidomy nie będzie w stanie nie zauważyć, że pilot został „zestrzelony”)) Ale żarty żartami , a jak to mówią, nikt nie jest ubezpieczony na życie... Co więc charakteryzuje tych wszystkich pilotów i dlaczego niektórzy zostają zestrzeleni, a inni latają? )1. W przypadku zestrzelenia następuje kontuzja. Nieważne, co to jest, nadszarpnięta samoocena, bolesne odejście z towarzystwa, czy coś innego... Faktem jest, że pilot został ranny i został zestrzelony. W tej sytuacji osoba jest szczególnie bezbronna i zdecydowanie potrzebuje czasu, aby wyzdrowieć i uwierzyć w siebie. Rannemu trudno jest natychmiast wystartować, a tym bardziej dokonać nowego wyczynu. Aby móc latać dalej, potrzebujemy nowych zasobów i energii. I jest mnóstwo energii. Czyli najpierw naprawy, odpoczynek, przegląd techniczny, pełne zbiorniki i dopiero później lecimy dalej.2. Zestrzelony pilot z reguły traci orientację. A mapa trasy albo została utracona, albo całkowicie nie działała, bez wyraźnych współrzędnych. Bez dokładnej mapy i punktów orientacyjnych istnieje ryzyko, że polecisz w niewłaściwe miejsce lub wylądujesz na cudzym lotnisku. I lepiej nie lądować na cudzych lotniskach, szczególnie w nocy, bo znowu mogą cię zestrzelić  Potrzebujesz więc odniesienia do prawdziwego terenu, wyraźnych punktów orientacyjnych i nowej trasy, której naprawdę pragniesz i którą warto przelecieć.3. Życie zestrzelonego pilota dzieli się na okres „przed” i „po”. A sytuacja wokół się zmienia, zwykle nie na lepsze. Ważne jest, aby pozwolić odejść przeszłości i temu, co wydarzyło się wcześniej. A jeśli potrzebujesz ponownie opanować nowy samolot, usuń swoje ambicje i przejdź z pozycji doświadczonego profesjonalisty z powrotem na pozycję studenta. Tak, i jest jeszcze jedna rzecz. Zdarza się również, że pilot nadal pracuje dla organizacji, ale tak naprawdę został już zestrzelony. Oko nie piecze i ręka nie jest już taka pewna... Moja rada, nie zostawaj moralną emerytką nawet za wysoką pensję i ciepłe miejsce. Jeśli „koń zdechł”, przyznaj to sam, zanim inni zrobią to za ciebie. I nie marnuj swojej energii i życia na naśladowanie aktywności. Są na świecie zajęcia, które są o wiele ciekawsze! Cóż, ogólnie rzecz biorąc, to wszystko. Wszystkim zestrzelonym pilotom życzę szybkiego wyhodowania nowych skrzydeł! Nie tak strasznie jest upaść, jak nie wstać. A wszystko co nas nie zabije to nas wzmocni! ) W związku z tym nowe skrzydła i ciekawe trasy! )