I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: „proszę opowiedz mi na dobranoc bajkę o PI” Identyfikacja projekcyjna to złożone zjawisko, które w najprostszej formie można opisać jako sposób nieświadomej komunikacji, bezsłowną opowieść drugiej osobie o Twoim stanie Są to – często – niewerbalizowalne (ze względu na niemożność zniesienia) doświadczenia klienta, które przekazuje on terapeucie akceptuje te doświadczenia (następuje introjekcja, czyli doświadczenia wchłonięcia innego) i zachowuje się zgodnie z nimi. Rodzi się rezonans. Streszczenie na konkurs. Identyfikacja projekcyjna to takie sprytnie zaprojektowane rzeczy. Nazwę nadał Karol Linneusz w 1735 roku w swoim dziele „System natury”. W życiu codziennym – „prototypy pomysłów”. Rodzina homunkulusów. Podrząd małych obowiązkowych ektopasożytów. Ich utrata skrzydeł jest konsekwencją przejścia na pasożytniczy tryb życia. Nie mają też oczu. Zapach wychwytują krótkie czułki. Nogi z przyssawkami Żywotność jest ogromna, średnio 38 dni ze względu na wyjątkową żywotność. Odporne na chloroform Są nosicielami niektórych niebezpiecznych substancji i uwaga! pożyteczne choroby Według wymarzonej książki Millera „widzieć, że złapałeś małą rzecz, jest oznaką choroby, do której przywiązujesz zbyt dużą wagę. Małe rzeczy zawsze zwiastują doświadczenia związane z miłością lub irytującymi atakami wrogów”. Rodzą się i roją w głowach dzieci. Szczegóły od Kleina i Rosenfelda Jeśli dobrze opiekujesz się dziećmi, te małe rzeczy nie rosną dobrze, a nawet mogą stać się bardzo chore. Aby małe rzeczy mogły się dobrze rozwijać i rosnąć, dzieciom nie można poświęcać uwagi i spełnienie ich wymagań. Rodzaje małych rzeczy Są 3 rodzaje – dobre, złe i takie sobie (nie rozumiem jakie). Wszystkie rodzaje rzeczy są niezwykle zaraźliwe, przeskakują z chorej głowy na zdrową i z powrotem, a także mogą być przenoszone drogą płciową lub przez ślinę. Ponadto przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Krótko mówiąc, robią, co chcą. Siedliska Dobre rzeczy wolą żyć w głowach kochających ludzi. Następnie w okresie dojrzewania następuje niekontrolowany podział dobrych rzeczy. A kiedy po prostu nie ma gdzie ich umieścić, ludzie szukają ofiary. Gdy tylko znajdą kogoś, kto mniej więcej wygląda jak tata lub mama, natychmiast zaczynają go atakować tymi swoimi drobiazgami. Cóż, czasami kończy się to, co dobre i trzeba zaatakować ofiarę tym, co zostało (przeciętne lub złe). Ale to przychodzi później, kiedy ofiara już się poddała. A jeśli dobre rzeczy się nie kończą i wszystkie się mnożą, to czy ci się to podoba, czy nie, musisz urodzić dla nich nowe ofiary nie są już tak potężne jak w starożytności, przeszczepiają je do głowy ofiary, aby narodzić się nowe ofiary w większości przypadków okazują się niewystarczające. Musimy uciekać się do bardziej inwazyjnych metod wprowadzania ich przez inną stronę. Ci ludzie, którzy mają wiele złego, zwłaszcza ci zakażeni w młodym wieku, wybierają terapeutów na ofiary. Jest to po prostu wylęgarnia nieograniczonej reprodukcji i dojrzewania złych rzeczy. Jednocześnie samica składa w głowie terapeuty kilkaset jaj – gnid. Rozwój embrionalny następuje w wieku 36,7 lat. Ci ludzie, czyli klienci, są sami w sobie bardzo mili i dobrzy. Poza tym są nieskończenie ufni i hojni – po prostu uwielbiają dzielić się z terapeutą swoimi złymi rzeczami – dojrzałymi czy embrionalnymi. Jednak nie będąc w 100% pewni, że terapeuta będzie chciał organizować takie spotkania, klienci starają się robić to tak dyskretnie, jak to tylko możliwe. I żeby terapeuta zupełnie stracił czujność i niczego nie domyślił się, przekupują go pieniędzmi. Jeśli terapeuta daje się przekupić, a dodatkowo ma wyluzowany (nie mylić z depresyjnym) typ osobowości, zdaniem McWilliamsa, to wszystko jest w porządku. łatwo wpadnie mu do głowy. A jeśli nie starczyło pieniędzy na przekupstwo, a terapeuta ma według McWilliamsa rzodkiewkowy typ osobowości (nie mylić z maniakalnym), to wtedy..