I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dawno, dawno temu żyła młoda kobieta. Wydawało się, że w jej życiu nie jest źle. Rodzina, mąż, dziecko. Zorganizowałem własną małą firmę. Wszystko wydaje się tak, ale tak nie jest. A raczej nie jest tak, że dzieje się to radośnie, szczęśliwie i łatwo. Coś zaczęło się dziać w jej życiu. Utrata zainteresowania biznesem, przyjaciółmi, współmałżonkiem. Coś jest potrzebne i coś nie jest potrzebne. I coś trzeba zrobić, tylko po co? Nadeszła jesień, stała się jeszcze smutniejsza i bardziej szara. No cóż, człowiek nie może tak długo pozostawać w takim stanie otępienia, ciszy i smutku. I postanowiła dokonać audytu swojego życia. Pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy, był biznes. Przekręciła go ze wszystkich stron, odwróciła, nudno, mało obiecująco, i porzuciła. A raczej ją porzucił, po prostu przestał dla niej pracować. Uff, powiedziała, cóż, jestem wolna. W przeciwnym razie nie jest jasne, co wisi tutaj w pobliżu. Następną rzeczą, która przyszła mi do głowy, był mój mąż. Małżonek czy związek z nim, to nie ma znaczenia. Co najważniejsze, konieczne było pilne przeprowadzenie audytu. Kontrola wykazała, że ​​mąż także wydawał się niczym nie przejmować. Smutne, szare, nudne. Porzucenie lub porzucenie, rozwód, myśl nie pojawiła się, a potem postanowiła wystąpić z roszczeniem do męża. Dlaczego jesteś w jakiś sposób inny? Ona sama nie wiedziała, jaki on powinien być, więc nie potrafiła mu się jasno wytłumaczyć. Mąż bez wahania zajął stanowisko - z dala od niebezpieczeństwa i aby nie zepsuć sprawy, „wszedł do jaskini”. Kobieta nie uspokoiła się i zaczęła go wyciągać z jaskini, wyjdź na zewnątrz, powiedziała, musimy porozmawiać. Pilnie musisz się zmienić - źle się z tobą czuję, nie jestem szczęśliwy, życie jest szare, nie ma związku, nie mam z tobą nic dobrego jako mężczyzna. Jako ojciec jesteś wspaniały, jako mężczyzna w stosunku do mnie nie. Ogólnie rzecz biorąc, jak długo to trwało, mąż nie tylko wspiął się głębiej do jaskini, zabrał ze sobą komputer i wszedł na portale randkowe. Myśli, czego ode mnie chce, nie rozumiem tych kobiet, wszystko było w porządku, a potem wpadła we wściekłość. Nie lubi mnie jako mężczyzny, ale się nie zmieniłem, zawsze taki byłem. Czując się gorszy, postanowił przejrzeć portale randkowe, porozmawiać, podnieść swoją samoocenę i pokazać coś kobiecie. A potem dowiedziała się o portalach randkowych i znalazła swój główny atut. Tak, tak, ty też jesteś zdrajcą, zdrajcą. Oburzenie i uraza nie miały granic. A co najważniejsze, odkryto powód jego powściągliwego zachowania. To znaczy, że nie wszedł po prostu do jaskini, to znaczy, że wszystko między nami nie poszarzało, on mnie nie potrzebuje, on szuka kogoś innego. Po zakończeniu audytu relacji z małżonkiem zostały one zaklasyfikowane jako biznesowe. Kolejna kontrola oczyściła szeregi znajomych i dziewczyn. Ten jest przestarzały, ten jest śmieciem, ten nie patrzy na mnie dobrze - pilnie oczyść przestrzeń i rzędy. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma tam dla mnie nic przydatnego ani dobrego. Cóż, praca została wykonana. Z poczuciem spełnienia, zmęczeniem na ciele i duszy, w końcu zdecydowała się odpocząć. Jednak niektóre koty, sąsiedzi, a nawet kosmici, nagle zaczęli drapać ją po sercu. I nagle zrobiło się jakoś smutno, samotnie i boleśnie. Kobieta zalała się łzami, gorzko, jak dziecko, łkając i drżąc. Płakała i zasnęła. I miała sen. Stoi na drodze, a przed nią znajduje się ogromna, szara, betonowa stara ściana, wysoka na 3 metry i ogromna długość. I poczuła się jak mała dziewczynka, tak się przestraszyła, że ​​nie wiedziała, co robić. Poruszanie się po nim jest trudne i przerażające. Zamarła i tyle. I nagle mówi do niej głos z boku: „Ściana może z tobą porozmawiać, zapytać, zwrócić się do niej”. Dziewczyna nabrała śmiałości i zapytała ścianę: „Ile masz lat, skąd jesteś?” Ściana odpowiedziała – mam około 30 lat, stoję tu już od dawna i czekam na Ciebie. Tutaj jest napisana dla ciebie wiadomość. Przyjdź i przeczytaj. I rzeczywiście na ścianie był napis – NIC. Podpisano PAPA. I z jednej strony tak się przestraszyła, bo tata napisał, że trzeba wierzyć, z drugiej strony, to przerażające, jeśli to prawda, a potem usłyszał głos: możesz wszystko zmienić, weź to i zmień. Znikąd przyszła siła i odwaga, dziewczyna wymazała ten napis i napisała nowy napis jasnopomarańczową farbą - WSZYSTKO BĘDZIE DLA MNIE INNE. TWORZĘ WŁASNE.