I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Do tych przemyśleń skłonił mnie film „Amerykańskie zwierzęta” o młodych chłopakach, którzy postanowili popełnić niesamowitą zbrodnię – obrabować bibliotekę. Naturalnie ta dwójka słowa to „rabunek” i „biblioteka””, stojąc obok siebie, sprawiają, że kąciki ust sięgają już do ucha. Ironia, głupota, humor... Jednak dla młodego człowieka, który nie ma dobrych relacji z rodzicami, może to brzmieć jak wyzwanie i powód, aby udowodnić wszystkim, że jest wartościowy, ważny i miło byłoby weź pod uwagę jego opinię. Dla młodej dziewczyny lub chłopaka pomysł popełnienia przestępstwa może naprawdę wydawać się szansą na pokazanie własnej wyjątkowości, determinacji i odwagi. I bez względu na to, jak dzikie może się to wydawać ich rodzicom, samorealizacja może objawiać się w młodości. Dlaczego to się dzieje? Dlaczego młodzi ludzie decydują się na nielegalne działania, zamiast pokazywać światu swoją wyjątkowość w sztuce, sporcie, na studiach itp. Bo tam, gdzie mogli zyskać uznanie i wsparcie, spotkali się z nieufnością, wygórowanymi żądaniami lub falą krytyki. Młody człowiek, któremu wierzy się i któremu daje się pomysły, jak osiągnąć sukces w jakiejkolwiek społecznie akceptowanej dziedzinie, będzie żywił myśl o przestępstwie tylko wtedy, gdy oczekuje się od niego zbyt wiele. Kiedy bliscy marzą o medalach i nagrodach, tytułach i nagrodach. Zapominają jednak, że talent ujawnia się bez presji, ale z wiarą w niego i motywacją. Dlaczego przestępstwo jest szybkim sposobem na wyrażenie siebie i zwiększenie swojej wartości? Bo to prywatna akcja, nad którą nie trzeba specjalnie spędzać lat. Ponieważ na pewno przyciągnie uwagę, a przestępcy są ciekawi do oglądania. Ponieważ złamanie zasady wymaga odwagi (lub lekkomyślności). Bo odpowiedzialność przyjdzie później albo nie przyjdzie wcale, jeśli ma się wybitny umysł i pomysłowość (przynajmniej tak nam mówi kino). To jest wyzwanie, to jest ryzyko, to jest walka, w wyniku której albo wszystko, albo nic, i to z ograniczeniami wolności. Kogo to interesuje? Ktoś, kto ma albo dużo wolności, albo bardzo mało. Ktoś, kto nie ma wartości w wolności i dlatego nie ma nic do stracenia. Po co to wszystko? To apel do rodziców nastolatków. To okazja, aby zastanowić się, czy dziecku potrzebna jest taka „zabawa” i czy ma wszystko, aby ujawnić swój osobisty potencjał, zamiast łapać się na krótkotrwały szum z bardzo nieprzyjemnymi i długotrwałymi konsekwencjami. Czy tworzysz grunt dla swoich dzieci? Do czego się przygotowują: do podjęcia ryzyka w imię Twojej uwagi lub chęci podzielenia się z Tobą swoimi małymi zwycięstwami? Czy jesteś gotowy dać im swobodę bycia sobą, przyłączenia się do swoich zainteresowań i zainteresowania swoją wizją świata? Jeśli tak, to z dużym prawdopodobieństwem możesz spać spokojnie? Jeśli nie, polecam wspólne obejrzenie filmu „Amerykańskie zwierzęta” i krótką rozmowę o tym, jak łatwo jest stracić wolność...