I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Zbliża się wystąpienie publiczne? Tylko że ten leniwy nie napisał, jak się do niego przygotować. Nigdy nie uważałem się za leniwego (chyba że jako wymówka). Przedstawię Ci moją wizję tego, jak łatwo i prosto przygotować się do tego wystąpienia! Wyobraźmy sobie więc trójkąt – coś takiego. Właściwie to są główne czynniki wpływające na Twoje wystąpienie. Przyjrzyjmy się temu bliżej przy każdym z nich. Samo przemówienie – zazwyczaj jest tylko starannie przygotowane. Przemyślają temat i zapisują go w całości lub tworzą konspekt. Przygotują część wizualną. Publiczność – trzeba zrozumieć, kim oni są. Czy są tu dobrowolnie. obowiązkowe spotkania - można się długo męczyć, ale nadal bez większego sensu) Ich cechy zawodowe (żeby nie pisać intelektualnie) - rozumiecie, że top managerowie to jedno, budowniczowie to trochę co innego. Jeśli mówimy o mówcy , czyli o CIEBIE. Następnie musisz pamiętać o następujących kwestiach: Jak wyglądasz? Czy mówisz pewnie? Czy umiesz używać gestów, mimiki, intonacji itp. Ogólnie rzecz biorąc, nic nowego, ale wszystko to można sprowadzić do dwóch warunków! Ciekawie powinno być na ciebie patrzeć – patrzeć na ubrania, obserwować wszelkie ruchy, oglądać prezentację. Powinno być miło cię słuchać – żartować, okazywać emocje, mówić językiem publiczności, różnić się od innych mówców być poprawne, ale w końcu stają się mdłe. I wydaje się, że to, co mówią, jest dobre, ważne i potrzebne. Ale niezwykle trudno zmusić się do ich wysłuchania. Nieuwagę słuchaczy można oczywiście przypisać pogodzie za oknem i porze lunchu, ale nie oszukujmy się – monotonia jest nudna. Głośnik „na żywo” prześcignie wszystko. Dlatego nawet jeśli jesteś zawstydzony lub źle mówisz, ostrzeż o tym swoich słuchaczy - wtedy zostaną poruszeni twoją szczerością i z góry ci wszystko wybaczą. Z poważaniem, psycholog praktyczny Anna Tsepa!