I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Powiedz mi szczerze, ile razy obiecałeś sobie, że przestaniesz jeść w nocy? A co z uprawianiem sportu? Pij więcej wody? Nie krzyczysz na dzieci? Rzuć palenie? A jest jeszcze wiele innych rzeczy, które sobie obiecałeś, a... nie zrobiłeś! Dlaczego? Najprawdopodobniej wynika to z tego, że od razu dążysz do rezultatów. Albo wszystko, albo nic! Jeśli schudniesz, wybierz 2 rozmiary na raz! Jeśli uprawiasz sport, w miesiąc zyskasz sześciopak! Jeśli wychowujesz dzieci, to zawsze i we wszystkim tylko „zen”! I tak sobie obiecałeś, wyobraziłeś sobie już ten piękny obraz w swojej głowie, zamieszkałeś w nim, naćpałeś się i... zeszliście na stare tory. Niestety, jesteśmy tak skonstruowani, że taki jest nasz mózg „leniwy” i podążający po najmniejszej linii oporu. Kiedy próbujemy zmusić go do pracy nad zmianami, początkowo będzie próbował przywrócić nam zwykłe, wyuczone strategie zachowania. I tutaj będziemy potrzebować: A - motywacja. B - sama akcja. B - zachęta. (Istnieją też takie techniki jak przypisywanie wyzwalacza, utrzymywanie list utworów, monitorowanie biorytmów itp., ale to temat na całą konsultację). Najsilniejsza motywacja jest wewnętrzna! Kiedy człowiek sam dąży do celu mocniej, niż podpowiadają mu bodźce zewnętrzne. Aby to zrobić, bardzo jasno i konkretnie opisz sobie „dlaczego” potrzebujesz tego celu. Co zyskasz, jeśli to osiągniesz? Jak zmieni się Twój względny obecny stan? Dlaczego to jest ważne? Parafrazując trochę F. Nietzschego, można powiedzieć, że znając przyczynę, można znieść każde jak! - chodzi o motywację. A teraz przejdźmy do wyników. Zacznij od małych rzeczy! Droga do wielkiego celu składa się z małych kroków! Jeśli chcesz pić więcej wody dziennie, zacznij od jednej szklanki. Nie ma potrzeby forsowania niezwykłej sylwetki litrami zdrowego nawilżenia! Zmuszając się do zadławienia czymś, co nie pasuje, szybko się wypalisz i porzucisz ten pomysł. Podobnie jest ze sportem. Jeśli nie robiłeś tego od dłuższego czasu (lub nigdy), nie zmuszaj się do pójścia na siłownię na 2 godziny jednorazowo. Zacznij od małego zestawu lekkich ćwiczeń trwających minutę każde. Gdy Twoje ciało się przystosuje, dodaj więcej szklanek wody lub ćwicz. Być może najważniejszą rzeczą w tej historii jest zachęta! Zdecydowanie powinieneś chwalić się za swoje sukcesy i dziękować sobie. Musisz znaleźć jakąś przyjemność z nowego procesu. Mózg może być leniwy, ale można z nim negocjować. Za każdym razem, gdy wykonasz jakąś trudną, niekochaną, niezwykłą czynność, daj mu sygnał, że na końcu będzie „bułka”! Oczywiście nie w sensie dosłownym, zwłaszcza jeśli jesteś na diecie, ale coś, co dostarczy Ci pozytywnych emocji i poprawi humor! A ja z kolei bardzo chcę wierzyć, że dzięki tym rekomendacjom Twoje plany zostaną zrealizowane! będzie wszystko – powoli zaczną być realizowane! Wierzę w Ciebie! Potrzebujesz pomocy w ustaleniu realistycznych celów i osiągnięciu oczekiwanych rezultatów - umów się na bezpłatną 30-minutową konsultację diagnostyczną! WhatsApp - +79160335750, telegram - @psyhologPRO