I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jest jedna przypowieść, znam ją od wielu lat, a ostatnio często przychodzi mi na myśl jako metafora o „kochaniu siebie”: Któregoś dnia słońce, wiatr i deszcz pokłóciły się, kto sprawiłoby, że podróżnik szybciej zdjąłby płaszcz. Pierwszy wszedł wiatr: włączył wiry powietrzne. Podróżny zatrzymał się, skulił i mocniej naciągnął płaszcz. Potem przyszedł deszcz: spuszczał na człowieka strumienie wody, które mogły zerwać mu głowę. Ale podróżny tylko jeszcze mocniej zacisnął pas. Słońce wyszło jako trzecie. Jego promienie przeszły przez ubranie i ciało podróżnika i otuliły go ciepłem. Mężczyzna wyprostował ramiona, zrelaksował się, podniósł twarz do słońca. A potem odwiązał pas i zdjął płaszcz. Podobnie jak my: umiemy się zwyczajnie uciskać. I dbajcie o siebie, chwalcie, proszę - ktokolwiek tam jest. Czekamy, aż zrobi to ktoś inny. A jeśli tego nie robi, włączamy w sobie dziecko i wciągamy je w rolę mamy/taty. Wydymamy wargi: on jest niewrażliwym dupkiem, ona myśli tylko o sobie. Co powinniśmy zrobić? Walczyć ze sobą? No dalej, uszczęśliw się i uważaj, weź się w garść, szmato. To też nie działa. Dlaczego? Ponieważ nie pokochasz siebie postawą innej osoby: będziesz nadal próbował napełnić się jak studnia bez dna. Tak więc nastąpi przejście od urazy do chwilowej satysfakcji i ponownie do urazy. Nie ma sensu atakować siebie. Jak w opowieści z płaszczem. Tylko ciepłe słońce nas ratuje. Czym jest w nas to słońce? Czy to w ogóle istnieje? Musisz to w sobie kultywować. Znajdź w sobie krytyka, usłysz te trudne przesłania. Uświadomić sobie, że pojawiły się jako obowiązkowe, gdy nawet nie wiedziałeś, że możesz zrobić to inaczej. Wtedy nie było dokąd pójść, ale teraz jest wolność, żeby zrobić inaczej. Możesz zacząć uczyć się dawać sobie to, czego nie było w twoim doświadczeniu, nasycać się troską i ciepłem. To rutyna, jeden krok do przodu, trzy kroki do tyłu. Niezwykłe i długie: gdy nasycasz się słońcem, niegdyś zamarznięty przez nieuwagę, zaniedbanie, krytykę. Dopóki nie rozgrzejesz się i nie wyprostujesz ramion, od poczucia całkowitego ciepła w sobie możesz dzielić się nim z innymi. Naturalne i organiczne - kiedy jest z czego czerpać. W odpowiedzi otrzymuj ciepło i zastanawiaj się: czy to możliwe??