I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jeżeli coś w Twojej argumentacji irytuje Cię nadmiernie, za bardzo jak na ten kontekst, to najprawdopodobniej oznacza to, że jest to po prostu kontynuacja jakiejś starej historii. Być może już od dzieciństwa. Faktem jest, że każdy człowiek wchodzi w relację z „własnym bagażem”. Wyobraźmy sobie następującą (fikcyjną, zbiorową) sytuację: Kiedy Natasza była mała, jej rodzice często jej nie słuchali i nie traktowali jej poważnie. A teraz, gdy koleżanka, szef, przyjaciel lub bliska osoba ignoruje jej problem, a nawet prostą historię, dla Nataszy jest to prawdziwa tragedia. Niedawno rozwiodła się z mężem, ponieważ prawie za każdym razem, gdy chciała mu powiedzieć coś bardzo ważnego, on rozmawiał przez telefon. A mąż Nataszy na przykład za każdym razem, gdy pytała przez telefon, gdzie jest i kiedy będzie w domu, też zareagowała boleśnie, nieświadomie pamiętając o zbyt rygorystycznej, czasem wręcz niewystarczającej kontroli ze strony rodziców. Jest taka anegdota: „Czy córka tatusia może dogadać się z synkiem mamy?” Tak, jeśli rodzice się lubią wyobrażasz sobie, jak małe jest to prawdopodobieństwo? Czy para w ogóle się poznała? Właściwie można powiedzieć, że tak naprawdę się nie spotkali, nie widzieli, nie słyszeli ani nie poznali. Mówiąc metaforycznie, „do tej pory poznali się tylko ich rodzice”. Albo inna historia. W swoim pierwszym małżeństwie kobieta zdradziła swojego małżonka z byłym kolegą z klasy, a następnie wyszła za niego za mąż. A teraz, po latach, pozornie ufając drugiej żonie, mężczyzna nie może zrozumieć, dlaczego tak bardzo denerwuje go spotkanie nowej żony z kolegami z klasy, dlaczego niespodziewanie robi z nią skandal i po cichu nienawidzi siebie, Kiedy pracuję z rodzinami, parami, dowiadujemy się, dlaczego doszło do kłótni, ludzie się rozwodzą itp., okazuje się, że większość konfliktów pojawiających się w ich życiu nie ma nic wspólnego z prawdziwym życiem. Rozumiesz? Jest jeszcze jeden interesujący fakt. Zranione elementy psychiki pragną uzdrowienia. Dlatego podobne scenariusze powtarzają się wielokrotnie. I oczywiście czasami dość trudno jest sobie z tym poradzić samodzielnie. Ale można to zrobić ostrożniej i skuteczniej, w profesjonalnym, bezpiecznym środowisku. W takich przypadkach mówię: „Coś chce się zamanifestować, zostać uzdrowione, to ma sens. Witamy!” Z poważaniem, psycholog rodzinny, Olga Fedorenko.