I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Autor: psycholog Irina SolovyovaPsycholog Irina Solovyova, komentarz do wiadomości o możliwym zastosowaniu na portalach społecznościowych programu wykrywającego na zdjęciach osoby w stanie nietrzeźwości, zakazującego publikowania takich zdjęć. Ludzie mają tendencję do „nieśmiertelniania się” w dowolnej formie i formie: nawet w czasach starożytnych ludzie zaczęli rysować się na ścianach jaskiń, rzeźbić je z gliny, później - rzeźbić z kamienia, a teraz - publikować zdjęcia w sieciach społecznościowych. Człowiek jest egocentryczny i nic nie można na to poradzić, jest to część naszej natury. Kierują nami te same motywy, co nasi przodkowie, tylko nasi przodkowie przedstawiali sceny ze swojego prymitywnego życia, a my - z życia współczesnego. Jakie są te motywy? Chęć powiedzenia światu, że istniejesz, że istniejesz. Ale nie tylko to, istnieją pewne kwestie egzystencjalne, które zawsze są z nami: świadomość skończoności życia i samotność. Zdjęcia w sieciach społecznościowych to jedna z nieświadomych prób życia wiecznego. Osoba odchodzi, ale zdjęcia i jego strona pozostają; Są już takie przypadki. A zdjęcia, ich poglądy i upodobania dają nam poczucie zaangażowania kogoś w nasze życie: nie jesteś już sam, ktoś się o Ciebie troszczy... Imprezy są częścią naszego życia, a impreza to sytuacja, w której jest wypada się napić. Jeśli użytkownik publikuje różnorodne zdjęcia, a imprezy i alkohol zajmują tylko niewielką część, to jest to całkiem adekwatne zachowanie. Zdjęcie „Mój obiad z lampką wina” w zasadzie nie różni się od zdjęcia „Moje śniadanie z cappuccino”. Wszystko to jest częścią życia. A motywy są tu takie same, jak przy zamieszczaniu zdjęć z rodzinnego wypadu do aquaparku: chęć pokazania swojego życia, poczucia się potrzebnym i znaczącym. Zdjęcia „pijane” stają się niewystarczające, gdy jest ich za dużo (tzn że spożycie alkoholu stało się regularne i można mówić o problemie alkoholizmu). Lub gdy ktoś jest pijany w nieodpowiedniej sytuacji. Zatem na imprezie firmowej normalne jest picie alkoholu, ale nie w ciągu dnia pracy. Wskazuje to również na problemy z alkoholem. W przypadku alkoholizmu zaciera się granica między normalnością a nienormalnością. Alkoholik nie rozumie, że jego zachowanie stało się niewłaściwe. Co więcej, nie rozumie on nie tylko w stanie nietrzeźwości, ale także w trzeźwości. Alkoholizm jest chorobą zniekształcającą rzeczywistość. Dlatego alkoholik może publikować nieodpowiednie zdjęcia, nie zdając sobie sprawy, że są takie i „trzeźwe”. Jako specjalista od pracy z zachowaniami uzależniającymi mam ambiwalentny stosunek do idei takiego programu. Jeżeli użytkownik zamieszcza swoje zdjęcia w Internecie, ma do tego prawo. I ma prawo popełniać błędy. Co więcej, alkoholik we wczesnych stadiach choroby musi stawić czoła konsekwencjom picia, wtedy jest większa szansa, że ​​zrozumie swoją chorobę i podejmie decyzję o wyzdrowieniu. Jeśli opublikujesz zdjęcia, które cię hańbią, ponieś konsekwencje! I pomyśl: dlaczego tak się stało? Może warto przestać pić? Z drugiej strony taki program może zapewnić ubezpieczenie tym użytkownikom, których „pijane” zdjęcia zostały opublikowane bez ich wiedzy i zgody. Zdarzały się już przypadki, gdy ucierpiały osoby wykonujące zawody publiczne: nauczyciele, psycholodzy, lekarze... To zwykli ludzie, mają prawo odpocząć na imprezie. I mają prawo do życia prywatnego. Materiał przygotowała psycholog Irina Solovyova na potrzeby internetowej publikacji m.24.ru źródło: https://solirina.ru/materialy/stati/addiktsiya/76-pyanye-foto-v-seti