I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

W lesie żyła rodzina jeży. Cóż, oczywiście nie tylko oni mieszkali w lesie. Więcej wiewiórek, zajęcy, fretek, kun, cycków, sójek…. Och, nawet dzień nie wystarczy, żeby je wszystkie wymienić. Jeże były bardzo, bardzo rzeczowe. Całą wiosnę biegali i sprzątali zeszłoroczne śmieci. Latem zbierano jagody i zioła, a jesienią zbierano grzyby i jabłka na zimę. Potem dzielili się malinami lub lipami ze wszystkimi chorymi, częstowali wszystkich na urodziny placem z grzybami, a czasem po prostu przygotowywali orzechy dla Wiewiórek. Jeże nie były natrętne jak wiewiórki i nie były aroganckie jak cietrzew. No cóż... jednym słowem Jeże. Trochę próżny, trochę niemiły, ale w sumie bardzo miły i opiekuńczy. Któregoś dnia, gdy zaczęły się pierwsze jesienne deszcze, Zajączek zachorował. Biegała po lesie w poszukiwaniu mięty i lipy – ale dokąd miała pójść?! To jesień! Spotkała Mamę Jeżyczkę: „Kochany Jeżyku, czy nie masz mięty na kaszel i lipy na przeziębienie?” Mój średni syn zachorował... - Jak to nie możliwe! Latem wszystko suszyliśmy. Chodź do mojej nory, wrzucę ci trochę do torby. Zając wziął, podziękował Jeżowi i pobiegł do syna. Zrobiłem wywar i wyleczyłem Małego Zajączka w 2 dni, a zimą żona Teterewa zachorowała…. Nie ma głosu, grzebień wisi... Spotkał Zająca i poskarżył się jej na swoje nieszczęście - A dla mojego Zajączka Jeżyk dał mi miętę z lipą. Poprosiłbyś Jeże o maliny i wyleczył swoją żonę - Dla mnie? Pardwa? Zapytaj przystojniaka z całego lasu???? Dlaczego dali wam Jeże, a mnie nie? Zając był zaskoczony - skąd Jeże miały wiedzieć, że żona Teterewa jest chora? Oczywiście żona Teterewa wyzdrowiała, chociaż chorowała dłużej niż Mały Zając. Wszystkie zwierzęta wyszły na polanę, aby wygrzewać się w pierwszych promieniach słońca. Cietrzew mówi do jeży: - Jesteście tacy chciwi! Nie dali mojej żonie malin... a ona długo chorowała... To twoja wina! Jerzy się zdziwił... - Dlaczego nie przyszedłeś i nie powiedziałeś, że potrzebujesz pomocy!? Nie wiedzieliśmy, że jest chora... Ale gdybyśmy wiedzieli... nie sądziliśmy, że będzie leczona malinami - każdy ma swoje lekarstwo. Komu więc powinieneś podziękować swojej małej żonie za to, że choroba nie ustąpiła szybko, pomyślał Teterev, kto jest winien i jaki grzech jest na kim. Proś, a będzie Ci dane! Dlaczego mówi się w ten sposób? Z wielu powodów. Prawdopodobnie najważniejsze jest, aby nie okazywać dumy - mówią, że jestem najlepszy i mogę wszystko, a beze mnie jesteś niczym. Ale są też inni. I każdy zobaczy swoje.