I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ten tekst napisałem z okazji Dnia Rodziny, Miłości i Wierności. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Rodziny, Miłości i Wierności. Chcę napisać coś ważnego! Dlatego postaram się przedstawić tutaj kilka moich aktualnych przemyśleń na temat bliskich związków. To się nagromadziło. Choć starałem się napisać to, co najważniejsze, okazało się, że jest dość obszerne1. O znalezieniu „swojej” osoby. Często obserwuję, że gdy ludzie zaczną doświadczać różnic, mogą pomyśleć, że „to niewłaściwa osoba”; różnice w tempie życia, zainteresowaniach, planach na przyszłość itp. Pamiętaj, że nie ma czegoś takiego jak „ustawianie gwiazd” i spotykasz osobę, która podziela absolutnie wszystko, czym się dzielisz. Relacje nie polegają na podobieństwach. Wręcz przeciwnie, pod wieloma względami chodzi o wzajemne uzupełnianie się. Nawet duża liczba różnic nie oznacza, że ​​związek jest beznadziejny.2. Aby zachować intymność, trzeba stale rozpoznawać osobę. Przestrzegać. Codziennie (bez fanatyzmu). Zmieniamy się każdego dnia. Nie jesteśmy bytami statycznymi. Przeprowadzamy się. Zmieniają się nasze doświadczenia, pojawiają się nowe myśli, pojawiają się wspomnienia, chcemy czegoś nowego, dochodzimy do nowych wniosków, poznajemy nowych ludzi, próbujemy nowych potraw, odwiedzamy nowe miejsca itp. Listę można kontynuować dość długo. Nawet jeśli „głupio leżymy na kanapie”, udaje nam się odpędzić dziesiątki różnych myśli. Można uniknąć nudy i utraty zainteresowania. Ale tylko wtedy, gdy zostaniemy poproszeni o rozpoznanie innej osoby. Bez przerwy. Nie możemy się tego dowiedzieć raz na zawsze. Tak jak nie możemy raz na zawsze np. w pełni zrozumieć pola działania. Wiedza jest potrzebą. Nienasycony. Ale z drugiej strony drugi potrzebuje się otworzyć, dać możliwość poznania siebie. Ale skupienie jest bardzo ważne.3. Spokojne życie rodzinne może być wspaniałe. Ostatnio bardzo często widzę potrzebę emocji i pasji. A ich zanik w związku, błędnie, staje się powodem do zastanowienia się, czy wszystko w nich jest normalne. Pokój jest błogosławieństwem. Możesz się tym cieszyć. Ale niestety (i mi się to przytrafiło) często w stanie spokoju pojawia się niepokój i strach. Poczucie, że coś dzieje się nie tak. Chcę cię ostrzec. Jeśli przydarzy się to Tobie, ale nie przeszkadza to komuś innemu; potrafi cieszyć się spokojem ducha – udaj się do psychoterapeuty, porozmawiaj o tym, dlaczego spodziewasz się haczyka. Na tym polega ochrona rodziny i związków. Czasami należy ją chronić przed wewnętrznymi konfliktami, które zwykle powodują niezgodę w związku. Brak pasji niekoniecznie jest „nawykiem”, może to być przywiązanie, spokojne przywiązanie.4. Można dodać pasję i emocje. Słyszę to na wiele różnych sposobów. Bardzo podobało mi się, jak jedna para powiedziała mi, że czasami czują się, jakby byli na pierwszej randce i nic o sobie nie wiedzą. Przebierają się, idą do restauracji lub kawiarni i poznają się na nowo. Emocje, wrażenia, radość i burzliwa noc gwarantowane. Porozmawiaj o swoich potrzebach, co Cię ekscytuje teraz lub budziło emocje wcześniej? A co z twoim partnerem? Dodanie tego teraz nie oznacza wprowadzenia czegoś sztucznego. Chociaż będzie niezręcznie. To są Twoje prawdziwe potrzeby. Czy chciałbyś to otrzymać? Gotowy? Spróbuj!5. Jeśli w relacjach (zarówno między małżonkami, jak i w relacji dziecko-rodzic) pojawiają się problemy, z którymi nie potrafisz sobie sam poradzić, zwróć się o pomoc do specjalisty. Tak, właśnie teraz. Nie czekaj, aż będzie gorzej. Może nadejść taki moment, że czegoś nie da się już naprawić. Fundament zostanie uszkodzony. A potem już tylko do rozbiórki. Jeśli pojawi się coś, z czym nie możesz sobie poradzić sam, poproś o pomoc. Dzięki temu w przyszłości zaoszczędzisz wszystkie najważniejsze zasoby - zdrowie, pieniądze, dobre samopoczucie, energię, lojalność itp. Kryzysy są nieuniknione, ale nie trzeba wychodzić z nich rozczłonkowany.6. Słuchaj drugiej osoby. Wzajemnie. Nie chodzi tylko o to, że zaciekle się na czymś opieramy i czegoś bronimy. Tego można się nauczyć. To umiejętność. Nawet nie umiejętność, ale sztuka. To nie jest jednostka statyczna. Może tak, potrzebujemy przykładu, dla nas samych jest to trudne..