I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Korzyści z hipnozy, artykuł o „porządku”. „Hipnoza od dawna otoczona jest tajemnicami i zagadkami…” – tak wygląda lwie zaczyna pojawiać się coraz więcej książek i artykułów na temat hipnozy. Szczerze mówiąc, to sformułowanie już mnie zdenerwowało. Tajemnice i mity demaskowane w tych artykułach nie uległy zmniejszeniu. Więc mój kolega i ja zaczęliśmy rozmawiać o hipnozie, mówiąc: „to szarlataneria i czary”. Tutaj przesadzam, koleżanka wyraziła się całkiem poprawnie, a ja obiecałem jej i sobie napisać artykuł o „korzyściach z hipnozy”. O czym mógłby być ten artykuł? Wyliczenie „pełnych korzyści” pracy metodą hipnoanalizy nie jest tym samym, co mówienie o „korzyściach hipnozy”, gdyż sam stan hipnozy nie gwarantuje eliminacji afektu i wyleczenia traumy. Stan hipnozy jest dla nas wszystkich stanem naturalnym, jesteśmy w niego ładowani kilka razy dziennie, jak to mówią „jest dużo pracy”. Hipnotyzerowie sceniczni przeprowadzają indukcję szoku. Czy nad osobą się pracuje? Nie, osoba jest w stanie hipnozy, wykonuje inne zadania, bawi się. O czym jeszcze mogłabym pisać? Hipnotyzowalność lub sugestywność. Oczywiście dwie różne koncepcje. I znowu „uszczęśliwię wszystkich” – nie ma ludzi nie do zaproponowania. Inaczej nie bylibyśmy w stanie się uczyć, nie zdobywalibyśmy nowej wiedzy. Sugestie to takie „krople do mózgu”, weźmy na przykład reklamę, które nas „wyostrzają” i „zmuszają” do otrzymywania dóbr i usług zgodnie z sugestią. . Lub na przykład lawina informacji o „depresji noworocznej”, „wyprzedażach noworocznych” i tak dalej. Połowa świata ludzi nauczyła się tej sugestii. Kupują i chorują. Inną rzeczą jest to, że sugestie (i reklamy) nie wpływają na wszystkich ludzi w ten sam sposób. Ci, którzy robią zakupy w hipnozie (czy sądzisz, że to rzadkie zjawisko?), mają „otwarty mózg”, który absorbuje i „postępuje zgodnie z instrukcjami”. Ktoś... nie, nie mniej podatny na hipnotyzację, ale bardziej świadomy i kontrolujący swoje stany. Na własną prośbę może wejść w hipnozę, ale na własną prośbę odmawia tego. Stan hipnozy jest stanem uzyskania kontroli. Wysoce inteligentne, kontrolujące jednostki są niezwykle podatne na hipnotyzację. A to dla nich duży plus i duża przewaga nad innymi ludźmi. Wykorzystują to, gdy kontrolują wszystko na świecie. Jednak odszedłem od tematu. Korzyść. Hmm... Może podkreślę korzyści płynące ze stanu hipnozy. W końcu myślę, że o tym mówimy? Straszne słowo „hipnoza” – w tłumaczeniu „sen” – jest przerażające. Prawie nikt nie zaprzecza korzyściom płynącym zarówno ze snu, jak i medytacji. Co więc my, ludzie, wiemy o stanie hipnozy? I jakie „korzyści” mogą z tego wynikać? Przedstawię różne poglądy na ten temat, biorąc pod uwagę opinię lekarza zemstvo, że „głowa (a zatem i mózg) to ciemny temat i nie można go zbadać”. Nawiasem mówiąc, wielu fizjologów go poprze, pomimo rezonansu magnetycznego, który mierzy jedynie ilość krwi w różnych częściach mózgu, a większość wniosków wyciąga się na podstawie objawów pośrednich. Co to jest hipnoza? To jest stan Świadomości. Kropka. W hipnozie świadomość nie wyłącza się. Prawie śpisz, ale już nie śpisz. Są to, że tak powiem, poranne lub wieczorne „sny”. Jednocześnie mózg może pracować „na pełnych obrotach”. Co za różnica? Zależy to od tego, które płaty mózgu i z jaką częstotliwością pracują. W hipnozie działa głównie „mózg emocjonalny”, człowiek staje się bliżej natury i siebie. Funkcje zmysłowe stają się wyostrzone, a objawy cielesne są łatwiejsze do śledzenia (i rejestrowania przez świadomość). Według niektórych raportów wrażliwość na emocje i funkcje organizmu wzrasta 3000 razy. Hipnozę można równie dobrze nazwać stanem alfa. To na tej częstotliwości mózg „pracuje” w hipnozie. Czy mam pisać o zaletach stanu alfa po powszechnie powielanej „Metodzie Silvy” i medytacji Lubię powtarzać, że w tych „magicznych” chwilach nasza kora nowa (zachowująca się jak policjant w mieście) schodzi na podwórko? na dym i przekazuje kontrolę nad ciałem „autopilotowi” - do starszego mózgu, głębokich struktur. Ten „zwierzęcy”, a nawet „gadzi” mózg wie, jak przetrwać i!