I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Czy dziecku potrzebny jest kojec, wózek, pieluszki? Nasze prababcie poradziły sobie bez tego wszystkiego, ale współczesne matki dzieci poniżej pierwszego roku życia mają możliwość korzystania z lifehacków, które ułatwiają życie rodzicom. Dlaczego nie skorzystać z tych zalet? Na pewno nie obejdzie się bez wózka i jednorazowych pieluszek. Kojec pozostaje jednak kwestią wyboru. Przeczytaj artykuł psychologa na temat cech korzystania z kojca dla prawidłowego zorganizowania dziecku środowiska do rozwoju. Czy dziecku potrzebny jest kojec, wózek, pieluszki? Nasze prababcie poradziły sobie bez tego wszystkiego. Teraz jednak realia się zmieniły i wymyślono wiele lifehacków, które mają ułatwić życie rodzicom. Dlaczego nie skorzystać z tych korzyści? Z pewnością nie obejdzie się bez wózka i jednorazowych pieluszek. Ale kojec nadal pozostaje przedmiotem wyboru. Zapotrzebowanie na kojec dla rodziców pojawia się, gdy dziecko staje się aktywne: zaczyna się przewracać, siadać, raczkować, chodzić. W tej chwili naprawdę potrzebuje oka i oka. A dobry kojec zapewni dziecku bezpieczeństwo, gdy mama będzie musiała na chwilę odejść. Aby zrozumieć, czy kojec jest dla dziecka pożyteczny, czy szkodliwy, przyjrzyjmy się, jak dziecko się rozwija i jakie ma potrzeby. Dziecko w pierwszym roku życia potrzebuje przede wszystkim jedzenia, snu, ciepła i bezpieczeństwa. Jeśli dziecko otrzyma niezbędną opiekę, miłość i czułość, kontakt emocjonalny, fizyczny i wzrokowy, dorasta ze stabilnym zaufaniem do świata i ludzi. A wtedy świat postrzegany jest jako przytulne miejsce, w którym można dostać wszystko, czego potrzeba. Jeśli potrzeby dziecka są ignorowane, zamiast tego rozwija się podstawowe poczucie nieufności, które może powodować trudności w komunikowaniu się z innymi ludźmi. Rozwija się także inteligencja dziecka w miarę zaspokajania jego potrzeb. Psychologowie nazywają inteligencję sensomotoryczną dziecka, co oznacza, że ​​mózg dziecka rozwija się poprzez doznania i ruchy. Dziecko musi dużo się ruszać, aby nie tylko być w dobrej kondycji fizycznej, ale także by być mądrym. Co dzieci najbardziej lubią robić, gdy są niemowlętami? Zgadza się, poruszaj się, czołgaj, manipuluj przedmiotami, dotykaj wszystkiego rękami, smakuj, badaj, eksploruj swoje ciało. Tak objawia się potrzeba poznawcza. Z różnych obserwacji dzieci i młodych zwierząt wynika, że ​​dzieci, które miały okazję dużo zwiedzać, manipulować przedmiotami, odbierać wrażenia i doznania, czyli spotykać się z różnymi bodźcami (słuchowymi, wzrokowymi). , dotykowy, węchowy). Wszystko to zapewnia tzw. wzbogacone środowisko. Rodzice mogą urozmaicić otoczenie zabawkami i zwykłymi przedmiotami gospodarstwa domowego, na przykład przyborami kuchennymi. Pamiętajcie, jak dzieci uwielbiają bawić się garnkami, łyżkami czy sitkiem. A także zapewnienie dziecku możliwości poruszania się w bezpiecznej przestrzeni Okazuje się zatem, że do pełnego rozwoju dziecka niezbędna jest matczyna opieka i kontakt emocjonalny, umiejętność poruszania się i wzbogacone środowisko. Wróćmy teraz do kwestii kojca. Kojec nadal jest sztucznym ogranicznikiem mobilności dziecka, kontaktu z mamą i nie jest środowiskiem szczególnie zróżnicowanym, niezależnie od tego, jakimi zabawkami i związanymi z nimi detalami jest wypełniony. Współcześni producenci kojców staraj się uwzględnić potrzeby dzieci, aby były zróżnicowane pod względem wielkości i konfiguracji, przeznaczone zarówno do dużego domu, jak i małego mieszkania, aby można było je zabrać ze sobą w odwiedziny lub w podróż pociągiem, gdzie jest znacznie więcej trudniej zapewnić dziecku bezpieczeństwo niż we własnym domu. Kupić lub nie kupić kojca, to decyzja każdej rodziny. Niektórzy będą korzystać z kojca w miarę potrzeb, inni zaś wolą zadbać o bezpieczeństwo dziecka w swoim mieszkaniu, usuwając niebezpieczne rzeczy, chemię gospodarczą i zakrywając kąty poduszkami. Niektóre dzieci będą chętnie bawić się w kojcu, inne zaś będą kapryśne i kapryśne.