I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jeśli zapytać wszystkich, mamy swoje marzenia, własne pragnienia i każde jest inne: ktoś chce się pobrać, ktoś chce rodziny, ktoś chce domu nad morzem, a ktoś chce jechać na Malediwy. Teraz niemal co drugi psycholog, coach i różnego rodzaju specjaliści uczą nas składać życzenia i realizować je w taki sposób, aby się spełniły. Uczymy się rysować karty życzeń, wizualizować, wypuszczać balony w niebo, obiecując 100% spełnienia… ale jeśli się nie spełnią, spokojnie będą cię winić, jakbyś źle spełnił swoje życzenia, albo dzień tygodnia jest nieprawidłowy lub gwiazdy po prostu nie są ustawione w jednej linii. Ile różnych rodzajów maratonów zostało napisanych? No cóż, powiedzmy sobie jasno, dobrze? Jak często osobiście zadajemy sobie pytanie, dlaczego nasze pragnienia i marzenia się nie spełniają? A jeśli zadamy sobie to pytanie, szybko znajdziemy odpowiedź – gwiazdy po prostu nie ułożyły się w jednej linii… A może jest inny powód? Na przykład w nas samych? I powodem nie jest to, że nie ma godnych mężczyzn, z którymi chciałabym założyć rodzinę, ale powód może leżeć we mnie, gdy wybieram mężczyzn, z którymi nie da się założyć rodziny. Ile dziewcząt i kobiet mówi, że chce poważnego związku, chce rodziny, a jednocześnie idzie na jednorazowe spotkania lub spotyka się z żonatymi i jednocześnie ma halucynacje, że wszystko się ułoży i ją wybiorą , ale jednocześnie nawet nie otworzy ust i nie powie, że jednorazowe spotkanie jej nie odpowiada. Mamy wielkie marzenia, ale nie jesteśmy w stanie zaspokoić nawet naszych małych potrzeb. Nie mówimy ludziom, że naruszają nasze granice i tolerujemy niewygodne rady i moralizowanie w obawie, że źle o nas pomyślą lub przestaną się z nami komunikować. Zamiast tenisówek wybierzemy szpilki, bo będzie mi ładniej wyglądać, a nie będzie mi wygodnie. Wstydzimy się prosić o wodę, gdy jesteśmy spragnieni... Jak często żyjemy w stresie, dyskomforcie, wybierając to, czego nie lubimy, co nie reaguje, czego nie lubimy. Możemy długo i dużo rozmawiać o naszych pragnieniach i tym, co w tym celu robimy i może to być prawda. Ale co za różnica, jeśli nie zauważamy prawdziwych pragnień naszego ciała, naszej duszy i nie zaspokajamy ich. Po prostu w ten sposób w zasadzie oddajemy swoje życie. A co jeśli w Twojej głowie lub na mapie życzeń jest dom nad brzegiem morza i szczęśliwa rodzina?…