I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nadal rozważam ważne kwestie dotyczące relacji. W ostatnim artykule mówiłam Wam, jak ważne jest móc żyć bez mężczyzny. Jednocześnie pojawiają się artykuły i filmy, w których opowiadam o tym, jak ważna jest umiejętność kobiety do tworzenia prawdziwych, głębokich relacji z mężczyzną. Umiejętność budowania relacji „Czy można rozwinąć umiejętność tworzenia prawdziwego, szczęśliwego związku z mężczyzną?” Oczywiście TAK. Gdyby to nie było możliwe, uwierz mi, nie wykonywałbym swojej pracy. Głęboko wierzę w szczęście każdej kobiety. I jestem głęboko przekonany, że uda nam się osiągnąć to, co chcemy osiągnąć. Tyle, że każdy z nas ma swoją drogę. I pomagam ci przez to przejść. „W jednym ze swoich filmów powiedziałaś, że głównym sekretem kobiet jest zdolność kobiety do wpuszczenia mężczyzny do swojego życia i zbudowania z nim głębokich emocjonalnie mostów. Robię to. Ale teraz czytam artykuł o tym, jak musisz nauczyć się żyć bez mężczyzny. Co więc w końcu zrobić? Czy powinnam budować z nim mosty, czy żyć bez niego?” Drogie dziewczyny, w moich filmach i artykułach czasami mówię rzeczy zupełnie odwrotne, to prawda. W jednym artykule piszę, jak ważne jest emocjonalne oddzielenie się od mężczyzny, w innym - jak ważne jest budowanie z nim mostów. Widzisz, jeśli wyciągniesz informacje w kawałkach, w twojej głowie będzie kompletny bałagan. Ponieważ każdy artykuł poświęcony jest odrębnemu problemowi, sytuacji. Dlatego mówię: „Przyjdź na programy, gdzie poprowadzę Cię i wyjaśnię, co musisz zrobić w zależności od swojej sytuacji”. Jeśli masz zbyt wiele niezależnych aspektów. A dla nich lekarstwem są bliskie relacje, umiejętność pozostawania w związkach. Buduj drogę miłości, a nie niszcz ją okresowo. A ci, którzy są zależni od osoby, muszą się odkleić. Jeśli oczywiście uwzględnisz w sobie zarówno aspekt zależny, jak i niezależny, rezultatem będzie bałagan. W tej części musisz się odkleić, a w drugiej, wręcz przeciwnie, musisz nauczyć się budować mosty. Trudno jest samemu uporządkować takie zamieszanie. Tak różne relacje wymagają różnych podejść. Dlatego jeśli mężczyzna jest emocjonalnie zdystansowany i nie daje ciepła, musisz przeżyć ten dystans i swoją bezużyteczność wobec niego na głębokim poziomie. Jeśli mężczyzna jest lepki, to wręcz przeciwnie - naucz się bronić swojej niezależności, oderwij się od niego, będąc z nim w relacji, tłumacząc mu, że to nie zadziała. I naucz go, żeby się z tobą nie łączył, powiedz mu o tym. Mężczyzna zaakceptuje. Stopniowo, ale przyjmie to, co mu oferujesz. Kochać nie oznacza rozstania. List: „Dlaczego mnie nie szanuje i źle mnie traktuje? Przecież daję mu w najszerszym zakresie, na jaki mnie stać, to, czego chce. Umiem rozpuścić się w mężczyźnie, okazywać uwagę i troskę. A jednocześnie nie dławij go, nie kontroluj go, ufaj mu i po prostu kochaj go cicho i spokojnie. Ja sama staram się rozwijać w innych obszarach.” Kochaj cicho i spokojnie... A może nie musisz tego robić – kochaj cicho i spokojnie? Może wręcz przeciwnie, trzeba się oburzyć: „Dręczyłeś mnie swoją zazdrością”, „No cóż, co to jest? Nie dzwoniłeś do mnie przez tydzień. Czy to w ogóle jest związek? Dlaczego zdecydowałeś, że kochanie w ciszy i spokoju jest słuszne? W porządku jest być sobą. Jeśli coś Ci się nie podoba w związku, mów o tym głośno, nie bój się urazić mężczyzny. Nie bój się go stracić i rozczarować. Nie próbuj go zadowolić ani spełnić jego oczekiwań. Nie bądź dla NIEGO wygodny. Bądź sobą. Jedyną osobą, której musisz sprostać, jesteś TY. A do siebie możesz dojść dopiero po doświadczeniu emocjonalnego oddzielenia się od swoich marzeń, nadziei i człowieka. Dopiero potem rodzi się wolność wewnętrzna. Tutaj też jest pewna granica. Możesz zacząć edukować mężczyznę, oburzyć się i rozmawiać, komunikować się za pomocą oskarżycielskich komunikatów - to ślepy zaułek. To jest walka. A jeśli po przeżyciu bólu zaakceptowałaś mężczyznę lub myśl o zerwaniu z nim, to uwierz mi, Twój ton i wibracje będą inne. To nie będzie zła komunikacja. Nie będziesz rozmawiać z zamiarem zranienia lub urażenia innej osoby. „Mówić czy nie mówić? Gdy