I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

SEKS, RELACJE SEKSUALNE, SEKSUALNOŚĆ, ENERGIA SEKSUALNA To najbardziej bolesny temat w społeczeństwie. Jednak bez stosunków seksualnych człowiek jako gatunek nie przetrwa. Oznacza to, że seks ma na celu zachowanie gatunku. Potrzeba seksualna jest naturalną potrzebą natury. A w świecie zwierząt jest zadowolony bez psychicznych „karaluchów”. Osoba to zupełnie inna sprawa. Tutaj wszystko jest tak pokręcone, że czasami nie da się tego odkręcić. W najpowszechniejszym sensie seks to stosunek seksualny między dwiema osobami. Rozważę seks między dwojgiem ludzi. Ma różne cele, motywy i… konsekwencje. Każdy człowiek się z tym mierzy. Jednocześnie, jak każde działanie, seks wymaga energii. Kiedyś Zygmunt Freud argumentował, że człowiek ma 2 główne energie: seksualną i agresywną. W rzeczywistości istnieje wiele różnych energii, jednak główne z nich to tak naprawdę te dwie. Agresywna istnieje, aby zachować jednostkę, a seksualna istnieje, aby zachować gatunek. Energia seksualna jest bardzo potężną siłą życiową i należy to wziąć pod uwagę. Jest to jedyna energia, którą zwykły człowiek może przemienić do celów innych niż seks (sublimacja). Seksualność jest pewną jakością, pewną cechą osoby. I tu już są problemy. Seksualność kształtuje się poprzez rozwój od urodzenia. W swojej praktyce spotkałem się z tym, że w większości przypadków może to nie należeć do samej osoby, ale zostać zlecone komuś innemu, najczęściej rodzicowi płci przeciwnej. Podstawą każdej nerwicy jest zaburzenie psychiczne związane z seksualnością. Osoba o silnej budowie seksualnej ma długą wątrobę. Dlatego bardzo ważne jest eliminowanie dysfunkcji seksualnych. To klucz do zdrowia psychicznego i satysfakcjonującego, harmonijnego życia. Seksualność jest bezpośrednio powiązana z emocjonalnością i odpornością danej osoby. Jak możesz sobie wyobrazić, jest o czym myśleć. Przejdę do relacji seksualnych. Wschodni mędrcy mówią, że jeśli wpuścisz osobę do domu na jedną noc, tak naprawdę wpuścisz ją na całe życie. Zgadzam się z tym. Wielokrotnie przeprowadzając konstelacje rodzinne, zaobserwowałam przyczynę problemów w poprzednich, także przypadkowych, relacjach seksualnych. Bardzo rzadko relacje seksualne są zdrowe i harmonijne. Wiele, prawie wszystko, zależy od wychowania. Najczęściej dziecko „przywiązuje” się do rodzica płci przeciwnej. „Syn matki” nigdy nie stanie się co najwyżej dorosłym mężczyzną – „wieczną” młodością. Zawsze będzie szukał swojej „matki”, a ponieważ jego matka jest jedyna na świecie, nie będzie w stanie zbudować relacji seksualnej z jedną kobietą. Jest to tak zwany zespół Don Juana. To samo z „córeczką tatusia”. Tylko dużo trudniejsze. Kobiety „zafiksowane na punkcie tatusia” nieustannie ciągną do zdrady, co sprawia, że ​​czują się „łatwo dostępne”. Jednocześnie wielu tego nie rozumie i nie jest tego świadomych. Kiedy radzę rozwiązać problem z tatą, czasami dostaję odpowiedź: „A co ma do tego tata? Nie mam go od 4 roku życia. Mama bardzo źle się o nim wypowiada”. A matka jest pierwszym organem ustawodawczym w życiu człowieka. A kiedy matka skarży się córce, że tata jest zły, a tata z jakiegoś powodu (na przykład mieszka w innym mieście) nie przychodzi do córki, to dla niej „zły tata” staje się niezaprzeczalny. Niestety, bardziej skupia się to na tacie niż na jego obecności. Kiedy „córka ojca” wchodzi w związek seksualny z „synem matki”, nie może on a priori być długotrwały. Dobre i długotrwałe stosunki seksualne powstają wtedy, gdy „syn tatusia” wchodzi w związek z „córką matki”. Ale tutaj „córka matki” nie jest symbiozą infantylnej kobiety z matką. W każdym razie tylko dorosłe, dojrzałe osoby mogą budować normalne relacje seksualne. Oznacza to, że „syn matki” zawsze będzie szukał „matki” lub jej przeciwieństwa – „córki”. A „córka tatusia” będzie szukać swojego „ojca” lub „syna”. Przyczyny wszystkich odchyleń w seksie, seksualności i związkach seksualnych leżą w podejściu do seksu. I to się tworzy.