I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Przytaczam tutaj artykuł z magazynu NetWorker, dla którego regularnie piszę. „Złe zachowanie” odnosi się zazwyczaj do takich działań i zachowań, jak nieposłuszeństwo, wybuchy złości, napady złości i kaprysy, wulgarny język, bezczelność, nieumiejętność lub niechęć do przestrzegania społecznie akceptowanych norm w miejscach publicznych, negatywny stosunek do innych i swoich obowiązków wobec innych, wrogość wobec zasad, zakłamanie, bierność, ślepe trzymanie się opinii większości itp. Oczywiście rodzice dokładają wszelkich starań aby upewnić się, że dziecko zaprzestanie takiego zachowania. Ale ani rozmowa, ani kara nie prowadzą do tego, co jest pożądane. Dlaczego? Pomoże nam tutaj twierdzenie, że w zachowaniu dziecka zawsze jest sens; w ten sposób, choć nieświadomie, dąży ono do jakiegoś celu. Jeśli zrozumiemy cel złego zachowania, poznamy przyczynę i będziemy mogli pomóc to zmienić. Czy chcesz to zrozumieć? Zatem zastanówmy się. Ważne jest, aby ludzie czuli się włączeni, przynależeli do grupy, przede wszystkim do rodziny (wówczas może to być grupa w przedszkolu, znaczący rówieśnicy, zespół produkcyjny itp.). Jest to jedna z podstawowych potrzeb każdego człowieka. A jeśli jakaś żywotna potrzeba nie zostanie zaspokojona, osoba będzie próbowała ją zaspokoić na wszelkie możliwe sposoby. To samo dotyczy każdego dziecka. Jeśli w rodzinie wszystko układa się dobrze, dziecko czuje się jej częścią, uczestniczy w życiu systemu rodzinnego, jeśli ma w niej swoje wyraźne miejsce, czuje się pewnie na tej pozycji, jeśli wysoko ocenia swoje możliwości osiągnięcia odnosi sukcesy w pozytywny sposób, wtedy jego zachowanie nie powoduje żadnych szczególnych problemów, ale jeśli coś pójdzie nie tak, dziecko nie otrzymuje lub przestało otrzymywać niezbędne wsparcie i akceptację ze strony rodziców, jeśli czuje się niegodne zaufania, to jego poczucie przynależności. staje się niestabilny i może całkowicie zniknąć. Do czego będzie wówczas zmuszony? Zgadza się – będzie szukał sposobów na zaspokojenie tej potrzeby. Dziecko nie tylko będzie szukać swojego miejsca, ono po prostu musi je znaleźć. A wtedy, zamiast pożytecznego uczestnictwa w rodzinie, dziecko będzie próbowało różnych negatywnych zachowań, błędnie wierząc, że pomoże to zyskać akceptację znaczących osób i zająć wśród nich należne im miejsce. Uważa się, że istnieją cztery główne powody u podstaw nieprawidłowego zachowania dzieci walka o uwagę jest pierwszym i najczęstszym powodem. Oczywiście każde dziecko potrzebuje uwagi, a potrzeba ta jest tak samo wielka, jak potrzeba jedzenia i odpoczynku. Jeśli dziecko kiedyś zdecydowało, że jest znaczące tylko wtedy, gdy znajduje się w centrum uwagi, wykaże się godną pozazdroszczenia pomysłowością w wymyślaniu sposobów, aby go przyciągnąć. Dziecko może być urocze, dowcipne, skromne, nieśmiałe. Jeśli takie „urocze” sposoby na zwrócenie uwagi nie działają, będziesz musiał skorzystać z mniej przyjemnych. Potrafi marudzić, marudzić, „ciągnąć gumę”, rysować po ścianach, pukać do drzwi lub wypróbowywać tysiące innych technik przyciągających uwagę. Rodzice natychmiast zrobią sobie przerwę w pracy i zaczną „edukować”. Wtedy dziecko na pewno zrozumie, że go zauważa, on istnieje! Drugim powodem jest walka o władzę. Dzieje się tak zwykle, gdy zmęczeni rodzice ustępują żądaniom dziecka. W tym przypadku dziecko samo decyduje, że użyje władzy, aby pokonać swoich rodziców i staje się w tym zamiarze coraz bardziej zdeterminowane. Triumfuje, odmawiając zrobienia tego, czego się od niego wymaga, osiągając swój cel za wszelką cenę. Wydaje mu się, że jeśli będzie posłuszny osobie dorosłej, straci tym samym poczucie własnej wartości. Przejawy takiej konfrontacji sił można zaobserwować w każdej rodzinie w sytuacjach porannego wstawania, ubierania się, jedzenia, przygotowywania zadań domowych, kładzenia się spać oraz w scenach w supermarkecie. Trzeci powód negatywnego zachowania dzieci jest chęć zemsty, która może pojawić się, gdy nasili się walka o władzę. Jeśli dorosły i dziecko kłócą się