I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Powodów, które pozwalają nam nie robić tego, co chcemy, jest ogromna liczba, one zresztą chętnie pozwalają nam robić to, na co mamy ochotę nie chcę. Czy kiedykolwiek zauważyłeś? Jest milion powodów, aby nie robić tego, co kochasz: brak czasu, brak chęci, brak inspiracji, brak wsparcia, brak pieniędzy i nic innego ważnego. I milion sposobów, aby zmusić się do zrobienia czegoś, czego nie lubisz: zabić swój strach, pokonać prokrastynację, okiełznać brak inicjatywy, zagłębić się w przyczyny swojego lenistwa... Czy wiesz, co się stanie, gdy dodamy do naszego życia kreatywność ? Niekochane rzeczy jakoś wyparowują, a ulubione rzeczy dzieją się same, bez dodatkowego wysiłku. A dokładniej nie: jest wysiłek, ale w rzeczywistości i nie od tego, żeby zacząć to robić, czy się zmuszać. Na przykład poranny jogging nadal wymaga siły, ale dzieje się to podczas biegu, a nie po to, żeby się zdrapać z łóżka i włóż tenisówki. Albo pisanie rozprawy nadal będzie wymagało dużo czytania, popełniania błędów i powtarzania – ale jest to proces pracy, a nie wymyślanie sposobu na rozpoczęcie, szukanie inspiracji itp. Kreatywność zaczyna się od ustalenia priorytetów. Czego chcę jak będzie wyglądać moje życie za 15 czy 20 lat. Co chcę czuć na co dzień? Z kim i jak chcę się komunikować? Co chcę stworzyć w swoim życiu? Jakim typem lub kim chcę być? Czy wiesz, co jest zaskakujące? Odpowiedzi na te pytania niekoniecznie prowadzą do rewolucyjnych zmian. Spalenie domu, rzucenie pracy i zerwanie wszelkich istniejących relacji jest całkowicie opcjonalne. Ważne jest, abyś czuł to wewnętrzne uczucie, które lubisz i na które chcesz pozwolić sobie na swobodę, kreatywność, szczęście, dobrobyt, podróże, poranny jogging, wieczorną jogę, komunikację z rodziną i przyjaciółmi - skreśl to, co niepotrzebne i dodaj to, co Ci się podoba chciałbym sobie na to pozwolić.B w tym stanie mogą przyjść najłatwiejsze odpowiedzi. Wiele osób ze zdziwieniem zauważa, że ​​wszystko będzie można zrobić tak samo, tylko trochę inaczej. I to „trochę inne” często kryje w sobie wewnętrzne poczucie szczęścia. Zapytacie, co te wszystkie horrory mają wspólnego z tytułem. Nie wiem. Ale z jakiegoś powodu często pojawiają się w rozmowach o wewnętrznym poczuciu szczęścia.