I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Spójrz wstecz na swoje życie, po prostu spójrz na wszystko, co przeżyłeś i żyjesz teraz. Zadaj sobie pytanie: czy naprawdę zawsze tego chciałeś? Żyłeś, wyznaczałeś cele, rozwiązywałeś problemy, które pojawiły się w Twoim życiu, pokonywałeś trudności po drodze, zatrzymywałeś się i jechałeś jeszcze raz… ale czy to naprawdę były TWOJE cele? Wydałeś energię na pokonywanie problemów, rozwiązywanie trudnych sytuacji życiowych, ale nawet o tym nie myślałeś: czy potrzebuję tego wszystkiego, czy naprawdę zawsze o tym marzyłem? Odpowiedz szczerze na to pytanie. Tak, to wymaga odwagi. Szczera odpowiedź, odpowiedź płynąca z serca, może wcale nie być taka, jak sobie wyobrażałeś; może cię przestraszyć, ponieważ część twojego życia upłynęła pod hasłem: „Oszukuj siebie!” lub „Zrób to tak, jak POWINIEN to zrobić!” Ale komu to potrzebne? Kim jest ten Bóg, który chce, abyś był nieszczęśliwy i załamany, głodny i cierpiący, żebrząc i otrzymując jedynie ciosy od życia? Po co więc w ogóle to całe życie, jeśli nie możesz się radować i cieszyć, bawić się i być szczęśliwym? Dlaczego łatwiej jest nam uciec od szczęścia w zmartwienia i problemy, niż po prostu czuć je każdą komórką naszego ciała? Po prostu nauczyliśmy się żyć z problemami, wszystkie nasze zasady opierają się na tym, że walka o życie, rywalizacja, rywalizacja - to jest życie. Przez całe życie uczono nas, że „dusza doskonali się przez cierpienie”, że tragedia i dramat są jej nieodzownymi atrybutami, bez których nikt nie może się obejść. Pamiętajmy, że Bóg jest miłością, a każdy z nas jest częścią Boga, częścią tej nieskończonej, jak niebo, miłości, światła, dobroci. Kreujmy z tego swoje życie, rozwiejmy strach przed nieufnością do siebie, niewiarą w swoje siły i w swoją boską istotę – prawo do tworzenia jest nam dane od urodzenia, korzystajmy z niego. Pozbądźmy się braku szacunku i niechęci do własnych myśli, działań, działań! Na poziomie duszy wszyscy jesteśmy Bogami, uwierzmy w to i pozwólmy sobie być takimi, jakimi zostaliśmy stworzeni. Pamiętajcie, że jako dzieci nigdy nie wątpiliśmy w naszą boską naturę! Popełniajmy mnóstwo wspaniałych błędów i kochajmy się za to, przestańmy zakładać maskę dorosłości i poprawności, zacznijmy być spontaniczni i rozpieszczać się, wpuśćmy do naszego życia MIŁOŚĆ Boga, MIŁOŚĆ Boga i siebie, jako część tę wielką magiczną MIŁOŚĆ. Powiedz sobie: „Dziś i zawsze daję sobie szansę bycia miłością, niebem, światłem, szczęściem, zdrowiem, łatwością, aby stworzyć swoje życie tak, jak zawsze chciałem je widzieć!” Wypowiadaj te słowa każdego ranka po przebudzeniu i poczuj ich lekkość, a po tygodniu poczujesz wolność „bycia sobą”.".