I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Za zgodą mojej Klientki chcę podzielić się jednym przypadkiem z praktyki, który wydarzył się pewnego dnia. Pracowaliśmy nad jej nastawieniem do siebie. Przepracowaliśmy poważną traumę z dzieciństwa. Proces terapii był bardzo trudny. Całkowite odrzucenie swojego ciała. Aktywna racjonalizacja - „tak, wszystko rozumiem, ale moje ciało oczywiście nie jest idealne i brzydkie! Spójrz na to wszystko!! Jak możesz to kochać!?” Nie będę wnikał w powody za takie podejście do siebie i samą terapię szczegółową opowiem z czym Klientka mnie wezwała! ☎️ - Katya, wszystko jest takie głupie, byłam taka głupia, tak bardzo kocham swoje ciało, kupiłam dziś piękną nową sukienkę, tak mi przykro, że tyle czasu go nienawidziłam! - Co się stało, Larisa (imię zmieniony), wczoraj na naszej sesji powiedziałeś coś zupełnie innego!? 🧐-W nocy śnił mi się sen. Bardzo wyraźnie odczuwałem każdą chwilę w tym śnie. Tak wyraźnie, że nadal nie rozumiem - czy to sen? - Co ci się śniło? , - zapytałem. Widziałem siebie martwego, leżącego na metalowym stole... nagiego i martwego! Mój mąż siedział po mojej prawej stronie, a patolog po mojej lewej. Ta ostatnia wyjaśniła mężowi, że teraz mnie rozetną, ale szwów nie zrobią. A ja patrzyłam na siebie z zewnątrz i nie wierzyłam, że w pewnym momencie nie mogę nic zrobić! Tak bardzo chciałam odwrócić głowę do męża i powiedzieć, że nie trzeba niczego wycinać, że jestem, żyję, ale nic nie działa. Po prostu patrzyłam z zewnątrz i jednocześnie było to ciało Katyi, jak mi było szkoda tego ciała, jakże wydawało mi się w tej chwili piękne, jak nieistotne były wszystkie moje wady… tak, po prostu były. tam, tylko ciało, którego tak bardzo pragnęłam, powrotu i miłości. Budząc się, jakbym uzyskała niesamowity wgląd w postrzeganie swojego ciała – chcę je pokochać, chcę je dzisiaj pięknie ubrać, dopiero teraz! dany mi na krótki czas! Chciałem się przytulić 🤗Sny zawsze dotyczą przekazów podświadomości i jeśli potraktujesz je ostrożnie, możesz się wiele nauczyć i zmienić poprzez sny. Podświadomość przemawia do nas obrazami, a najbardziej przystępną drogą są sny. W przeddzień tej rozmowy na sesji Klientka powiedziała, że ​​jest zmęczona walką ze sobą i nie chce już szukać w sobie pragnienia! zaakceptować swoje ciało i w zasadzie kontynuować terapię. Poprosiłam ją, aby zwróciła się do swojego Ciała i poprosiła je o pomoc... Swoją drogą, szczegóły snu są zawsze ważne. Na przykład patolog we śnie mojej Klientki powiedział, że będzie się tnie, ale nie zszyje. Analizując sen, zdaliśmy sobie sprawę, że jest to dla niej szansa na zmianę wszystkiego, że teraz wyjdzie na jaw jej wewnętrzny problem i będzie musiała go zaszyć (wyleczyć) sama. „Kontynuujmy terapię” – poprosiła Larisa w szpitalu koniec naszej rozmowy: „Chcę pozbyć się tych doświadczeń z dzieciństwa i wiem, że teraz na pewno wszystko się ułoży, zrobię to dla siebie!❤️🙏