I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: * O miłości, o fazach w związkach, które prowadzą od zauroczenia do miłości, przeczytaj w moim felietonie artykuł wedyjski, oparty na psychologii wedyjskiej, zatytułowany „Miłość jeszcze się nie zaczęła, zauroczenie minęło .” Albo MIŁOŚĆ w 7 etapach.” Czym jest zazdrość i skąd się bierze?! Zazdrość jest chorobą! Zgadza się. Kiedy nie ma miłości, jej miejsce zajmuje zazdrość. Kiedy nieodparte pragnienie posiadania czegoś lub kogoś bez pragnienia posiadania daj coś, wydaje się Twoje wewnętrzne, duchowe. Spójrzmy na przykład z mojej praktyki psychoterapeutycznej. Młoda kobieta przyszła do mnie z prośbą o zazdrość, opowiedziała o tym, jak nie układają się jej relacje z mężczyznami, maksymalnie. trwają 2 lata. Jednocześnie ona sama jest szczerze zdziwiona, dlaczego tak długo ją tolerują. Klientka jest dość poważnie zdziwiona tą kwestią i jednocześnie zapewnia, że ​​wie, do czego prowadzi ich związek zapaść - „Jestem bardzo zazdrosny o moich ludzi. Moja zazdrość dochodzi do szaleństwa, do tego stopnia, że ​​na każdy SMS reaguję skandalem i histerią.” – mówi moja klientka. sesja terapeutyczna: Ja (terapeuta) „Opowiedz mi, jak zaczyna się i rozwija Twoja relacja z mężczyzną ?” (klient) - „Kiedy się spotykamy, naszej relacji towarzyszy okres bukietów i słodyczy. Potem wkrótce zaczynamy żyć razem i wtedy zaczyna się przypływ moich emocji, bez powodu. Gdzie poszedłeś? kto dzwonił? Dlaczego spóźniłem się do pracy o pełne 30 sekund? Dlaczego tak na mnie patrzysz? dlaczego nie rozmawiasz ze mną, kiedy jesz? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Naturalnie, on wpada w panikę, zatrzaskuje drzwi i idzie do chłopaków w garażu, a ja zostajem sama ze sobą i rozdzieram duszę na kawałki z wymyślonej zazdrości.” – „Dlaczego, gdy spotykasz mężczyznę, wchodzisz w z nim związać się, zacząć żyć razem, prowadzicie codzienne życie itp.?” – „ponieważ się w nim zakochałam i chcę związku” – „Po co wam związek z mężczyzną” – „ Aby istnieli” – „Ale mogą być z kimś innym i to także jest związek, tylko nie twój z nim, ale dla ciebie osobiście, dlaczego?” – „Aby kiedy jesteśmy w związku, mieliśmy ślub.” Ba-baaam!!! I dotarliśmy! - „OK, teraz sugeruję, abyś w myślach odtworzył rozwój swojego związku. Więc spotykasz go, idziesz ręka w rękę, zabiera cię do kina, na domino i daje kwiaty, łaskawie przyjmujesz jego zaloty i... co dalej? - „A potem zaczniemy razem mieszkać” - „ Ok, żyjesz dzień, dwa, trzy.... do czego próbujesz doprowadzić ten związek? - „W stronę ślubu” – powtarza mi znowu moja klientka – „No dobrze, więc czwarty, piąty, szósty dzień mija, a siódmego składa ci ofertę i zabiera do urzędu stanu cywilnego. Grałeś na weselu. Chciałeś tego, zabiegałeś o to?” „Tak!”, krzyczy radośnie „No, więc zagrałeś wesele, budzisz się rano już w statusie nowożeńców. On jest twoim mężem, ty jesteś jego żoną. I co dalej?” – „Następnie jemy razem śniadanie, on idzie do pracy, a ja załatwiam swoje sprawy.” – „Świetnie i co dalej? Dlaczego potrzebujesz tych relacji statusu? Potem następuje cisza i po pół minucie moja klientka zaczyna płakać z okrzykiem „Nie wiem”. – „Pomyślmy o tym razem?” – „Porozmawiajmy” – „Po co ci mąż?” - „Aby mnie kochał, dbał o mnie, opiekował się mną, zabierał mnie do restauracji, żebym czuła się jak za nim, jak za kamiennym murem…” - „Wspaniale, ale jak myślisz, dlaczego czy twój mąż potrzebuje cię jako żony?” - „Aby gotować pyszne jedzenie, sprzątać i utrzymywać porządek w domu, prasować mu koszule, prać jego rzeczy, witać w naszym domu przyjaciół, choć nie mogę ich znieść, ale żeby wyglądać jak dobra żona, pociągam, uśmiecham się i akceptuję.” - „OK, to wszystko?” - „Tak.” - „Słucham Cię, jak tylko mogę, starając się usłyszeć coś o twojej miłości do niego, ale na próżno nie słyszałem.” - „Więc już próbuję, robię dla niego wszystko w domu.” - „Próbujesz! :)