I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Materiał publikujemy za zgodą klienta. Odwrotną stroną pierwszej męskiej historii jest historia kobieca. A więc miała 14 lat, kiedy została zgwałcona. Młoda, piękna, naiwna, ufna i odważna dziewczyna szła ulicą. Wierzyła, że ​​w jej życiu wszystko jest przed nami, wierzyła, że ​​świat jest dobry i przyjazny. Ale tak się złożyło, że została zgwałcona. To był brutalny gwałt, był to mężczyzna, który odbył karę i właśnie został zwolniony. Została porwana, a on znęcał się nad nią i gwałcił ją przez całą noc. Wczesnym rankiem, gdy spał, facet, jego kumpel od alkoholu, pomógł jej uciec; zlitował się nad młodą dziewczyną i wypuścił ją. Ona przerażona, w podartym ubraniu poszła do domu, a kiedy weszła do mieszkania usłyszała rozmowę ojca z policjantem: Jak myślisz, gdzie jest twoja córka? Nie wiem, nadal jest taką dziwką... Kiedy to usłyszała, pobiegła do koleżanki obok i mieszkała tam przez trzy dni. Szukali jej. Koleżanka poszła i opowiedziała wszystko matce, a ona musiała wracać do domu. Powiedziała im prawdę. 36 lat później, kiedy opowiedziała mi ten epizod, zalały ją łzy. Trauma nie pozostała do końca. Gniew. Nieporozumienie. Zdrada, nienawiść, bezsilność, utrata wiary i zaufania, wstyd, narzucone poczucie winy, strach i ból – to nie pełna lista uczuć i emocji, które wielokrotnie przeżywała w myślach, wracając do tamtego dnia. Nie wierzyli jej i co najważniejsze, że jej Ojciec w to nie wierzył. Spojrzał jej w oczy i powiedział: „To twoja wina”. Jak można winić dziewczynę, która została zgwałcona w wieku 14 lat? Nie mieściło się to jej w głowie, jej też wtedy było ukończyła ósmą klasę i uczyła się śpiewu w muzyce. Do egzaminów i przyjęcia do szkoły muzycznej pozostało już tylko kilka minut. Jej głos był wyjątkowy, śpiewał jazzowo. A teraz ogarnia mnie wstyd, bo wiele osób dowiedziało się o tym, co się stało. Nie została wokalistką, ale wyjechała do innego miasta, gdzie poszła do pracy. Nigdy nie studiowała nigdzie indziej. Najgorsze jest to, że później całe jej życie poszło w dół. Zwróciła się do mnie, gdy miała już ponad 40 lat i przez większość życia zajmowała się profesjonalną prostytucją, mając ponad 20-letnie doświadczenie , nie została prostytutką po gwałcie, miała kilka związków z mężczyznami, w których wchodziła i wychodziła. Za każdym razem kończyło się to tym, że mężczyźni ją bili, wyzywali, wyrzucali i mówili: „Nie wierzę ci. To twoja wina!” (słowa taty) W pewnym momencie stwierdziła, że ​​to zbyt niesprawiedliwe, że oni, mężczyźni, wykorzystują jej piękne ciało, nie dostając nic w zamian, i handel swoimi ciałami przeniosła na poziom zawodowy. Początkowo był to incydent, gdy mężczyzna w barze zaproponował jej pieniądze za jednorazowy seks. Myślała: - jak dobrze, że chociaż tu dają pieniądze, a nie tylko obrażają, i jedziemy... Jednak powód, dla którego się do mnie zwróciła, był zupełnie inny: ATAKI PANIKI kilka razy dziennie. Nie mogła spać, kąpać się, patrzeć na słońce, mieszkać tylko za zasłoniętymi oknami, nie tolerowała głośnych dźwięków i nie mogła patrzeć ludziom prosto w oczy, zwłaszcza mężczyznom. Układ sercowo-naczyniowy został zniszczony, bo nie można tak po prostu iść do łóżka - musisz wyłączyć kontrolę wewnętrzną, a do tego musisz się napić i zjeść przekąskę, to jedyny sposób na relaks na początku, dlatego zdarzały się epizody alkoholizmu i narkomanii. Ale w czasie naszego spotkania nie zażywała niczego poza dużymi dawkami tabletek nasennych. Silny charakter, bo sama potrafiła zerwać z alkoholem i narkotykami. To była ciężka praca, biorąc pod uwagę fakt, że jest „Trudnym Klientem”. Co to znaczy, że sama nie potrafiła sobie poradzić z PA – zaczęła dzwoniąc o każdej porze, nie wytrzymywał przerw pomiędzy sesjami. Została zniszczona, mocno naruszony rdzeń jej osobowości, który w wieku 14 lat nie miał czasu się w pełni ukształtować w wyniku tego traumatycznego doświadczenia. Pracowaliśmy z nią przez około rok, początkowo 2-3 razy w tygodniu, potem zdecydowaliśmy się na schemat raz w tygodniu, grabiąc cały gruz. Kiedy gwałcą, nie ma znaczenia, czy to dziewczynka, czy chłopiecdorastania, w czasie, gdy kształtuje się w nim rdzeń osobowości „Jestem mężczyzną”, „Jestem kobietą”. W momencie kontuzji układa się destrukcyjny program, który brzmi mniej więcej tak: to znaczy, że jakoś nie jestem taki, jakoś nie jestem taki; to znaczy, że u mnie jest to konieczne i możliwe siłą, bólem, czymś innym, ale nie po ludzku, nie jak wszyscy; Nie jestem godzien innego związku/miłości, radości; Muszę za wszystko słono zapłacić (samą siebie), sama jestem sobie winna, mogę zostać poniżona i zgwałcona. Muszę sobie wywalczyć nawet „krzesło w jadalni, do którego nie mam prawa Ci ludzie nie mogą wtedy: wchodzić w bliskie związki, tworzyć pełnoprawnych rodzin, rodzić dzieci. Mają wypaczone relacje z płcią przeciwną - to jest najgorsze, rozpływają się w innej, całkowicie się zatracają i stają się bardzo zależni. . Stąd, nawiasem mówiąc, zachowanie zależne. Ten program brzmi na poziomie nieświadomym, mniej więcej tak: „Przynajmniej będę od czegoś zależna, bo nie da się mnie kochać. Butelka, papieros, dawka nie zostaną zdradzone, znieważone ani porzucone.” *****Klientka nie miała więc dzieci i nigdy nie była zamężna. Marzyła tylko o tym, że kiedyś urodzi dziecko. Oddała swoje jaja bankowi, aby gdy już będzie „na emeryturze”, zarobiwszy dużo, dużo pieniędzy, kupi dom i stworzy dziecku wszystkie warunki, a potem matka zastępcza urodzi do jej dziecka. Ma już ponad 40 lat, a wciąż nie ma ani domu, ani pieniędzy. I nadal zajmuje się prostytucją, nie zaoszczędziła milionów na utrzymanie tego samego dziecka i najprawdopodobniej nigdy się to nie powtórzy. To złudzenie – to życie odłożone na później, wyniesione do rangi snu. Wszyscy jej krewni wiedzą, co ona robi, już dawno przestali ją potępiać, wręcz przeciwnie, jest to dla nich korzystne, bo korzystają z jej pieniędzy. Patroszą ją żądaniami: „Masz obowiązek, musisz, bo nie jesteś taka jak my, jesteś suką, uzasadnij, że jesteś godna naszej uwagi”. A ona kupuje ich uwagę, marnując na to swoje zdrowie i życie. A strach przed odrzuceniem, wyrzuceniem za bycie dziwką, odkupuje prezentami. Jak zakończyła się ta historia. Przez rok pracowaliśmy nad zmianą podstawy, w głębi jej osobowości, postawy „Ja jakoś tak nie jestem, bo mogę być tak traktowana” na postawę: „Jestem kobietą godną szacunku, miłości i uwagi ze strony bliskich, ludzi, mężczyzn, świata w ogóle. Akceptuję siebie taką, jaką jestem.” Miała dobrą dynamikę zmian, ataki paniki minęły, poprawił się sen i apetyt. Osiągnęła bardziej stabilny stan, ustąpiły ataki uduszenia, utraty przytomności i objawy psychosomatyczne w postaci ataków migreny. Chciała zmienić zawód na reportera, w tym celu przeszła specjalne szkolenie i nawet częściowo zaczęła to robić , ale w końcu zeskoczyła z panelu profesjonalnego, ja nie mogłem. Uzależnienie od „łatwych” pieniędzy, uzależnienie od samookaleczania, jako wzorzec zachowań, nie pozwoliły jej zmienić życia w 100%. Terapia powiodła się dokładnie do momentu, gdy zobaczyła w sobie zmiany. W pewnym momencie pomyślała, że ​​to jest to Wystarczy, że sama się o tym przekona. Zaczęła studiować psychoanalizę w formacie automatycznym, słuchała wykładów, chciała iść na studia i nasze sesje z nią zostały przerwane. Ta historia jest stara, 2015. O ile wiem, kilka lat później usłyszałam „cześć”. Nadal zajmowała się prostytucją i nigdy, choć nie tak intensywnie, nie była w stanie porzucić tego zawodu. Oto przypadek klienta. A jak to się ma do przypadku klienta płci męskiej, o którym, mam nadzieję, już czytaliście. Na poziomie nieświadomości przepisany jest program, który mówi, że: kiedy mężczyzna ma traumę zdrady ze strony matki, traktuje kobiety jak rzeczy; kobieta ma traumę przemocy, a potem traktuje siebie jak rzecz. To dwie strony tego samego medalu. Istotna różnica w tych przypadkach polega na tym, że historia z mężczyzną pochodzi z niedawnego 2023 roku, gdzie zastosowałem dyrektywne techniki HIPNOZY. w mojej pracy, a efekt został osiągnięty w krótkim czasie