I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

We współczesnym świecie wszystko wydaje się pomieszane i wywrócone do góry nogami. Splot wydarzeń nieświadomie zmusił ludzi do podejmowania szybkich decyzji dotyczących swojej przyszłości, podejmowania ryzyka, wkraczania w nieznane. Niektórzy odważnie ruszyli do przodu, niektórzy cofnęli się o krok, by później zrobić dwa kroki do przodu, a jeszcze inni pozostali w miejscu. W każdym razie był to ruch, niekoniecznie fizyczny, może być też wewnętrzny, w stronę siebie lub „nowego życia”. Zastanówmy się trochę, jak można zachować się w spontanicznej, ryzykownej sytuacji, jakie są możliwe ścieżki rozwoju przy wyborze kierunków ruchu. Ryzyko jest dla wielu z nas czymś przerażającym, ponieważ zawsze niesie ze sobą nieznane. Można to porównać do skrzyżowania dróg: „Jeśli pójdziesz prosto, znajdziesz spokój, w lewo znajdziesz się w wzburzonym nurcie, w prawo będziesz musiał się przyłączyć i wyciągnąć rękę innych, a jeśli pozostaniesz na miejscu, będziesz cierpieć, że nie wykorzystałeś szans, jakie niesie ze sobą życie”. Niektórzy uważają, że łatwiej jest żyć, gdy wszystko jest zaplanowane, inni zaś idą przez życie okresowo podejmując ryzyko, odnajdując w tym swego rodzaju zachętę do dalszego działania. Zależy to od wewnętrznego rdzenia człowieka, jego celów i samokształcenia. Oczywiście wszyscy chcemy, żeby wszystko układało się tak, jak tego chcemy. Czym jednak jest ryzyko i czy jest takie straszne? Ryzyko jest zawsze nieznane i podlega zmianom. Jeśli znajdziesz się na rozdrożu, co możesz zrobić? Z reguły, jeśli zaistnieje taka sytuacja, dana osoba nie ma dużo czasu na podjęcie decyzji. Jeśli jesteś bardziej podatny na logiczne wnioski, możesz obliczyć możliwe opcje przebiegu wydarzeń i wybrać najbardziej akceptowalny. Przypomina to grę w szachy, gdzie gracz przed wykonaniem ruchu oblicza różne opcje i możliwe konsekwencje. Potem po prostu zrób krok do przodu i kontynuuj swoje zwykłe życie, ale w nieco zmienionej rzeczywistości. W tym przypadku stopień tego ryzyka nie jest na tyle duży, aby zbytnio martwić się o przyszłość. Nawet jeśli dana osoba nie jest zaangażowana w samorozwój, będzie w stanie samodzielnie „orientować się w terenie”. Osobom, które mają tendencję do podejmowania decyzji intuicyjnie, radzimy uważnie obserwować przepływ ludzi, przyłączać się do niego i poruszać się wraz z nimi. W ten sposób stopień ryzyka dla Ciebie stanie się łagodniejszy i, jak mówią, „sam przepływ zabierze Cię tam, gdzie chcesz”. W takim przypadku zaoszczędzisz sobie dużo wysiłku. Jedyne, czego warto się nauczyć w tej sytuacji, to spróbować się zrelaksować i zaufać życiu. Każdy ruch zawsze ma początek i koniec. Trzecią opcją wyboru kierunku działania w ryzykownej sytuacji jest skierowanie się w nieznane, opierając się wyłącznie na pewności siebie: bez planów, bez pomysłów na to, co będzie dalej. Przypomina to sytuację, w której w górach drużyna prowadzona przez lidera wspina się przez burzę śnieżną. Wszyscy wiedzą, że muszą dostać się na szczyt: wiedzą gdzie, ale nie wiedzą jak. Po prostu idą do celu. Jest to odpowiednie rozwiązanie dla osób, dla których wolność osobista jest najważniejsza. Ostatnim wyborem, jakiego możesz dokonać w ryzykownej sytuacji, jest pozostanie w miejscu, w którym się aktualnie znajdujesz. W końcu niektórzy pójdą prosto, niektórzy pójdą w prawo lub w lewo... W każdym razie wszystko się zmieni, nawet jeśli pozostaniesz tam, gdzie jesteś. To tylko twój wybór. I nikt nie ma prawa Cię za to oceniać. Czy można żyć swobodniej, spokojniej, bez ryzyka i stresu, pozostając jednocześnie w ruchu? Całkiem. Pomoże Ci tutaj osobista obserwacja, umiejętność i chęć monitorowania zmian zachodzących w różnych obszarach życia oraz komunikacja z ludźmi. Być może będziesz musiał zmienić niektóre priorytety, nauczyć się zwracać większą uwagę na swoje dzieci, ponieważ one, jak nikt inny, najlepiej reagują na zmiany w otaczającym je świecie. Wolność, komunikacja i radość!)