I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Jest to część naszej wspólnej książki z Evgeny Naydenovem (Wydawnictwo Golden Sekcja, Penza 2010) „An Archetypowe studium Arkanów Tarota Tutaj nacisk położony jest na stosowane (w szczególności psychoterapeutyczne wartości pracy medytacyjnej z symbolami Arkanów Tarota) Stosowane aspekty medytacyjnego życia Wielkich Arkanów Tarota. Teksty te stanowią część aplikacyjną naszej książki (wspólnie z E. Naidenovem) „An Archetypowe studium Arkanów Tarota”. Oferowane tutaj nie są badania symboliczne, ale stosowane aspekty, które warto wziąć pod uwagę podczas medytacyjnego (lub sytuacyjnego) życia określonymi Arkanami Tarota, a także zalecenia dotyczące wchodzenia w określone Arkana, aby przeżyć różne sytuacje życiowe i zdobyć nowe doświadczenie Najbardziej przystępny język, brak kategorii „nie z tego świata”, tylko przydatne rekomendacje z bogatego doświadczenia autora. Sugestia dla „wiedzących wszystko” – te teksty są żywym doświadczeniem, a nie dogmatem jakiejś tradycji, więc nie. nie denerwuj się i nie trzymaj się dosłownego rozumienia tekstów, jeśli coś nie spełnia Twoich oczekiwań i wiedzy :)) Ponadto każde ŻYCIE Arkanami odbija się na tym, jak ta Arkana manifestuje się w konkretnej osobie. . Zbudowanie „obiektywnej” teorii Arkanów jest równie trudne i niemożliwe, jak zbudowanie wszechogarniającej teorii WSZYSTKIEGO. Nie twierdzimy tego. Także: nasi poprzednicy (m.in. W. Szmakow, G. O. Mebes, A. Crowley i inni) zaczynali od pewnego symbolicznego opisu Arkanów. Celowo nie sięgaliśmy po symbole kanoniczne (które istnieją w różnych wersjach, czasem zupełnie różniących się od siebie), a zwłaszcza po takie wtórne źródła symboliczne jak jakieś „talie”, których jest niezliczona ilość. Wszystkie – zarówno opisy symboliczne, jak i talie – to jedynie powierzchowne obrazy wyrastające z prototypu – Archetypu tej czy innej Arkany. To do Archetypów zwróciliśmy się. Wyrażam moją głęboką wdzięczność Evgeniyowi Naydenovowi i Oksanie Lebedko za ich pomoc w przygotowaniu tekstów i zagłębieniu się w Arkana. 1. Arcana TarotMag Pytający: Powiedz mi, proszę, jak odczuwasz obecność Odpowiedź na Arkana: Stopniowo i jednocześnie uczucie relaksu rozprzestrzenia się po całym ciele, ciepło i jednocześnie orzeźwiający chłód. Jakoś dogadują się i pojawia się stan alergii – jednoczesne odprężenie i gotowość. Spokój, luz. Czuję, że moje ciało jest lekkie, jakbym była sportowcem lub tancerką baletową. Przyjemny ton na poziomie ciała. Pytanie: Jakie są motywy? Czego chcesz? O: Ciało chce się poruszać: przybierać pozycje jogiczne, ruchy akrobatyczne, tańczyć z napięciem mięśni. Ciało chce stać się jeszcze bardziej mobilne, wejść w absolutną formę. P: Dokąd idą uczucia i myśli. O: A uczucia i myśli są lekkie i nieskomplikowane. To tak, jakbyś był na wakacjach i odpoczywał. Ale to aktywny wypoczynek związany z ciałem: siatkówka, pływanie, wspinaczka górska, jazda na rowerze, namiot. Ale wszystko jest łatwe. Dzika okolica, jakieś 500 metrów dalej górka, mam na sobie lekki plecak, górskie buty, słoneczny dzień, dobry sprzęt turystyczny... Wspinam się na górę, u podnóża której jest morze. Poczucie możliwości, możliwości cielesnych, wytrzymałości psychicznej. Ale nie ma przede mną niewyobrażalnych tras, wszystko jest łatwe. To proste wzgórze, na które już się wspiąłem i stoję na szczycie. Z przyjemnością, radośnie, bez stresu. Nawet się nie zakrztusiłem. Nie ma żadnych trudności, żadnej ciężkości, plecak jest mały... Q: Jak myślisz o sobie w tej przestrzeni? Jak myślisz, kim jesteś? O: Wolny. Jako młody człowiek wybierający ścieżkę. Myślisz prostymi, na wpół dziecinnymi kategoriami – być nurkiem, marynarzem, astronautą, pilotem, sprawnym chłopakiem pokładowym na statku. Pytasz, co dzieje się z moim wewnętrznym światem. P: Obrazy wizualne, co one oznaczają w Twoim świecie. O: Odświeżenie ciała, mówią, pamiętaj, możesz zrobić jedno i drugie. Ciało w tej arkanie otrzymuje dawkę świeżości, młodości, poczucia siły i wytrzymałości. A wszystko to jest łatwe, zabawne. Jeśli zechcę, zostanę pilotem, a potem astronautą, marynarzem… Rozumiemprzestrzeń morską i że płynę statkiem pod żaglami... Czyli dla świata wewnętrznego to lasso oznacza odświeżenie, ożywienie niektórych martwych części świata wewnętrznego. Jest to przydatne lasso dla tych, którzy pogrążyli się w poważnym i głębokim ciasnym stanie, kiedy zgromadziło się wielu nieumarłych. Dzięki temu lasso odświeżysz się, zaczerpniesz trochę powietrza, mówiąc w przenośni. Odradza się świadomość i złożone części układu nerwowego, a nawet następuje napływ świeżej krwi. Gotowy podjąć każde wyzwanie! Wszystko jest proste! P: Czy te obrazy indywidualnie coś znaczą? O: Nie, indywidualnie nic nie znaczą. Tyle, że następuje powrót do świata dziecięcych marzeń. W dzieciństwie marzenia są żywe, ale z wiekiem sny pokrywają się kurzem. Otwiera się horyzont przyszłości: znów możesz marzyć! Możesz marzyć o podróżach... Romans poważnych i trudnych zawodów - pilot, astronauta itp. Q: Czy to lasso ma jakieś inne znaczenie poza odświeżaniem i odmładzaniem? O: Tym lasso można się posłużyć do ukazania nowych właściwości się . Jeśli wymyśliłeś coś nowego, nieznanego, to zanurzając się w lasso „Magika”, możesz zrobić wszystko z łatwością, ponieważ otwiera się dostęp do możliwości. Tutaj znikają zasady, które nawiedzają dorosłych, wyuczone gorzkimi doświadczeniami - trudności, komplikacje itp.. To lasso nowych początków. Otwiera dostęp do wszelkich możliwości, odsłania, aktualizuje niezbędną, pożądaną szansę lub ożywia niewykorzystane. To lasso ożywia duszę: siła, możliwości, lekkość. Jednym słowem uzdrawianie. P: Czy jest w tym jakaś inna warstwa znaczeniowa, czy też znaczenie dorozumiane. O: Lepiej zacząć jakikolwiek trening od tego lassa. Na początkowych etapach jest to najlepsze lasso. P: Aktywuje bardziej sferę wzrokową, słuchową lub sensoryczną. O: W zależności od pragnienia. To lasso można opisać jako „chcę i mogę”. Oznacza to, że pojawia się „chcę” i zmienia się w „mogę”. Formuła lassa brzmi „chcę” i „mogę”. Dlatego nie ma tu żadnych preferencji – żadnych narządów zmysłów. Pytanie: Czy przestrzeń tej arkana jest w jakiś sposób skorelowana z ciałami subtelnymi? Czy można powiedzieć, że przejawia się to gdzieś przeważnie – w ciele wartości, w ciele przyczynowości… czy też nie można tak powiedzieć. A: Nie, nie można tak powiedzieć, to jest od końca do końca . Najpierw poczułam to na ciele fizycznym, ale teraz rozumiem, że działa to także na poziomie wartości: ożywia emocje, zaczynają pojawiać się nowe myśli, pojawiają się pragnienia, zapamiętywane są jakieś świeże wartości. Nie zostają zapamiętane – ożywają. Pojawia się entuzjazm, odwaga i możliwości. P: Czy Twój wizerunek się zmienia. O: Wszystko jest takie samo. Albo lecę jako pilot samolotu, albo próbuję przemierzyć rozległe przestrzenie morskie, albo podróżuję, spacerując po górskim lesie... P: Znaczenie obrazów polega na przekazywaniu stanów? O: Tak. Znaczenie tkwi także w elementach – wszystkich elementach razem – ziemi, wodzie, ogniu, powietrzu. Energia jest ponadto nasycona wszystkimi niezbędnymi możliwościami na wszystkich płaszczyznach - emocjonalnej, mentalnej itp. Na przykład, jeśli nie umiesz pisać, jakiś rodzaj pisania nie idzie ci dobrze, potrzebujesz żywiołu powietrza - a pióro idzie pisać, to proste! Ale okazuje się też, że jest to coś lekkiego. Jeśli dodasz ognia, zacznie się coś bojowego, intencja, wezwanie - to, co piszesz, niesie ze sobą masy, napełnia duszę ogniem. Dodano ziemię - pojawiły się ważne, głębokie myśli i prawdy. Waters to elastyczna narracja z toczącym się wątkiem detektywistycznym z różnymi nurtami. P: Odpowiada pewnemu wiekowi rozwojowemu? O: Dzieciństwo i częściowo okres dojrzewania, w którym po kryzysie nastoletnim ponownie budzą się dziecięce cechy. Świat rodzi się na nowo, gdy osiągniesz pełnoletność, powiedzmy 17, 18 lat. Świat w swoich możliwościach otwiera się przed Tobą. Możesz robić co chcesz, stoisz na rozwidleniu wielu dróg. W tym momencie powstaje stan dziecięcy, po części projekcja na 3 lata, z tą jednak różnicą, że możliwości te można zrealizować w najbliższej, najbliższej przyszłości. Młodość i dzieciństwo to początek podróży. Dzieciństwo to zdobywanie szans, młodość to początek ich realizacji. Ale nie starość, nie dojrzałość. P: Mam wrażenie, że chodzimy po powierzchni, po czymś ważnymwciąż czai się w głębinach. Co powiesz? Odp.: Ma to sens nie tylko dla ludzi, ale także dla wszystkich struktur, począwszy od atomu, komórki, wszechświata. Obraz tego lassa przedstawia ziarno, które może kiełkować w dowolnym kierunku. Potencjał, który nie stał się jeszcze energią kinetyczną. Wszechświat jest gotowy na narodziny, nową gwiazdę itp. Nowa struktura organizacji publicznej. Mag może zrobić wszystko, ale ścieżka nie została jeszcze wybrana. Nie ma statutu, jest tylko pełnia pomysłów, siła, możliwości. P: Czy jest strach, niepewność, niezdecydowanie? A: Pierwsze lasso pokonuje strach, niepewność, niezdecydowanie. Na przykład osoba boi się spotkać dziewczyny na ulicy. Gdy zanurzy się w tym lasso, stanie się to dla niego dużo łatwiejsze. P: Co właściwie pokonuje strach – młodzieńczy entuzjazm, nadmiar siły czy ciekawość. A: Czym jest strach? Strach pojawia się, gdy Twoje mocne strony i możliwości zostają zmiażdżone przez kilogramy doświadczenia życiowego. Myślisz, że jeśli powtórzę to doświadczenie, znowu będzie to porażka, zła, bolesna, trudna... Ale tutaj doświadczenie jest aktualizowane, jak formatowanie komputera. Dlaczego dana osoba boi się rozmawiać z dziewczynami? Ponieważ było to negatywne doświadczenie. Potrzebujemy wyjaśnienia i odnowienia doświadczeń. Można powiedzieć, że to lasso ma działanie przeciwdepresyjne, przeciwfobowe. To już dotyczy aspektów psychoterapeutycznych. Początki itp. - to wszystko jest sferą praktycznego zastosowania. P: Czy istnieją przeciwne stany, arcana. O: Może istnieją. Ale teraz nie przejmuję się tym. Żyję tu i teraz. Obraz rozległego morza, wszystkie drogi są otwarte, bezpłatne, nie ma żadnych ograniczeń. Idź i postaw pierwsze kroki. P: Czy obrazy są kontynuowane? O: Tak. Wszystkie takie same. To może trwać w nieskończoność.2 Tajemna wiedza Arkana Tarota. Izyda. PYTAJĄCY: Proszę opisz co czujesz. Odpowiadający: Monumentalność, zakorzenienie, kompleksowość. P: Czy są obecne jakieś wizualne obrazy. O: Obrazy dzikiej przyrody: wzgórza, rzeka, gdzieś w oddali - góry... P: Jakie są podobają się te obrazy? Czy pasują do terenu? Jaka to strefa klimatyczna? Odp.: Średnia. To mogłoby się zdarzyć na południu Rosji, może w Grecji... Szorstka roślinność, wzgórza, odległe góry. Taka monumentalność. Nie chcę nic robić. Czuję się przybity do miejsca – siedzisz i kontemplujesz. Kontemplacja. P: Czy na tym zdjęciu coś się dzieje? O: Jest dość statyczne. W ten sposób zanurzasz się w kontemplację i w tym momencie czujesz wszystko, co jest kontemplowane, wiesz, i nie ma nic zbędnego i nic, co można by dodać do tego poglądu. Gdzieś w oddali, po prawej stronie, świeciło morze, mieści się, jest daleko, widać tylko brzeg. Oznacza to, że w rzeczywistości są tutaj wszystkie opcje krajobrazu. Piaski po lewej stronie, również daleko, to zagłębienia, rzeka płynie w zagłębieniu w pobliżu wzgórza. Nie ma absolutnie nikogo. Jest tu cicho i spokojnie. Prymitywny... P: Czy wszystkiego jest dość? Mam wrażenie, że to widok od środka (tego obrazu). Może brakuje widoku z zewnątrz. O: Trudno ocenić, czego brakuje z zewnątrz, kiedy jesteś w środku. Jest tu wszystkiego pod dostatkiem, a ja rozpływam się we wszystkim i jestem tym wszystkim. Wiedza polega właśnie na tym, że jestem i doświadczam siebie poprzez to wszystko. Jak rozpuszczenie. Dlatego nie da się tego wyrazić. Można tylko coś bełkotać... Tak to jest. Wiedza, która polega na połączeniu się z jakimś fundamentem, ale nie ma na tę wiedzę języka. A ta wiedza jest tajemna właśnie dlatego, że nie ma na nią słów, jest za siedmioma pieczęciami, ponieważ można ją jedynie doświadczyć; w powiązaniu-ze-wszystkim taka wiedza się rodzi, ale wciąż nie można powiedzieć, o czym ta wiedza chodzi. Stan Drugiej Arkany, jak sugeruje Hermes, jest przydatny dla każdego, kto chce głębiej zagłębić się w temat swojego zrozumienia, zidentyfikować, połączyć, zjednoczyć. Jeśli na przykład uczysz się jakiegoś przedmiotu lub biznesu, umiejętności, przydaje się to w momencie, gdy podstawy zostały już przestudiowane i nadszedł czas, aby się z nimi połączyć, zjednoczyć się z nimi. Na przykład, aby przeniknąć pomiędzy wierszami czytanego tekstu, wniknąć w jego istotę, zjednoczyć się z rzemiosłem, które uprawiasz. Jednym słowem, stań się jednością ze wszystkim, co robisz – lub czego nie robisz. To lasso jest przydatne w stanach kontemplacyjnych, w których można się zanurzyćniewysłowiona esencja. Medytacja. Zaproszenie do tajemnicy, bo tajemnica utkana jest z czystego doświadczenia. Pytanie: Do czego jeszcze może przydać się ten stan? Czy dotyczy to podstawowych typów działań, czy nie. O: Do każdego, najbardziej złożonego rodzaju działań. Podaj przykład złożonego rodzaju działalności. P: Na przykład wymyślić, stworzyć coś i stworzyć coś nowego, wymyślić coś, co odpowiada współczesności. O: Na początek, jak już powiedzieliśmy, potrzebne jest Najpierw Arcanum, a kiedy dojdziesz do fazy i pojawią się w tobie kontury tego, co jest tworzone, wtedy warto się w nim zanurzyć i poznać. To jest Arkanum Wiedzy, już zamanifestowane lub nie. Jeśli piszesz książkę, Drugie Arkanum pomoże ci zanurzyć się w niej i doświadczyć całej książki nie jako fabuły, ale jako tego, co jest pod nią, tła. Jeśli komponujesz muzykę lub jej słuchasz, to gdy coś już istnieje, łączysz się z tym, stajesz się jednością. Jeśli nauczasz, to Arkanum pomaga przeniknąć do istoty tego, czego się uczy. Dzieje się to naturalnie, gdy osoba zanurza się w sposób nieformalny. Jeśli Mag jest na początkowym etapie działania, lekki, mobilny, to wtedy następuje zanurzenie, zrozumienie nieuchwytnego znaczenia. P: Czy można zanurzyć się w sobie, w swoje głębiny? Oznacza to, że Drugie Arkanum pomaga poznać całkowicie tylko część siebie lub samego siebie? Odp.: Hermes odpowiada, że ​​nie da się zanurzyć w całości za pomocą Drugiego Arkanum, ponieważ pełne poznanie siebie objawia się poprzez przejście przez wszystkie Arkana, kiedy zbierzesz w sobie wszystkie Arkana. A Drugie Arkanum jest kluczem do kontemplacji i stanu zanurzenia w głębinach, jest to dotyk tajemnicy, głębi. Tajemnica i głębia to synonimy. Druga Arkana jest kluczem do zanurzenia. Drugie Arkanum nie obejmuje was wszystkich, pomaga wam zanurzyć się w głębię zjawiska, ale poza głębią i zanurzeniem w głębi jest w was znacznie więcej - inne etapy, fazy, ruchy, zjawiska. Nie można powiedzieć, że Drugie Arkanum jest „przemyślane, zanurzone i zrozumiane wszystko”, ponieważ Drugie Arkanum pomaga zrozumieć zanurzenie w sobie. Sam stan zanurzenia, doświadczenie głębi, doświadczenie podstawy, cicha wiedza - ale to nie jest całość ciebie. Jest tu paradoks. Z jednej strony doświadczasz siebie całkowicie i jako jednej całości, ale to tylko jeden wycinek wszechświata, jeden róg. Pytanie: Czy przy pomocy stanu Drugich Arkanów możliwe jest zrozumienie pozostałych Arkanów? , za pomocą tego połączenia, łączenia się, wchodzenia w inne przestrzenie, czy jest jakaś inna zasada O: Ropa. Nie, nie ma potrzeby. Każda arkana jest rozumiana sama w sobie, każda arkana ma swój własny fragment wiedzy. Wtedy wszystkie te cząstki można zebrać razem i będzie pewna integralność. Hermes twierdzi, że jednym z ponadprzyziemnych wysiłków jest próba wyrażenia, objęcia refleksją bezimiennej, cichej wiedzy. Czyli móc przekazać to w poetyckiej metaforze, obrazie, symbolu – na ścieżce opanowania lassa, na ścieżce doświadczania tego stanu – to przekracza normę. Supereffort to próba przekształcenia go w wiedzę, którą można przekazać, do której można zasugerować. Właściwie robimy to teraz. Najgłębszy spokój, najgłębszy i najbardziej pozbawiony wysiłku. Stan natychmiastowej uwagi, rozprzestrzeniający uwagę po całym ciele, po wewnętrznej przestrzeni ciała i bezgranicznym krajobrazie przyciąganym przez wewnętrzne spojrzenie. Wszystko to łączy się w paradoksalny i zaskakujący sposób. Ciało jest połączone z tym krajobrazem, ten krajobraz być może odzwierciedla stan ciała. Trudno to ubrać w słowa. Krajobraz jest wizualnym wyrazem cielesnych doświadczeń, cielesnej energii. Być może, jeśli wejdziesz w innym stanie początkowym, krajobraz będzie inny. Ta jedność, gdy jedna rzecz przechodzi w drugą. To, co widzisz – wzrok, słuch, doznania – wszystko jest wyrazem jedności i głębi. Oznacza to, że wzrok i to, co widzisz i czego doświadczasz, to jedno, jedynie zmysły dzielą to na to, co widzialne i to, co odczuwane, ale tak naprawdę nie ma między nimi żadnej różnicy. Jest jasne? Ale w istocie jest to jedna rzecz i nie jest ona ani widoczna, ani niewidzialna, ani wyczuwalna- połączenie obu i jest także czymś trzecim, tą głęboką wiedzą. To znaczy to, co nie jest ani doznaniem, ani widzeniem, ale czego przejawem jest to, co widzialne i dostrzegalne. Zmysły są po prostu sposobem na widzenie lub odczuwanie w podzielonej formie, a tam, w głębi, istnieje jedna rzecz, którą doświadcza się jako głęboką wiedzę. (Husserl Edmond – filozof początku XX wieku, twórca fenomenologii, nauczyciel Heidegger: Pojęcie świadomości intencjonalnej – skupienie świadomości na przedmiocie, ale w taki sposób, że ono samo jest głównym działaniem świadomości, gdyż przedmiot – zjawisko i podmiot – świadomość są jedynie biegunami, pomiędzy którymi wszystko się dzieje. .) P: Proszę, powiedz mi, czy nadal istnieje dominująca interakcja z częściami ciała w Arkanach, szczególnie w Drugim? A może Arkana wpływa równomiernie na całe ciało? O: O ile mi się wydaje, zachodzi tu równomierne rozogniskowanie. Rozogniskowanie uwagi. Tak jak wizualnie jesteś rozrzucony po całym krajobrazie, tak i w twoim ciele. Czas mija i w organizmie zachodzą pewne zmiany funkcjonalne. Siedzieliśmy tu jakieś 30 minut, a wcześniej wypiłem trochę soku, który naturalnie poleciał do przełyku i tak dalej. Oznacza to, że zmienia się stan funkcjonalny organizmu i nieznacznie zmienia się krajobraz – pojawia się więcej przestrzeni wodnych. Ogólnie rzecz biorąc, krajobraz pozostaje taki sam, czasami z niewielkimi zmianami. P: Czy są tam ludzie. O: Nie widzę. Ogólnie rzecz biorąc, to lasso, jeśli mówimy o jego zastosowanych możliwościach i konieczności jego wykorzystania, to sytuacja zrozumienia głębokiej istoty, która jest poza zmysłami, a co za tym idzie, językiem. Pytanie: Czy można się jeszcze czegoś nauczyć o tym lasso? Zapytaj Hermesa. O: A zatem powiedziano zbyt wiele. To, co zostało już powiedziane, wyraża to, co praktycznie niewyrażalne. To na granicy tego, co można powiedzieć. Możesz powiedzieć coś głębszego jedynie za pomocą symbolu. Gdy chodziło o podział narządów zmysłów, to co się za nimi kryje – może to jakaś metafora, symbol, ale lepszego opisu nie da się znaleźć. 3 Arcana Tarot Cesarzowa Pytający: Proszę opisać, co się dzieje, jak się czujesz. Odpowiadający: Zadbana przyroda, ogród, przystrzyżone trawniki, krzaki, drzewa alpejskie. Alejka prowadzi do altanki, a za altaną znajduje się świątynia lub pałac. Bardziej jak pałac jak Peterhof. Wszędzie są fontanny, alejki, skwery, wszystko jest bardzo zadbane, czuć, że nawet ścieżki są tu zamiatane, codziennie przycinany jest każdy liść w krzakach. Bardzo uprawiana i zadbana przyroda, ogród. Kwiaty jasnego krzewu dzikiej róży, okrągłe, bardzo starannie przycięte. Wszystko bardzo zadbane, nowe. Mam wrażenie, że wiele osób pracuje nad utrzymaniem porządku i komfortu. Altany są czyściutkie, bez drobinek kurzu, bez rdzy, stoły, altany herbaciane. W tle widać pałac, dach tego pałacu jest zielony i złoty, a sam pałac jest złoty. Ma się wrażenie, że to folwark, posiadłość, pałac z przyległym supereleganckim ogrodem. Ogród jest bardzo duży. Są alejki z przewieszonymi drzewami, bardzo piękne, jakby się szło tunelem. Są trawniki w różnych kolorach, żółtym, fioletowym, pomarańczowym, wielokolorowym. Wszystko to zostało zasiane, ale nie ma ludzi. Wyczuwa się obecność człowieka, bo każde łóżko wydaje się być właśnie podlane, nie widzę osoby, która je podlała, ale był tu całkiem niedawno, nadal wiszą krople rosy. Ruszam się. W komentarzu głosi się, że jest to przestrzeń aranżacji ludzkiego świata. Jest tu wszystko, czego potrzeba dla oka, ucha i bycia w harmonii z naturą, a pałac istnieje po to, by odpocząć. Teraz spróbuję zbliżyć się do pałacu. Znajdują się tam marmurowe stopnie i dębowe drzwi wahadłowe. Jest otwarte. Popycham ją i przechodzę. W korytarzu znajdują się antyczne posągi i obrazy. Poczułem się, jakbym był w posiadłości jakiegoś wysokiej rangi i bogatego księcia lub hrabiego. Pokręcone schody, wszędzie marmur, wszystko, znowu wszystko umyte, przetarte, wypolerowane na połysk. Wiszą tam ryciny i tabliczki z wizerunkami. Wszystko to bez najmniejszego pyłu. Prześladuje mnie poczucie obecności człowieka. To świat maksymalnie wyposażony dla człowieka; tutaj człowiek jest bardzo wygodny iharmonijnie, bo jest tu i natura, i wygoda. Skórzane sofy, basen, ogród zimowy. Wchodzę na drugie piętro. To tutaj rozkładane są dywany. Wydaje się, że z przodu jest jakiś hol, a po bokach pokoje gościnne, zaglądam do jednego z nich. To wspaniały pokój. Luksusowe podwójne łóżko, mahoniowe szafki nocne - jednym słowem rozkosz dla oka. Jest tu niesamowite piękno, harmonia i XIX-wieczny styl. Znów gdzieś urny z ozdobami, na ścianach galerii obrazy dobrych mistrzów, jak w muzeum. Przechadzasz się po tej galerii i słuchasz pięknie namalowanego aktu lub jakiejś akcji, na przykład Śmierci Pompejów czy Nagiej Wenus, albo czegoś z mitu greckiego - rzeźb półnagich bogów, monumentalnych i pięknych. Podchodzę do holu, ale to nie jest hol, ale przede mną prostsze schody, za którymi otwiera się hol. Sala z matami tatami, znajduje się tron, niezbyt bogaty, ale gustowny, w złocie. Na tym tronie, ustawionym na niewielkim cokole, zasiada kobieta z ciążowym brzuszkiem, około 50-letnia. Siedzi tak, jak pokazano na filmach cesarzową Katarzynę. Kobieta w ciele, około 50 lat, tęga, piękna na swój sposób, z twarzą nieruchomą, szlachetną, zamrożoną. Siedzi z zamkniętymi oczami, albo drzemie, albo jest w stanie medytacyjnej koncentracji. Nie śmiem jej o nic pytać. Q: Co oznaczają te wszystkie dekoracje, bogactwo, antyczny styl? A: W takich warunkach powinno się żyć. Q: Co oznaczają tatami i maty? Tatami i maty znajdują się w sali ćwiczeń. P: Jaki rodzaj ćwiczeń. O: Poprawa fizyczna, poprawa sylwetki. Tutaj, w tej sali, cienie ludzi migoczą, rozgrzewają się. To są cienie, to nie są prawdziwi ludzie, obrazy, które migają i gasną. Niektórzy stoją na głowie, niektórzy biorą udział w sparingach, niektórzy przyjmują pozycję jogi, niektórzy przyjmują postawę qigong, niektórzy mają na sobie stroje aikido (kimona), stoją naprzeciwko siebie itp. Wszystko to dzieje się wokół tej kobiety. W doskonaleniu ciała można doszukać się pewnego nawiązania do starożytności, kultu ciała, początków igrzysk olimpijskich i kultu zdrowego trybu życia. Czyli ukazuje zdrową atmosferę, zdrowego ducha, zdrową i zadbaną przyrodę, w której nie rozprzestrzeniają się samoistne choroby... Taki jest świat idealnie przystosowany dla człowieka. Hermes mówi, że to lasso jest przydatne, jeśli zamierzasz organizować swoje życie i zajęcia; jeśli chcesz się gdzieś osiedlić, żeby wszystko było na swoim miejscu, pięknie, miło dla oka, jak to mówią, aby wszystko było feng shui. Wszystko tutaj zostało zaprojektowane tak, aby cieszyć oczy, uszy i śpiew ptaków. To najlepsza możliwa atmosfera do życia, pracy, komunikowania się, a Cesarzowa jest postacią centralną, bo to ona jest właścicielką tej przestrzeni, całego tego zorganizowanego świata. Jeśli chcesz zrobić coś twórczego, nawet jeśli usiądziesz przy komputerze, wejdź do przestrzeni Cesarzowej, a będziesz czuł się tak komfortowo, jak to możliwe, robiąc to, co chcesz. Pytanie: Mam związek z Vasilisą Mądrą : Kiedy to powiedziałeś, cesarzowa otworzyła oczy, odwróciła głowę w lewo, spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Ten uśmiech można nazwać raczej protekcjonalnym. Pytam ją, dlaczego uśmiecha się tak protekcjonalnie, a ona odpowiada, że ​​nie ma potrzeby rozwiązywania zagadek, wszystko jest właściwie prostsze. Mówi, że jest energią, która utrzymuje przestrzeń ludzkiego świata w harmonii, porządku, zadbaniu, czyli świecie, w którym nie ma chaosu, nieporządku i niczego zbędnego. Na tym świecie wszystko ma swoje znaczenie, swój cel, wszystko ma swoje miejsce. Cesarzowa to optymalny porządek, optymalna harmonia, optymalna aranżacja przestrzeni. P: Czy Cesarz jest obecny w tej przestrzeni? O: Cesarz jest obecny wirtualnie... Sugeruje się, że może spaceruje gdzieś po parku lub siedzi w innym pokoju. Cesarzowa nie jest tu sama. Oprócz Cesarza widać, że pracuje tu mnóstwo ludzi, sił czy energii, aby zaprowadzić porządek, zaczynając od skoszenia trawników, posadzenia kwiatów i starannego podlewania konewką, wycierania altanek, wycierania kurzuzewsząd. Ta przestrzeń jest bardzo duża, dlatego potrzebujemy 20-30 osób dziennie. Cesarzowa mówi, że jest to siła intencji o rząd wielkości. Oznacza to, że jeśli chcesz uporządkować swoje myśli, zastosowanie będzie również trzecie lasso. Stosowanym znaczeniem 3. arkany jest uporządkowanie myśli, wszystko będzie na półkach, na swoim miejscu, wszystko będzie czyste, świeże, sięgnij i zdobądź, jak to mówią, potrzebny plik. P: Co jeszcze czy możesz wykorzystać tę przestrzeń do celów? O: Samo w sobie nie wyleczy twojej choroby, ale przyczyni się do leczenia, ponieważ wszystkie systemy zostaną doprowadzone do maksymalnego porządku, odpowiedniego do leczenia. Wszystko będzie gotowe do operacji gojenia. Jeśli to efekt pigułki, to trafi w cel; jeśli jest to psychoterapia, to słowo psychoterapeuty trafi w cel; jeśli jest to operacja chirurgiczna, to ręka młodego chirurga nie osłabnie. To lasso odpowiada za przygotowanie przestrzeni. P: Ten porządek przypomina porządek medyczny. O: To jest przestrzeń, gotowa, czysta, świeża. Musisz iść do swojego pokoju, pokój jest sprzątany, łóżko jest pościelone; Trzeba zrobić porządek, tatami i sprzęt do ćwiczeń czekają na Ciebie. Wszystko jest pod ręką, cała przestrzeń zagospodarowana, maksymalnie przygotowana do działania. Wszystko jest tu w równowadze. Pytanie: Czy jest jedzenie, sen, czy tylko codzienna harmonia? Co jeszcze jest w tej przestrzeni? O: Proszę, wejdź do pokoju i prześpij się; Jeśli chcesz jeść, od tego są kuchnie, wszystko jest gotowe. Wchodzę do restauracji lub kawiarni, wszystko też jest w stylu XIX wieku, oddzielne pokoje, świetlica, na stołach leżą świeże i czyste obrusy, na każdym leży bukiet świeżych kwiatów, talerze... Usiadłam przy stole i przede mną pojawiło się kilka dań. Luksusowa zupa na dwóch talerzach, jak to zwykle bywa w stylowych domach, łyżka, sztućce, koszyk z pieczywem i pieczoną bułką. Zupa, bogata zupa, ryby, że tak powiem, i warzywa. Dobra zupa. Przekąski po bokach. Proszę, oto jedzenie. P: A dzieci? O: Powiedziałeś „dzieci” i pojawiły się obrazy dzieci. Potencjalnie mogą znajdować się w tej przestrzeni. Jest nawet całe specjalne piętro dla dzieci ze specjalną służbą dla dzieci. Wszystko jest dla dzieci, dla dorosłych, dla osób starszych. Pytanie: To znaczy opieka, organizacja, konserwacja – jak można nazwać ogólne znaczenie tego lassa. O: Dokładnie. Powiedziałbym porządek, zachowanie, harmonia. To najbardziej gotowa przestrzeń do życia i aktywności. To właśnie utrzymuje cesarzowa, a właściwie to jest to, co uważa kobieta w rodzinie. Jeśli kobieta w rodzinie ma cechy cesarzowej, jest w stanie utrzymać dom w absolutnym porządku, w tym domu wszystko jest na swoim miejscu, wszystko jest czyste, przytulne, wszystko jest zadbane. Kobieta trzyma wszystko i nie musi wkładać w to wielkiego wysiłku. Gospodyni domowa, sprzątanie. Q: Zapytaj Hermesa, czy wszystko zostało już powiedziane, czy jest coś jeszcze. O: W zasadzie wszystko, może jakieś szczegóły. Główne znaczenie jest przekazywane zarówno poprzez serię figuratywną, jak i poprzez zastosowane aspekty Arkanów.4 Arkana TarotCesarz Pytający: Proszę, powiedz nam, jak się czujesz, co widzisz? Odpowiadający: Uczucie jednolitej pełni. Dobrze, żeby prąd płynął przez stopy, to połączenie z ziemią. Ogólnie rzecz biorąc, przepływ energii z dołu do góry i z góry na dół. Siedzę na jakimś wzniesieniu, na tronie, nad brzegiem morza, po prawej stronie skały, po lewej znów widzę nadchodzącą karawanę. Są ludzie, wielbłądy, konie, kierowcy. Za mną, gdzieś na górze, jest albo miasto, albo pałac - coś w tym stylu. A moją funkcją jest utrzymanie tej przestrzeni i jej tworzenie. Przestrzeń, w której mogą istnieć różnorodne relacje pomiędzy ludźmi, bogami i przyrodą. Oznacza to, że moją główną funkcją jest utrzymywanie przestrzeni. Trzymam to z własnej woli. Poczucie woli jest ciasną przestrzenią, jakby cała przestrzeń była wypełniona moją wolą i każdym moim ruchem, każda moja myśl porusza tę przestrzeń jak galareta. Jeśli mnie tam nie będzie, to przestrzeń się rozpadnie i cały ten obraz się rozpadnie – miasto, karawana… Q: Masz więc przeczucie lub wiedzę, jak i co robić? O: Tak, kolekcjonuję przestrzeń i trzymaj to. Mam to uczucie. Zbieram trochę punktówmontowanie świata w aspekcie relacji, nie tylko relacji międzyludzkich, ale relacji w ogóle. Trzymam punkt połączenia – to jest moja funkcja. Beze mnie być może istniałaby jakaś chaotyczna lub inna przestrzeń. Utrzymuję punkt zgromadzenia ludowego. Przynajmniej ludzie, a może bogowie i może siły natury. P: Czy jest sens szczegółowej analizy obrazów. O: Obrazy właśnie takie są. Po pierwsze, jeśli mówimy o mnie, jestem zrelaksowany. Siedzę z jedną nogą wysuniętą nieco do przodu, a drugą schowaną i uważam, że siedzenie w ten sposób jest bardzo wygodne i wygodne. Ręce trzymam na podłokietnikach, opieram się o oparcie tronu. Jednocześnie jest mi bardzo wygodnie, wygodnie, swobodnie i spokojnie tak siedzieć. Ale z drugiej strony nie jest to relaks przypominający meduzę, ale stan bardzo alergiczny. Oznacza to, że pstrykam palcami i mogę podskoczyć i wykonać dowolną czynność, czyli jestem bardzo elastyczny i mobilny. Oznacza to, że jestem zrelaksowany, ale gotowy zareagować na każdy sygnał i to w każdy możliwy sposób – myślą, emocją, słowem, czynem lub działaniem fizycznym. Mogę to wszystko zrobić. Oznacza to, że będąc w stanie całkowitego spokoju, jestem gotowy na każdą reakcję. Jestem gotowy przywrócić przestrzeń, jeśli gdzieś się zatrzęsie, przywrócić punkt połączenia, jeśli się zatrzęsie, utrzymać go. Tymczasem wszystko jest na swoim miejscu, wszystko jest spokojne, jestem zrelaksowany, jest mi bardzo spokojnie i wygodnie; odczuwa się przepływ, przenikający od dołu do góry i od góry do dołu. P: Czy w tym stanie są jakieś pragnienia? O: Głównym pragnieniem jest kontemplacja i nasycenie się tym stanem spokojnej gotowości oraz nasycenie obrazami Czuję więź ze sobą. Morze, karawany, miasto z tyłu i tron ​​– wszystkie te obrazy są ze sobą powiązane i to ja jestem źródłem tego połączenia, moim pragnieniem utrzymania tego połączenia. Utrzymuję związek pomiędzy zjawiskami, przedmiotami, interakcjami i tym, jak ludzie zachowują się w przyczepie kempingowej, w mieście. W związku z tym chęć kontemplacji tego wszystkiego i przeniknięcia tą kontemplacją. P: Co symbolizują te doznania i obrazy? O: Powiedziałbym, że karawana to pewna interakcja ludzi w drodze, w ruchu, łącząca się, tworząca połączenie z punktu A do punktu B, tworzenie połączenia między ludźmi, utrzymywanie wszelkiego rodzaju relacji - handlowej, emocjonalnej - czyli pewnego rodzaju wzajemnej wymiany. Są na przykład towary (jedwab, złoto czy coś innego) i z powrotem – towary... Fakt, że tak się dzieje w naturze, sugeruje, że jest to przestrzeń otwarta na nowe relacje i interakcje. Mogą to być interakcje powietrzne, morskie i lądowe - między ludźmi budowane są pewnego rodzaju połączenia. Miasto z tyłu to duży świat, w którym te relacje zostały już zbudowane. Z tego miasta relacje budowane są dalej - do innych miast, krajów itp. Zasadniczo, jeśli mówimy o świecie wewnętrznym, to jest to interakcja między różnymi częściami duszy, wymiana między różnymi częściami duszy niektórych energii (energie emocjonalne, informacje, niektóre impulsy, ton). To tworzenie połączeń w świecie wewnętrznym. Świat wewnętrzny reprezentowany jest przez archetyp miasta, archetyp natury i archetyp poruszającej się karawany. Różne zakątki wewnętrznego świata są ze sobą powiązane i to ja, Cesarz, tworzę to połączenie. połączenie komunikacyjne. Zatem istnieją one oddzielnie i może nie być między nimi żadnego połączenia, kiedy nie jestem aktywny, kiedy się nie manifestuję. Państwo cesarza jest połączeniem, jak system komunikacyjny, wszystkie rurociągi są otwarte i informacje przepływają stąd tam, stąd tam, przez wszystkie zakamarki i zakamarki duszy. P: Proszę mi powiedzieć, jakiego rodzaju działań ten stan jest użyteczny, konieczny? A: Przede wszystkim budowanie jakichkolwiek relacji społecznych. To jest po pierwsze. Po drugie, w świecie wewnętrznym jest to konstrukcja świata wewnętrznego, relacje pomiędzy różnymi częściami świata wewnętrznego. Na przykład między emocjami a myślami, między wrażeniami a myślami, między wrażeniami a wartościami itp. Oznacza to, że jeśli trwa jakaś praca wewnętrzna, to buduje ona połączenia wewnętrzne, pionowe i poziome. to są połączenia pomiędzyróżne emocje, pomiędzy różnymi wartościami, pomiędzy różnymi doznaniami... Czyli są to więzadła, więzadła promieniowe, budujące połączenia promieniowe. Powiedzmy, że jest mnóstwo połączeń belek. Czyli połączenia priorytetowe, połączenia hierarchiczne, połączenia wewnętrzne. To znaczy w świadomości. Nie tyle ocena, ile raczej sama wiążąca przestrzeń. Jest to proces bez osądzania. Ocena może polegać jedynie na zbudowaniu pewnego rodzaju hierarchii tych powiązań – pierwszeństwo, drugorzędne znaczenie – ale to nie jest ocena, to wskazanie właściwego miejsca i priorytetu dla zachodzących procesów wewnętrznych. Jeśli mówimy o praktycznym zastosowaniu w świecie zewnętrznym, czwarte lasso jest bardzo przydatne w budowaniu jakiejkolwiek komunikacji w świecie społecznym. Jeśli np. człowiek jest odcięty od świata społecznego, to aby wejść do jakiegoś kolektywu, musi spontanicznie lub świadomie wejść w stan czwartego lassa. I ogólnie rzecz biorąc, osoba dołącza do zespołu w tym stanie, w stanie czwartego lasso. Czwarte lasso to wejście i to nie łatwe, ale wejście o określonej wadze, pewnej wartości, pewnym autorytecie. Naturalnie w każdym związku, w którym trzeba wykazać się autorytetem, wolą, wytrwałością, zbudować sytuację, zbudować połączenie, zbudować komunikację. Może to być na przykład sytuacja skomplikowanych negocjacji, zwłaszcza biznesowych, jeśli jest to umowa z prawnikiem, w biznesie, w zarządzaniu, polityce lub po prostu, nawet w przyjacielskich stosunkach, które zostały przerwane lub zaginiony. To przywrócenie status quo. Lub restrukturyzacja relacji, przejście do nowego etapu relacji. Naturalnie, warto wprowadzić ten lasso podczas dokonywania transakcji, szczególnie dużych, zakupu samochodu, wynajmu mieszkania lub zakupu mieszkania lub dowolnej nieruchomości. Ogólnie rzecz biorąc, ten lasso przydaje się w związkach, w których ważne jest, abyś nie był przegranym, nie był przedmiotem manipulacji, ale kontrolował sytuację. Oznacza to, że w tym lasso masz kontrolę nad sytuacją. Podczas negocjacji, przy zakupie, nawet w przypadku banalnej wizyty u lekarza, aby nie zmanipulował Tobą jak pionkiem, a Ty byłeś na równych prawach. Tak, nawet w tym lasso będziesz na równi z prezydentem i w ogóle z kimkolwiek innym. Jeżeli jesteś częścią dużej firmy, dostajesz pracę - proszę o pracę w tym lasso i będziesz na poziomie. Jeśli przystępujesz do egzaminu i musisz być na tym samym poziomie co nauczyciel, czwarte lasso znów pomoże. Może być odwrotnie, zdarzają się sytuacje, kiedy trzeba się z tego lassa wydostać, ale to już jest technologia manipulacyjna. Jeśli ważne jest, żeby ktoś czuł się od Ciebie lepszy, np. egzaminator, który tylko w tym przypadku wystawia pozytywną ocenę, no cóż, są tacy tyrani, to trzeba wyjść ze stanu czwartego lassa. Jeśli chcesz kontrolować sytuację, bez względu na to, z kim się komunikujesz, od sprzątaczki po prezydenta, to czwarte lasso pomoże ci wejść w ten stan i utrzymać poziom, utrzymać poprzeczkę. P: Więc nie ma tu zbyt wiele kreatywności potencjał tutaj? O: Oto kreatywność w życiu. Nie kojarzy się z twórczością w jej tradycyjnie rozumianych formach, takich jak artysta, kompozytor, pisarz. To nie jest tego rodzaju twórczość. To jest twórczość życiowa, to jest budowanie. To jest, jeśli chcesz zbudować życie. W stanie czwartego lassa możesz wyjść poza życiowy scenariusz i wziąć sytuację w swoje ręce. Może nie do końca mistrz, bo bardzo trudno całkowicie wejść w czwarte lasso, to nie jest zadanie kobiety, praca wewnętrzna, całkowicie opanować to lasso w całości, całkowicie wziąć całą sytuację w swoje ręce, ale przynajmniej częściowo, jak się to opanuje. Jest to możliwe za pomocą lassa. Przyjmij odpowiedzialność za sytuację, wyjdź poza scenariusz życia przepisany przez nakazy rodziców, traumatyczne sytuacje z dzieciństwa itp. i tak dalej. To tu twórczość objawia się jako twórczość życiowa, jako budowanie własnego życia w oparciu o własną odpowiedzialność, wolę, wolę. To znaczy władzę nad swoim życiem, nad swoim przeznaczeniem. Wszystkozależy od stopnia, w jakim możesz przekazać energię lassa. Powtarzam, nie każdy człowiek jest w stanie przekazać energię lassa przez wszystkie komórki swojego ciała i ciała subtelne. Naturalnie następuje częściowe wejście w lasso. Ale jeśli ktoś trenuje i okresowo wchodzi w to lasso, może rozwijać coraz głębsze wejście w to lasso. A im głębsze wejście w lasso, tym głębsze opanowanie sytuacji. P: Proszę, powiedz mi, czy ten lasso może być przydatny w leczeniu niektórych chorób. O: Nie niesie bezpośredniej energii uzdrawiającej, ale niesie ze sobą bardzo ważną energię leczenie jakiejkolwiek zaawansowanej energii choroby wymaga wzięcia na siebie odpowiedzialności. Jest to bardzo ważne, ponieważ większość chorób, na które cierpi człowiek, to choroby psychosomatyczne, ich przyczyną są destrukcyjne gry, które opisują psychoanalitycy i analitycy transakcyjni. To znaczy osoba, aby otrzymać jakąś drugorzędną korzyść, którą kiedyś otrzymał w dzieciństwie (opieka rodzicielska, opieka, aby płakali nad nim, współczuli mu itp.), A osoba cierpi na jakąkolwiek chorobę , w dalszym ciągu otrzymując tę ​​wątpliwą korzyść. Czasami choroba może być bardzo niebezpieczna. W tym sensie, jeśli wejdziesz w czwarte lasso, bierzesz odpowiedzialność za siebie i podnosisz się z tego dziecięcego stanu. Biorąc odpowiedzialność za siebie, masz szansę przestać bawić się w te destrukcyjne gry i w tym przypadku po prostu nie potrzebujesz choroby, ponieważ bierzesz odpowiedzialność za swoje życie. Wiąże się to z poprzednim pytaniem o twórczość życiową, wykraczającą poza scenariusz. Jest to więc wyjście, jeśli dana osoba jest chora, postępuje również zgodnie z instrukcjami swojego scenariusza, który składa się z destrukcyjnych gier. Oznacza to, że każda choroba jest destrukcyjną grą, konsekwencją destrukcyjnej gry, w której ofiarą jest człowiek. Nieświadomie taka pozycja jest korzystna. Manifestacja czwartej arkana w sobie, w takim stopniu, w jakim każdy może w nią wejść, pozwala wziąć na siebie odpowiedzialność, wejść w stan dorosły, wejść w stan bycia panem sytuacji, a zatem choroba nie jest potrzebna. Oznacza to, że istnieje szansa, szczególnie na początkowych etapach, zwłaszcza jeśli dana osoba zastanowi się nad tym, co się z nim dzieje, wejście w stan czwartego lassa pozwala mu na różnych etapach przestać wchodzić w destrukcyjną grę, której przyczyny mogą może być wiele, począwszy od unikania pracy, po irytowanie współmałżonka, przełożonych itp. - Przyczyn chorób w przestrzeni psychicznej jest wiele. Głównym powodem jest to, że nie potrafimy sobie poradzić z pewnymi sytuacjami i uciekamy w chorobę. Czwarte lasso pozwala wrócić i poradzić sobie z sytuacją. W tym sensie lasso leczy. Ale to jest uzdrowienie właśnie w sensie takiej metody, jak wzięcie na siebie odpowiedzialności za swoje życie. Powtarzam, to nie jest panaceum. Każda osoba ma własną głębokość wejścia w to lasso. „Wszedł i został uzdrowiony” – taki cud może się zdarzyć, ale trzeba w niego dokładnie wejść. W pewnym stopniu ten wpis może pomóc na początkowych etapach, gdy dana osoba jeszcze nie zaczęła. Nawet jeśli to zaczął, nadal da mu to siłę, aby stawić czoła swojej sytuacji, zaakceptować chorobę, aby rozpocząć leczenie. Pytanie: Może istnieją jakieś szczególne schorzenia, a może istnieje sfera chorób, na które to lasso jest najskuteczniejszy? O: Nie. Być może z niektórymi zaburzeniami psychosomatycznymi, które są związane z brakiem męskości. Prawie każda choroba wiąże się z tym, że człowiek ucieka od rzeczywistości i ukrywa się w chorobie. W ten sposób strusie chowają głowę w piasek. Powrót męskości pozwala spojrzeć na sytuację. Pytanie: Do chorób dochodzi wtedy, gdy człowiek nie ukrywa się, a wręcz przeciwnie, jest ukryty, podświadomie agresywny wobec świata i dlatego choruje. Mówię o takich chorobach. A: I to też jest swego rodzaju ucieczka od rzeczywistości, bo agresja wobec świata to też reakcja obronna. Q: Tutaj to nie jest ucieczka, nie chowanie głowy w piasek, ale próba zmiany może zgwałcić rzeczywistość. O: Nie, w żadnymsprawa. Osoba ukrywa się, nawet jeśli nadmiernie się przemęcza. Walka, nadmierny wysiłek to kolejny sposób na ukrycie się. Walczy, bo nie zgadza się z tym, co się dzieje. Ukrywanie się za walką. P: Oczywiście możesz uznać walkę za sposób na ukrycie się. Ale jest np. paranoja, gdy ktoś próbuje zgwałcić świat w taki sposób, jaki mu się podoba. O: To znowu dlatego, że nie ma kontaktu, nie ma odpowiedzialności za siebie, chociaż... P: A co jeśli hiper-. odpowiedzialność jest odwrotna? O: A nadmierna odpowiedzialność to taki sam brak odpowiedzialności. To jest przesunięcie odpowiedzialności. W każdym razie stronniczość w jedną lub drugą stronę nie jest odpowiedzialnością. Nadmierna odpowiedzialność również nie jest odpowiedzialnością. To także ucieczka od odpowiedzialności. NIE. Odpowiedzialność nie może być nadmierna; albo istnieje, albo nie. Nie wiem, czy lasso może pomóc osobie z paranoją, bo nie wiem, czy osoba z paranoją będzie chciała w nie wejść. Oznacza to, że w przypadku, gdy użycie tego lassa jest bezużyteczne, na przykład gdy dana osoba nie jest świadoma, że ​​nie wejdzie do lasso, dlaczego go potrzebuje. Będzie musiał wyjaśnić wagę tej sprawy. A jeśli wierzy, że ma rację i nadal pędzi do przodu, to mu to nie pomoże. Oczywiście, aby wejść na lasso, trzeba być zdrowym na umyśle. Przynajmniej. P: To wszystko, czy jest coś jeszcze? O: To wystarczy. 5 Arcana Tarot Arcykapłan – Co się z tobą dzieje? – Spektrum relacji przelatuje mi przed oczami jak szybki kalejdoskop: relacje człowieka z żywiołami. Zastosowane znaczenie tej arkana to błogosławieństwo, słowo pożegnalne, jest to relacja nauczyciel-uczeń, jest to relacja rodzic-dziecko, jest to relacja dorosły-dziecko, jest to relacja starszy-młodszy, zasada dobry rodzic, czyli dobry, przyzwalający, przyzwalający, to jest zasada błogosławieństwa, przyzwalająca, zasada przyzwalająca. Te. jeśli konieczne jest otrzymanie błogosławieństwa lub pozwolenia, jest to optymalna lokalizacja w tym lasso. Harmonizacja konfliktów w odpowiednich relacjach nauczyciel – uczeń, rodzic – dziecko, starszy – junior itp., przyjmowanie inicjacji, przekazywanie pewnej wiedzy, informacji, to zasada przekazu, obejmująca transfer wiedzy, informacji, umiejętności, zdolności, w uwzględnieniu aspektu zawodowego: mistrz – praktykant w każdym rodzaju działalności, podejście do praktyk zawodowych, zasady praktykowania, także od drugiej strony. Wyłania się zasada przeciwieństw. W tej arkanie człowiek jest jednocześnie nauczycielem i uczniem, mistrzem i uczniem. W tym lasso czujesz maksymalne napięcie sprzeczności. Osiągnięcie maksymalnego dramatyzmu może być konieczne, gdy ujawnione zostaną dwa bieguny sprzecznych pragnień, sprzecznych motywów, sprzecznych cech charakteru i cech osobowości. A kiedy zostaną wydobyte, można użyć lasso, aby uświadomić sobie te cechy, cechy, przeciwieństwa i późniejsze integracje. Ta integracja jest darem dla pełni, połączenia się z całością, pozostając jednocześnie sobą. Nie roztapianie się w całość, ale łączenie się z nią, integrowanie się na wyższym poziomie. W tej arkanie łączysz się z nauczycielem, pozostając sobą, łączysz się z rodzicem, będąc sobą. Tu też wypłynęła postać Antioedypa i jak to się z tym wiąże, do dziś nie rozumiem. Te. to świat, w którym możliwe są przejścia w relacje nieedypalne, a co za tym idzie, inna jakość praktyk zawodowych bez potrzeby nienawiści do nauczyciela, rodzicielstwo bez potrzeby ambiwalentnego stosunku do rodziców, choćby po to, żeby być w tym lasso; w innych formach stworzenia sytuacja edypalna jest w warunkach naszej cywilizacji niemal nieunikniona. Tutaj nie chodzi o antyedypa, ale o wymazanie hierarchii, ale raczej o identyfikację, przekazanie i błogosławieństwo poprzez utożsamienie nauczyciela z uczniem lub utożsamienie młodszego ze starszym, przy czym identyfikacja jest taka, że ​​ty pozostań sobą, ale nauczycielem, w Tobie pojawia się mistrz, staje się Twoim wewnętrznym nauczycielem, wewnętrznym mistrzem i postawa wobec niego jest konsekwentna, sprzeczności zostały zintegrowane. Główne inicjatywy w tym zakresieArkana są możliwe i ten lasso można zaprosić podczas transmisji, inicjacji. To jest ten wewnętrzny nauczyciel danej osoby. Lub nawiązanie kontaktu ze swoim wewnętrznym nauczycielem. To jest podstawowa zasada tej arkana z wizji historycznych. Rzeka Jordan, Jan Chrzciciel, tłum ludzi, bez względu na to, czego szukają, do czego przychodzą, Jan Chrzciciel chrzci każdego. I Jezus i trochę przeciętności. Każdy, kto przyszedł, otrzymuje błogosławieństwo, chrzest, jest to zniżenie łaski, dar wewnętrznego nauczyciela, ducha, nie mając z tym żadnych sprzeczności, nie mając wobec tego ambiwalentnego stosunku: z jednej strony miłość i uwielbienie, a z drugiej z drugiej strony nienawiść. Tego tutaj nie ma, to po prostu błogosławieństwo i tyle. Oto człowiek, który to przekazuje. Również arcykapłan pozbawiony jest potrzeby bycia czczonym, adorowanym i kochanym, a także nienawidzonym, zazdroszczonym itp. On po prostu jest przy rozdawaniu i rozdaje każdemu, kto się zgłosi, więc nie ma czego zazdrościć, nie ma czego nienawidzić, nie ma czego specjalnie wychwalać, po prostu człowiek na swoim miejscu, w swojej pracy, właśnie przy rozdawaniu. Nie ma tu tendencji do dualizmu postaw. Z drugiej strony, osiągnąć ten stan można jedynie poprzez maksymalne wyeksponowanie w sobie wszelkich sprzeczności. Bo jeśli nie zostaną ujawnione, to w nieświadomości pozostanie jakaś część, albo miłość, albo nienawiść, i będzie to ambiwalencja, konfrontacja. Zasada bezinteresownej miłości jest zawarta tutaj, w piątym lassie. Nie żądając niczego w zamian, żadnych intryg. Wolna od ambiwalencji, która jest obecna w naszej kulturze w każdym związku miłosnym, cielesnym i niecielesnym, bo tam też ambiwalencja jest z reguły obecna w naszej kulturze, bo kultura jest edypalna. Piąta Arkana nie działa jako Anty-Edyp, nie usuwa hierarchii, ale odwraca uwagę od sytuacji Edypa, dzięki integracji sprzeczności. To jest najjaśniejsza formuła lassa. Most kolejowy nad rzeką, czyli tor kolejowy, z takimi półkolistymi konstrukcjami po bokach – Zapytaj Hermesa, co to znaczy – Moim zdaniem odzwierciedla to dwa brzegi, dwa słupy, na jednym z nich. w którym istnieje świat edypalny, gdzie panuje ambiwalencja, gdzie istnieje odpowiadająca mu dwoistość, świat podwójnych standardów, a z drugiej strony – świat, w którym ten podwójny standard nie istnieje. Mostem między nimi, po co kolej, jest mechaniczność, machina pragnień. Maszyna pragnień to także koncepcja, a konkretnie informacja, która przeze mnie przechodzi. Skupiam się na filozofii postmodernistycznej. Czym jest maszyna pragnień i samo pojęcie maszyny pragnień, wyzwala także stany antyepo... W najprostszym i najbardziej luźnym tłumaczeniu, opowiadając, ma to miejsce wtedy, gdy człowiek puszcza swoje pragnienia i ma szansę na pełną realizację, nie ma tu żadnych ograniczeń. A kiedy człowiek pozbędzie się pragnień, wówczas ambiwalencja znika, więc przejście przez ten most od Edypa do wolności jest podążaniem za pragnieniami. Most z maszynowego się zmienia, nie, jeszcze nie jest przekształcony, po nim jedzie parowóz i są ujęcia, gdzie w filmie „Sonata Kreutzerowska” „w reżyserii Alberta Schweitzera na podstawie opowiadania Tołstoja, tam za każdym razem, gdy bohaterowie zbliżali się do stosunku płciowego, akt seksualny zastępowany był pokazem poruszania się tłoków parowozu , bardzo wyraźny symbol, z jednej strony cnotliwy i mieszczący się w granicach cenzury i etyki, z drugiej strony jest to całkowicie zrozumiałe, co za podpowiedź. Smarowane tłoki poruszają się, poruszają się, koła, lokomotywa. Wolność pragnień, wolność pragnień seksualnych, uwolnienie energii libido, a następnie jest ona usuwana. Jeśli w tych pragnieniach pojawi się wolność, otwiera się dostęp do pragnień wyższego lub niższego poziomu, powiedzmy, innego rzędu. Innego porządku, który nie jest biologiczny, chociaż pragnienia seksualne nie są czysto biologiczne, są jednak bardzo powiązane z pragnieniami duchowymi, ponieważ seks bez miłości naprawdę nie jest możliwy. To osobny temat, można na ten temat dużo rozmawiać i kłócić się, pięknie jest to przedstawione w książce „Miłość i orgazm” Aleksandra Lowena, ucznia Reicha (z kolei ucznia i reformatora Freuda). To jest uwolnieniepragnienia seksualne, naturalne pragnienia seksualne, powiedzmy, że jest to sposób na usunięcie ambiwalencji, usunięcie podwójnych standardów naszej cywilizacji, wtedy ten most stanie się przejezdny. Gdzie możliwe jest utożsamienie się zarówno z wewnętrznym nauczycielem, jak i z czymś większym od ciebie, zachowując siebie, identyfikując się z całością, zachowując siebie. To jest chyba główne znaczenie, tu jest pozwolenie, tu jest pozwolenie na błogosławieństwo, wiąże się to w sposób naturalny z pragnieniami, tj. błogosławieństwo dla realizacji pragnień, usunięcie zakazów. Dlatego zasada dobrego rodzica, mistrza wtajemniczenia, nauczyciela, wewnętrznego nauczyciela, wszystko to łączy się w jeden obraz 5. Arkanów Tarota. Tutaj opiszemy nowe informacje na temat 6. Arkanów, które nie została jeszcze spisana w żadnych źródłach. Istnieją okresy liniowe w ruchu człowieka w czasie, kiedy jest on całkowicie uwarunkowany, i są punkty rozwidlenia, skrzyżowania, kiedy można dokonać wyboru. To naturalnie ma związek ze świadomością. Nieświadomość zawsze znajduje się w sytuacji wyboru, której dokonuje, gdy przeważają pewne czynniki i motywy. Niezależnie od tego, który archetyp dominuje w tej chwili - bieg wydarzeń, uczuć, myśli, obrazów, losu będzie podążał w tym kierunku. Ale to nie jest realizowane, a dla świadomości następuje swego rodzaju przekrój liniowy, kiedy nie zostaje dokonany świadomy wybór, z powodu słabości świadomości, braku energii na świadomość w tym okresie czasu. Energia pojawia się, gdy ma miejsce to, co świadomie postrzegamy jako Wydarzenie. Energia Wydarzenia pozwala rozpoznać przeciwstawne trendy i dokonać wyboru między nimi, tj. wybrać kierunek ruchu oferowany przez ten czy inny archetyp, ale najważniejsze jest to, że wybór następuje od razu ze wszystkich możliwości (ta informacja nie została jeszcze nigdzie usłyszana). Co to znaczy? Oznacza to, że jeśli na przykład wybieramy jedną z dwóch dróg – jechać w prawo lub w lewo i mamy skłonność (nie tylko automatycznie, ale w procesie wahania i decyzji) do pójścia na przykład w prawo, to Wybór pójścia w lewo również nie jest paradoksalny, zdarza się. Ale dzieje się to na poziomie nieświadomym. Oznacza to, że niewykorzystana szansa również jest wybierana, ale przez Stronę Cienia. Niewykorzystana szansa zostaje wyrzucona ze świadomości, ale nadal istnieje w Cieniu. Na przykład w symbolicznym opisie Arkanów 6 występuje młody mężczyzna stojący pomiędzy dziewczyną, która uosabia „wyższą naturę”, czystość itp. i kobieta, uosabiająca instynkty cielesne, „niższą naturę” itp. (czasami niektórzy tłumacze utożsamiają tę kobietę z Nierządnicą Babilońską). Jeśli dana osoba wybierze dziewczynę, tj. ścieżką czystości i „wyższej natury”, wówczas „niższa natura” nigdzie nie pójdzie i będzie nadal działać poprzez Cień. Będzie o tym przypominać na wszelkie możliwe sposoby, na przykład poprzez objawy nerwicowe, aż do momentu, gdy osoba dojdzie do pełni, tj. realizuje i realizuje wszystkie sprzeczne wybory natychmiast i jednocześnie. W tym przypadku, dopóki świadomie nie połączy swojej wyższej i niższej natury w jedną całość, szósta Arkanum zlokalizowana jest bliżej początku indywidualnej podróży Bohatera (o ile oczywiście dla uproszczenia potraktujemy tę ścieżkę jako liniową –). od 1 do 22 Arkanów sekwencyjnie, co nigdy się nie zdarza, ale bardzo trudno jest uwzględnić złożony, nieliniowy, adaptacyjny i cykliczny ruch, więc dla uproszczenia nadal możemy rozważyć model liniowy), więc możemy powiedzieć, że życie szóstą Arkaną jest przeżywanie pokusy, próby, która następnie łączy się z piętnastą Arkaną. Co robić? Jak ominąć tę pokusę? Nie da się tego obejść. I nie jest to konieczne – taki jest nasz wniosek. Musimy żyć w całości tym uniwersalnym ludzkim scenariuszem, z wieloma sprzecznościami w różnych momentach, w których pojawia się wybór. Kiedy czysto fizycznie znajdujemy się na rozwidleniu dwóch dróg, gdzie musimy podjąć decyzję – którą drogę wybrać dalej. nie możemy fizycznie podzielić się na dwie części, będziemy musieli wybrać jedną ścieżkę, a drugą pozostawić niezrealizowaną. Jedyne, co możemy w tym przypadku zrobić, to rozważyć jedno i drugiemożliwości jako równe, bez odrzucania jednej z nich jako „niewłaściwej”, „złej”, „trudnej” itp., czyli zaakceptowania tego, że możemy całkowicie obrać drugą drogę jako RÓWNIEŻ WŁAŚCIWĄ DROGĘ!!! Wybór fizyczny jest w tym przypadku nieunikniony. Głównym błędem jest etykietowanie rzeczy w taki sposób, że dokonałem dobrego (złego) wyboru, a drugi byłby gorszy (lepszy). Oznacza to, że możemy z całą duszą wziąć pod uwagę, nie oszukując się i nie będąc nieszczerymi, że wszystkie wybory są równie ważne i równie prawdziwe. Jest to możliwe po przeżyciu wielu pokus i przyklejeniu wielu etykiet, co również jest konieczne. Ale pewnego dnia, gdy staniemy się mądrzejsi, będziemy w stanie nie umysłem, ale całą duszą zaakceptować równość wszystkich wyborów, a wówczas otworzy się szansa na uratowanie odrzuconych możliwości przed Cieniem. I przestaną, gdy staną się świadomi i nieoceniający, dręczyć nas pośrednimi objawami. W Arcana 22 wszystkie te ścieżki się zbiegną. Tylko holistycznie dotrzemy, a nie spekulacyjnie, do jednego z głównych założeń filozofii postmodernistycznej, że wszystkie teksty (a w języku postmodernizmu wszystkie zjawiska są uważane za teksty) są. równe i wszystkie interpretacje tego samego tekstu są równe i nie ma tekstów priorytetowych i wtórnych, prawdziwych i fałszywych, dobrych i złych. W filozofii postmodernizmu istnieje takie pojęcie jak „śmierć autora”, co oznacza, że ​​każdy tekst jest tworzony przez czytelnika nie mniej (a raczej w równym stopniu) jak przez pisarza, ponieważ każdy rozumie słowa napisane przez autor i jego znaczenia poprzez własny łańcuch obrazów, być może zupełnie odmiennych od tych obrazów, które tak zwany „autor” umieścił w swoich słowach. A te różne obrazy, które tworzą różni czytelnicy, są nie mniej i bardziej prawdziwe niż te stworzone przez autora. Litery są takie same, ale znaczenie jest prawie zawsze zupełnie inne, a czasem nawet diametralnie przeciwne. Teraz, gdy człowiek patrzy na świat od 6. Arkanum, ma wiarę, że istnieje bardziej prawidłowy lub pomyślny wybór. na tych stanowiskach ta wiara jest konieczna i uzasadniona. Kiedy człowiek dotrze do 22. lassa, wówczas z tej pozycji zobaczy, jaki jest podział na dobro i zło itp. - iluzoryczne. Ale ważne jest, aby zrozumieć, że jest to iluzoryczne tylko z pozycji 22. Arkana, ale nie 6., i nie można przejść od razu do 22., omijając 6., a jeśli komuś się to w jakiś sposób uda (w tym przypadku przeżycie 22. Arkana będzie powierzchowne - „pokazowe” - jak to bywa podczas medytacji), wtedy nadal będziesz musiał wrócić do 6. Arkanu i przeżyć je maksymalnie, ponownie dzieląc świat na dobre i złe oraz inne kategorie. Dopiero na końcu ścieżki (czyli aż po horyzont, bo na różnych Arkanach zawsze są jakieś nieprzeżyte „ogony”, nawet jeśli człowiek jest już, jak się wydaje, mocno zakorzeniony w 22-tym, już nawet nie w medytacji, ale głęboko w życiu). Oczywiście w 6. Arkanum nie chodzi o wybór fizyczny, ale o wybór wewnętrzny. Kryterium, że 6. Arkanum zostanie w pełni przeżyte, jest właśnie świadomość, że wybór nie istnieje, tak jak nie ma podziału na dobro i zło. dobro i zło i tak dalej. Ale do tego trzeba dokonywać tysięcy, milionów wyborów, opierając się na podwójnym obrazie świata, nie oszukując się, że wiesz, że wszystko jest równe - wypatrzyłeś na przykład „odpowiedź na końcu książeczki z problemami”, podczas medytacyjnego życia Arkanami. Dlatego medytacyjne zanurzenie się w Arkanach i przeżywanie wydarzeń przez kilka dni lub tygodni po tym jest nadal „wersją demonstracyjną” niezbędną, aby nauczyć się rozpoznawać przejawy pewnych Arkanów w życiu, a przeżywanie poszczególnych Arkanów wymaga wielu lat, po masz kryteria, aby to rozpoznać. 7 Arkana Tarota Rydwan Hermesa Czuję stan młodzieńczego upojenia... Wydaje się, że gdzieś się wspinasz i nawet osiągasz cel, niezależnie od okoliczności: możesz na przykład chodzić po głowach - jak to czasem jest przedstawiane na karta tej Arkany - rydwan podróżuje po polu zasłanym trupami, tj. ogólnie mówiąc, bez oglądania się za siebie i bez patrzeniado konsekwencji. Stan ten można wyrazić zwrotem „swędzenie ramion, kołysanie ramionami”. Po raz pierwszy to uczucie pojawia się w młodości, ale nie oznacza to, że jest nieodłączne tylko w młodości, może również pojawić się w wieku dorosłym, a nawet na starość. Ta Arkana musi zostać ukończona całkowicie, tj. może mieć dość tego stanu, jednocześnie popełniając błędy i łamiąc drewno w drodze do jakiegoś zwycięstwa, działania. Tym zwycięstwem może być sukces społeczny i sława, pieniądze, kobiety i nie tylko rzeczy doczesne, ale także pewne stany świadomości, ekstaza, sny, loty astralne... Może to być droga do każdego doświadczenia, które wydaje się człowiekowi zwycięskie, stwierdzenie w tym doświadczeniu, dzięki któremu rodzi się samoafirmacja: nauczyć się stać na głowie, walczyć lepiej niż ktokolwiek inny, znać jakiś przedmiot programu szkoły lub uczelni lepiej niż inne... Potem, gdy opadną łupiny odejdzie, pojawi się szacunek do samego siebie i poczucie „mogę to zrobić”. Odnosi się to do wykonania Akcji: „Mogłem, zrobiłem to, zwyciężyłem!” I to jest nie tylko młodzieńcze, to już bardziej dojrzałe wypełnienie tego Arkanum. Jest nawet taki gest: „Zrobiłem to!” Zakres zastosowania jest ogromny, począwszy od zawodów sportowych i walk chłopców, awansu na drabinie społecznej, nabycia na przykład modnego samochodu, imponującej listy zwycięstw seksualnych. Pamiętam, że w piątej klasie szkoły nie umiałem się podciągać, ale wszyscy moi koledzy z klasy wykonali przynajmniej jedno lub kilka podciągnięć. Poprosiłam rodziców o zakup drążka poziomego, ćwiczyłam po kilka godzin dziennie i po trzech miesiącach podciągałam się już ponad 20 razy, podczas gdy wcześniejszy rekord klasy wynosił 10. Są tu dwie strony: ta pierwsza akceptacja w oczach innych ludzi, a drugi to wewnętrzny szacunek do samego siebie po dokonaniu czynu, niezwiązany z zewnętrzną oceną. Druga to dojrzała strona siódmej Arkany. Sam Arkan opiera się na zasobach. Można się do tego zwrócić w sposób medytacyjny, jako doświadczenie determinacji, aby dokonać nowego czynu, zrobić trudny krok. Medytacja nad tą Arkanum jest przydatna w stanach niepewności, samokrytyki i niskiej samooceny. Ta Arkanum jest potrzebna do utrzymania równowagi, ponieważ... Większość ludzi jest już urodzona, a tym bardziej wychowana, z niską samooceną. Z powodu niskiej samooceny rodzą się próby udowodnienia sobie i innym, że nie jesteś najgorszym śmieciem, a człowiek zazwyczaj stara się to udowodnić w sposób pośredni. Z tego powodu większość życia człowieka spędzana jest na różnego rodzaju walce konkurencyjnej na różnych frontach życia, w większości jest to walka neurotyczna, kompleks Napoleona, ale trzeba wykonać Akcję przez duże „A” ”, jakiś rodzaj pokonania swoich granic, będzie to medytacja nad siódmą Arkaną, jej przejściem. Z drugiej strony medytacja nad tym Arkanem daje siłę do realnych działań. W obrębie chrześcijańskiego hermetyzmu na przykład badacz taki jak Valentin Tomberg podkreśla, że ​​ta Arkanum niesie ze sobą szereg niebezpieczeństw, ja jednak powiedziałbym, że nie należy się ich bać ani unikać. Jeśli nie popełniłeś błędu w pewnym etapie życia, ten dług będzie cię niepokoił, jeśli będziesz trzymać się standardów moralnych, stłumisz go w nieświadomości, ale będzie cię to również niepokoić stamtąd poprzez objawy neurotyczne. Powiedziałbym, że człowiek NIE powinien podążać idealną, poprawną i prawą ścieżką życia, unikając wszelkich tak zwanych grzesznych pokus. Albo schrzanisz, bo w młodości jest na to czas, drewno, albo będzie to ciągnąć się latami i dziesięcioleciami, wiele robi się małymi sposobami, coś robi się raz w wielkim stylu i trzeba za to zapłacić dla tego. Nie musisz się tego bać, ale nadal kieruj się swoją funkcją psychiczną – jak chcesz za to zapłacić? Są ludzie, którzy żyją w zgodzie ze światem; z reguły są to ludzie już dojrzali, spełnieni, urzeczywistnieni. A większość ludzi żyje prostopadle, w konflikcie ze światem. I to oni tworzą proces historii, proces ewolucji. Głównym celem konfliktu jest właśnie umocnienie swojej pozycji i zwycięstwo. I to właśnie napędza historię, dzięki bogom! BezDoprowadziłoby to do wzrostu entropii i zatrzymania rozwoju cywilizacji. To błędy często stają się kiełkami nowych ścieżek i ścieżek w labiryncie życia, w labiryncie duszy. Kolejnym ważnym aspektem tej Arkanum jest to, że – „Zrobiłem to po swojemu!”. Często jest to czyn, którego nikt nie rozumie, naruszający normy zachowania i moralności. To jest wzmocnienie ego. Dojrzałe, odpowiednie wzmocnienie. Nie można porzucić Ego, jak uczy „różowy ezoteryzm”, dopóki Ego nie nabierze siły, a nawet wtedy Ego nie zostanie zniszczone, ale doprowadzone do wspólnego mianownika z innymi postaciami duszy. "Zrobiłem to po swojemu!" - jest równoznaczne z faktem, że „podbiłem cały świat”. Podczas gdy uczono mnie dobrych manier i moralności, trzymałem figę w kieszeni, a potem zebrałem siły i zrobiłem to po swojemu. Na przekór wszystkim, to także stan lekkości, jaki daje Hermes, to jest katharsis, wyzwolenie od czegoś. To jest duch przygody, duch Nomada. Nawet dla pasywnych ludzi, to Arkanum jest przynajmniej w jakiś sposób wypełnione, choć w niewielkim stopniu. Przynajmniej w moich snach. Pytanie polega na wypełnieniu wszystkich 22 kolumn pewnego „histogramu” Arkanów. Niektórym udaje się przejść sekwencyjnie od 1 do 22, ale nikomu nie udaje się całkowicie wypełnić, najpierw przepracować pierwszy, potem drugi i tak dalej, aż do dwudziestej drugiej, zawsze pozostają luki, do których trzeba wrócić, stosując dziwaczną strategię . Ktoś w pewnym wieku wyczerpał na przykład 7. Arkana, podczas gdy inni nie ukończyli nawet jednego procenta. Musimy więc przechodzić od jednej Arkany do drugiej, chociaż średnio przesuwamy się oczywiście z 1. na 22., ale wracamy i nadrabiamy brak punktów w przypadku niektórych Arkanów. Nieliniowość ścieżki życia bardzo dobrze ukazuje powieść Hermanna Hessego „Wilk stepowy” (w tym „Faust” z XX wieku). Harry Haller wyraźnie tęsknił za klasami niższymi i wszystkim tym, na co zasługuje młodzież, i kładł nacisk w życiu na pojmowanie mądrości, czyli tzw. awans do drugiej dziesiątki Arkanów. Ale stłumione potrzeby pierwszej Arkany, a zwłaszcza siódmej, zmieniają go w neurotyka i potencjalnego samobójstwa. I dopiero spotkanie z kurtyzaną Herminą i wejście do Magicznego Teatru daje mu możliwość kumulowania zwycięstw w prostych instynktownych pragnieniach: przyjemnościach z kobiet, władzy, walce, okrucieństwie... Ale to nie powód, aby budować życie według zasad kanonu i staraj się postępować konsekwentnie: potrzebne są różne losy, różne losy są ważne i to różnorodność przejścia Arkanów przez każdą osobę tworzy najbogatszy wzór Życia w ogóle... 8 Arkana Tarot Sprawiedliwość Arkana, które osoba z reguły napotyka w kluczowych punktach zwrotnych w swoim życiu, dokonując wyboru. Możesz go przyciągnąć niezależnie do różnych celów. Pierwszym celem jest rozwikłanie jakiegoś węzła karmicznego za pomocą świeżych śladów. Jeśli popełniłeś jakieś działanie, to w tym lasso możesz zobaczyć, czy to działanie było konieczne, czy też z czymś sprzeczne. Będąc w tej Arkanie, ta strzałka na wadze pokaże, czy było to to, czy tamto, jeśli nie jesteś pewien. A jeśli nie to, to w tym Arkanum możesz zastosować technikę rekapitulacji, ponownego przeżycia zmysłowego i przeżyć ten akt na nowo, i w ten sposób rozwiązać ten węzeł według świeżych śladów. Również w tym Arkanum możesz przejrzeć swoje węzły karmiczne, dotknąć niektórych z nich i zapytać Temidę; w tym przypadku oprócz Arkanum potrzebujesz kontaktu z tą boginią. Choć odpowie cicho, możesz zapytać ją: co można zrobić? Możesz poprosić ją, aby pokierowała ścieżką życia, aby można było rozwiązać ten węzeł, ale może to być droga bolesna. Oznacza to, że jeśli zapytasz, musisz spodziewać się wszystkiego, być gotowym na wszystko. Trzeci cel ma charakter edukacyjny, to znaczy w tym Arkanum można zobaczyć strukturę ludzkich losów jako spleciony wzór o gęstości i rzadkości. Przestrzeń przeznaczeń i jeśli wejdziesz w nią od wewnątrz, jeśli człowiek ma poczucie niesprawiedliwości, urazy, niezadowolenia z życia, niższości, to po wejściu w tę przestrzeń doznania te znikają w człowieku i kontempluje on schemat istnienia . Te. to jest takie egzystencjalne Arkanum, wchodząc w nie możesz urzeczywistnić wzór istnienia iuporządkowanie ludzkich losów od wewnątrz, bez etykietowania „dobry – zły”, „paskudny – piękny”. Arkana, w której możesz kontemplować także innych ludzi. Jeśli kogoś potępiasz, nienawidzisz, jesteś do kogoś zbyt przywiązany, to wchodząc w tę Arkanum w celach terapeutycznych, zobaczysz, że wszystko jest naturalne i nie ma powodu kolorować tego ocenami. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli wejdziesz głęboko w Arkanum, to w wyniku takiego spojrzenia, odrzucenia kogoś lub siebie, niższości, złości lub mściwości, one znikną. Mogą się też otworzyć perspektywy na działania, które należy wykonać, które od dawna czekają na swoją kolej. Tego też można się nauczyć od Temidy, idąc w tym tłumie, zatrzymując się przed nim, jak na zarysie Arkanów Szmakowa, gdy tłum ludzi przechodzi w nieskończonej kolejce przed Temidą, można wejść w obraz jedną z tych osób, podejdź do niej, odwróć się i zadaj pytanie. Ona odpowie, a ty pójdziesz dalej, pozbędziesz się tego obrazu. To jest technika. Znaczenie tego lassa polega na uczestnictwie w ludzkim przeznaczeniu, które jest zarówno piękne, jak i straszne. Słowo „takość” jest tu właściwe; nie podlega ono żadnej ocenie. Jeśli medytujesz nad tą Arkanum, możesz poczuć, że jesteś całkowicie wpleciony w ten wzór. Jest to ważne dla uzyskania integralności w kwestii komunii na skalę większą niż własna osobowość. To szansa, aby zajrzeć w transpersonalne sfery siebie, chociaż będzie to jak patrzenie przez okno, a prawdziwe przejście będzie w Arkanach po trzynastej cyfrze, ale od ósmej możesz już tam zajrzeć, wiedz, że to przejście do tego, co transpersonalne, istnieje. Przydaje się to, gdy jesteś w kryzysie, ślepej uliczce, daje poczucie możliwości wyjścia, dodaje sił. To Arkanum przydaje się do medytacji w sytuacjach kryzysowych, aby wiedzieć, że za karmiczną częścią osobowości kryje się coś, co nie podlega prawom karmy i jest wolną częścią człowieka Odczuwalny jest tu wpływ Kronosa, tj. pewne ograniczenia. Ograniczenia mogą być kilku typów. Na przykład może istnieć ograniczenie w poruszaniu się w przestrzeni, ograniczenie może być związane z chorobą, ta lub inna praca nakłada ograniczenia, ograniczenia czasowe itp. Kiedy dana osoba wybrała kierunek życia, jest już ograniczona w innych kierunkach ; jeśli wybrał żonę, to prawie nie ma już wyboru dla innych kobiet. Arcanum Pustelnik pozwala doświadczyć ograniczeń nie tylko w zakresie interakcji z ludźmi, ale także w zakresie wpływu wzajemnego oddziaływania świata społecznego i komunikacji interpersonalnej na człowieka. Jest to bardzo przydatne ograniczenie, ponieważ pozwala zwrócić się do swojego wewnętrznego świata. Dla niektórych taka możliwość jest bardzo rzadka i to właśnie w Arkanach Pustelnika powstaje możliwość osłabienia w pewnym stopniu wpływu innych na świat wewnętrzny. Na głębokim poziomie opanowania Arkanum możemy niemal całkowicie ograniczyć ten wpływ i tym samym uwolnić własne granice i pragnienia, a tym samym pozbyć się wielu mechanizmów neurotycznych takich jak patologiczne zespolenie, symbioza z tą czy inną osobą, grupą, zrealizować tę symbiozę , zdaj sobie sprawę z wpływu, zdaj sobie sprawę, że twoje pragnienia są produktem pragnień Innych, zdaj sobie sprawę, jakie są twoje prawdziwe pragnienia i uczucia, niezabarwione wpływem Innych. Nie bez powodu Jacques Lacan, twórca psychoanalizy strukturalnej, twierdzi, że każde pragnienie jest pragnieniem Innego. Tutaj można tego uniknąć i zobaczyć te neurotyczne mechanizmy fuzji, gdy człowiek nie jest świadomy swoich granic i przypisuje sobie My – to, co wspólne, dezorientuje siebie i Innych. Im głębiej człowiekowi uda się uwolnić od wpływu powiązań zewnętrznych, a nie jest konieczne udawanie się do klasztoru czy na pustynię, chociaż dla niektórych może to być po prostu pierwszy impuls do tak szczególnego ograniczenia siebie, można po prostu zintensyfikować doświadczenie tego Arkanum, a jeśli ktoś już z tym pracował i głęboko, to może spotkać swój własny blask, własne wsparcie, swojego wewnętrznego Mędrca i nie szukać już odpowiedzi na pytania na zewnątrz.Wewnętrznie ujawnia się archetyp Mądrego Starca, który, nawiasem mówiąc, symbolizuje także sam Kronos. Można też powiedzieć, że podstawową potrzebą duszy nie jest jakiś sens życia, ale zdobywanie nowych doświadczeń, a ograniczanie tego doświadczenia przynosi cierpienie. Dlatego człowiek tak bardzo boi się choroby, śmierci itp., gdyż podstawowe potrzeby duszy będą ograniczone. Za tą potrzebą stoją wszystkie panteony bogów zainteresowane tworzeniem nowych połączeń między sobą, komplikowaniem struktur wewnętrznego chaosmosu, wewnętrznego kłącza i przecieraniem nowych ścieżek w labiryncie. Dlatego wszelkie ograniczenia są postrzegane z trudem, ale z drugiej strony pozwalają przefiltrować to doświadczenie, przewartościować je w momencie ograniczeń, zwrócić się do rewizji swoich przekonań, poglądów, dokonać inwentaryzacji już zdobytych doświadczeń i wyciągnąć wnioski. Takie jest prawo duszy. Duch ma zupełnie inne zadania, dlatego nie należy mylić zadań duchowych, zainteresowań ducha, które niekoniecznie są dobre z punktu widzenia zwykłego człowieka. Ogólnie rzecz biorąc, słowo „duchowość” jest w naszej kulturze bardzo zniekształcone i źle rozumiane. Nie jest to coś absolutnie dobrego i pożytecznego, ruch ten jest wektorem dążeń ducha, który dla każdego jest inny, określony przez zadanie przy urodzeniu, może być destrukcyjny, twórczy, warunkowo dobry i zły. A dusza jest takim akumulatorem, twórcą. Tworzenie Duszy to tworzenie nowych ścieżek, nowych ścieżek w labiryncie świata. Wszyscy budujemy Duszę Świata, tworząc coraz więcej nowych ścieżek, nowych przejść, nowych możliwości, nowych doświadczeń. Każda osoba otrzymuje swój własny aspekt tego doświadczenia, a następnie wszystko łączy się w Duszy Świata. A Arcan Pustelnik pozwala Ci to wszystko uporządkować, okresowo odciągnąć się od tego procesu ze względu na pewne ograniczenia i uporządkować, zważyć, ocenić, może dojrzeć nowe możliwości, może potrzebę nowego wyboru innej ścieżki, innego podejścia do tego, co zostało przeżyte. Takie sytuacje zdarzają się spontanicznie, jeśli dana osoba upiera się i nie chce ponownie rozważyć. Są sytuacje, które ograniczają osobę w taki czy inny sposób. Albo osoba sama, stosując psychotechniki ograniczeń, zanurza się w Arkanum Pustelnika, albo medytacja nad tym Arkanem zapewnia taką możliwość. Jest to zatem bardzo potrzebna Arkana, podobnie jak wszystkie inne. Poruszając się ścieżką życia, która przebiega według praw nieliniowych, nie można powiedzieć, że człowiek przemieszcza się od Maga do Wszechświata najprawdopodobniej liniowo, skacze cyklicznie i przechodzi z jednej Arkany do drugiej w trybie adaptacyjnym; im głębiej człowiek wnika w Arkana Pustelnika, tym bardziej im bardziej uporządkowane staje się otrzymane doświadczenie, tym bardziej harmonijna staje się jego dusza, tym bardziej holistyczna. 10 Arkana Tarota Koło Fortuny Znajduję się w przestrzeni, wszystko tu szybko się zmienia, z jednej strony obrazy zmieniają się nawzajem, ale ta zmiana jest tak szybka, że ​​pojawia się poczucie statyczności. Tutaj widzicie diabelski młyn, albo diabelski młyn, jak go nazywali w dzieciństwie, i jest taki ogromny, ogromny, nie tylko z siedzeniami, ale z budkami, jest taki ogromny, pamiętam, że w jakimś mieście był taki młyn. Bardzo, bardzo ogromne. To lasso mówi o względności naszych wyobrażeń o dobru i złu, ponieważ dobro i zło są zdeterminowane albo przez pewne bolesne i bolesne cierpienie, albo błogie doznania i doświadczenia. Jedno i drugie spowodowane jest obiegiem ogromnej liczby czynników, tworzących między nimi napięcie. A niektóre i inne czynniki, w różnych kombinacjach, mogą powodować zarówno błogie, jak i bolesne doznania i doświadczenia. Jakiś cykl się kończy. Cykl jakiejś działalności i jesteś w tym samym punkcie, z którego zacząłeś, w zasadzie jest to tak cykliczne i istnieje jakaś średnia stała statystyczna, nie stała, ale stan życia każdej osoby, wokół której jest to ruch wzdłuż różnych współrzędnych: euforia-depresja, podekscytowanie -hamowanie, napięcie-rozwiązanie, przyjemność-niezadowolenie, gęstość zdarzeń - rzadkość zdarzeń. To jest środkowy punktto kwestia indywidualna, każda osoba ma swoją własną i wyraża się przez mieszaninę czynników biochemicznych i trudno określić, co jest pierwotne, możesz spojrzeć na wykres astrologiczny i powiedzieć, że wszystko tam leży, możesz porozmawiać i przypisać wszystko do genetyki i procesów porodowych itp. .d, może do biochemii. Ale jest taki punkt - punkt równowagi, do którego okresowo wracamy i okresowo przechodzimy. W tym momencie zazwyczaj możliwe jest trzeźwe lub, można powiedzieć, bezstronne spojrzenie na rzeczywistość i wydarzenia, które dzieją się w życiu. W tym momencie możliwe jest przewartościowanie wartości, przemyślenie, rewizja, edycja i pewna edycja przeszłości. Ta edycja będzie najbardziej obiektywna, ponieważ pochodzi ze środka. Oczywiste jest, że wszyscy redagujemy swoją przeszłość w różnych momentach życia: w chwilach euforii jesteśmy w stanie ożywić niektóre chwile z przeszłości, być bardziej, że tak powiem, spokojni o niepowodzenia, obelgi itp. stan depresji same zdarzenia – przesadzamy. Ogólnie rzecz biorąc, sposób tego jest opisany w technikach NLP: jasność-kontrast, powiększanie i pomniejszanie obrazów wewnętrznych itp. Tego rodzaju redakcja zachodzi cały czas w życiu jednego człowieka, zarówno w zakresie i skali dziejów, jak i w różnych okresach. W różnych okresach oceniamy te same wydarzenia z przeszłości, malujemy te same wydarzenia w różnych tonach, w okresie historycznym jest jasne: niektóre momenty historii ziemi uznano za pozytywne. Na przykład: Czerwoni byli dobrzy, Biali byli źli, Biała Gwardia, czyli wojna domowa, teraz jest na odwrót: Czerwoni to dręczyciele i prześladowcy, a Biali to bohaterowie itp. Te. historia zawsze była edytowana i historia osobista jest edytowana w ten sam sposób. Wszystko to dzieje się w zależności od rytmu wzlotów i upadków. 10. lasso umożliwia wejście w punkt zerowy, nie zero, ale punkt bazowy, w którym ten pogląd redaktorów przeszłości, ocena życia, już będzie. być jak najbardziej obiektywny, ale obiektywny nie z punktu widzenia obiektu, ale obiektywny ze strony podmiotu, być może najbardziej neutralny, najmniej zabarwiony euforią, depresją, sukcesem lub porażką, to jest bardzo ważny punkt, bardzo ważne jest, aby móc być w tym momencie, być świadomym swojego życia, być świadomym samego montażu i mieć świadomość wersji najbardziej bezbarwnej, w której akcenty są umieszczone spokojniej, bardziej neutralnie lub coś takiego w rzeczywistości, gdzie możliwy jest bardziej bezstronny pogląd. To lasso pozwala również na różnicowanie i zarządzanie takimi koncepcjami, jak sukces i porażka, na różne sposoby. Jeśli jesteś w 10. lasso, możesz zamienić je w pecha, a pecha w szczęście. To leży w mocy osoby z 10. lassem, ponieważ tak naprawdę wszystko jest względne. I znów będąc na pozycji sfinksa, na pozycji bezstronnego obserwatora, widać, że jak w tej taoistycznej przypowieści, gdzie syn chłopa złamał nogę, wydawało się, że to źle, ale okazało się, że nazajutrz, że wszystkich werbowano, złamana noga okazała się zbawieniem, tego syna nie zabrano na wojnę, potem stało się coś innego, okazało się, że jest źle, stało się coś innego, okazało się, że jest dobrze. Zmieniając w nieskończoność skalę, widać, że wszystko jest względne. I odpowiednio, oba te stany sukcesu i porażki nie są aż tak stronnicze, są jaskrawo zabarwione, mają tendencję do kolorowania różnych wartości w zbyt jasnych kolorach. To samo w sobie nie jest złe, ponieważ doświadczenie jest przydatne zarówno ze względu na skalę, jak i zakres ludzkiego doświadczenia. Ale bycie w 10. lasso pozwala na zmianę, zmianę tonów i nie uleganie euforii i depresji. W związku z tym należy wygładzić skrajności charakterystyczne dla obu biegunów, ponieważ gdy człowiek jest prowadzony zarówno w stronę sukcesu, jak i porażki, horyzont i zakres percepcji świadomości z reguły zawęża się, przepływ niosący w jednym kierunku lub inny staje się węższy, osoba traci szerokość percepcji, jak to mówią „niesie!”, Albo w górnej części widma, albo w dolnej części widma. Powtarzam, samo doświadczenie, jedno i drugie, jest przydatne, aleRównie przydatne jest doświadczenie powrotu do rozszerzonego stanu świadomości, w którym dostrzegasz i spowalniasz przepływ tego przepływu, będąc w stanie dostrzec zalety i wady obu. Dlatego nie zakopuj się, gdy jesteś na fali sukcesu i nie poddawaj się, gdy dotrzesz do porażki. Powtarzam, to jest edytowanie przeszłości. Ponieważ Jesteśmy wpisani w matrix kulturowo-informacyjny całego świata, zarówno w przestrzeni ziemskiej, jak i w dużych przestrzeniach. Możemy także wziąć pod uwagę pewne procesy historyczne, planetarne, polityczne, religijne, ideologiczne, ekonomiczne. Co więcej, aby zobaczyć względność wszystkich ocen. Być może, aby dostrzec umiejętność poruszania się w różnych kontekstach, bardzo ważne jest przebywanie w różnych kontekstach, tj. osoba znajdująca się w 10. lasso widzi z kontekstu pojedynczej osoby, z kontekstu rodziny, z kontekstu zespołu roboczego lub grupy odniesienia, z kontekstu określonego specjalisty, z kontekstu kondycji społecznej , z kontekstu społeczeństwa jako takiego, kraju, z kontekstu planety, że tak powiem, przestrzeni kosmicznej. W różnych kontekstach postrzeganie tych samych wydarzeń i wartości będzie różne; nie stać się stabilną dominującą. Dzieje się tak wtedy, gdy coś staje się trwałą dominacją, nabiera wyraźnego znaczenia w umyśle człowieka i sztywnej, kategorycznej oceny tego, co dobre, a co złe. Stwarza to problemy, w istocie problemy sztywnych przekonań, sztywnych kategorycznych barw i sądów, co ogólnie zawęża możliwości i horyzonty. A stwarza problemy począwszy od stanów ideologicznych po psychofizyczne, dlatego tak ważne jest, aby nie tworzyły się te dominujące: dominujące sztywne oceny, dominujące sztywne przekonania, kolory, zdarzenia, wartości, stany itp. jeśli człowiek nauczy się przechodzić z kontekstu do kontekstu poprzez 10. Arkana, gdzie wszystkie te kolory i oceny odpowiednio się zmieniają, taka osoba jest bardziej swobodna, bardziej elastyczna, ma większą tendencję do przetrwania i dzięki temu nie utknie, ma możliwość podążania szerszym nurtem, wąskim strumieniem.. wąskie strumienie wpisują się w szerokie, taka osoba jest bardziej wpisana w świat i jest większa szansa na zbliżenie się do siebie w koncepcji Jungowskiej, gdzie Bycie sobą to miejsce, w którym zbiegają się wszystkie przeciwieństwa, a co więcej, zbiegają się one w tym samym czasie, są obecne razem i zacieniają się nawzajem. Te. Dziesiąta Arkana to możliwość takich punktów podsumowania ścieżek indywiduacji, niezbędnych punktów, których każda osoba potrzebuje okresowo. A to jest konieczne dla osoby, która świadomie praktykuje ten ruch w stronę siebie, ruch w stronę indywiduacji, warto takie stany wykorzystać, gdy samoistnie lub celowo wpada w stan 10-tego lassa. To jest główne stosowane znaczenie lasso. Umiejętność poruszania się pomiędzy kontekstami, umiejętność abstrahowania od sztywnych ocen, sztywnych kolorów, od sztywnych dominujących moc – Co czujesz? – Intensywne ciepło i energia w okolicy kości ogonowej, która stopniowo unosi się, teraz wypełnia poziom brzucha, okolice moczowo-płciowe, nerki, wyżej, wyżej. Co więcej, nie jest to ciężka energia, ale lekka energia świetlna, tj. w pewnym sensie prostuje ciało, usuwa drobne napięcia, tj. Nie ma poważnego dyskomfortu, po prostu małe odczucia gdzieś są usuwane i prostowane. Czujesz, że za twoimi ramionami rosną skrzydła. W tym lasso można poczuć swobodę i swobodę wykonywania czynności, które w zwykłym życiu mogą być trudne. Te. co w zwykłym życiu jest dane z trudem, w tym lasso jest to łatwe. Dość intensywna uwaga poniżej, w okolicy genitaliów, taka siła w tym przypadku jest odczuwana jako męska siła, taki dobry wzrost energii, poczucie własnej mocy. W pewnym stopniu pociąg seksualny, dość wyraźny. Mam poczucie, że teraz mogę biegać przełajowo, podnosić ciężary,zrobić jakiś trening. Mięśnie są wypełnione siłą. W zasadzie takie lasso może przydać się przy każdej aktywności, w której jest obciążenie - zarówno fizyczne, jak i psychiczne, jednocześnie czuję, że mam większą swobodę w swoich reakcjach, tj. w świecie społecznym mogę się też w jakiś sposób zamanifestować, wśród ludzi, tj. swobodniej, bez zbędnych zacisków. Mam wrażenie, że idę ulicą, wchodzę do gabinetów jakichś szefów i komunikuję się tam na poziomie pozbawionym, że tak powiem, stanowiska oddolnego, czyli na poziomie. Mogę rozwiązać niektóre kwestie, jeśli zajdzie taka potrzeba, zawrzeć pewne umowy, kontrakty. Teraz nadal mam wrażenie, że prowadzę grupy, duże grupy, tak dużą liczbę osób, prześwit, trwa jakaś medytacja, mam poczucie, że jestem w stanie utrzymać tę przestrzeń siłą uwagi, tj. uwaga stała się głębsza. Dotyczy to komponentu duchowego. Jest poczucie możliwej odskoczni, punktu startowego dla pewnego rodzaju duchowego działania, ruchu: medytacyjnego, do ujawnienia pewnego rodzaju potencjału. - Czy istnieje jakiś rodzaj wizji? - Skala globalna, skala Ziemi, tj. to jest widok z lotu ptaka, coś w tym stylu, krajobrazy: grzbiety górskie są takie starożytne, potężne i czujesz, że emanuje z nich taka starożytna siła, rzeka jest taka, a także tak szeroka, potężna, z wodami, które przepływ, ruchome tamy pod ciśnieniem, turbiny, ogólnie rzecz biorąc, potężna rzeka. Poczucie przestronności, szerokości, teraz jest taki las cedrowy, tak potężny, oddycha się tam łatwo i mocno, płuca się rozszerzają, czujesz się jak bohater, czujesz się jak cyrkowiec, podskakuj, wznoś ramiona, mięśnie chodzą i chodzą, przepasane stalą, klatka piersiowa jak nadmuchany balon, elastyczne nogi. I poruszasz się w tej przestrzeni, przesiąknięty siłą. Jakaś syberyjska, starożytna siła Znowu z poziomu lotu: morze, a morze z takimi falami, które z hukiem uderzają o skały. Co więcej, w oddali widać statek, który znajduje się około kilometra od brzegu i widać, jak walczy z tymi falami, że się nie poddaje, rzuca nim. Ale tam ekipa pracuje i żaglami i sterem, cała ekipa jest na miejscu, czyli jest na miejscu. Czuć tam taką jedność, spójność działań tego zespołu, czuć, że jeszcze dają sobie radę z tym żywiołem, który szaleje, fale są potężne, prawie dziewiąta fala. Zespół czuje jednak, że da sobie radę, tj. poradzą sobie i mają pewność, że wypłyną, wypłyną jako jeden organizm, taka gromada. Kapitan i wszystko na swoim miejscu, wszystko na swoim miejscu, wszyscy w dobrej formie, wszyscy w dobrej formie, nikt nie panikuje. To jest właśnie stan możliwości, taka dopuszczalność. - Co ten statek ma wspólnego z tobą? - To jest w przenośni moje życie, jest wypełnione dość burzliwymi wydarzeniami i mocnymi wydarzeniami, silnymi energiami, a tak naprawdę statek to moje ciało na wszystkich poziomach: fizycznym, ludzkim i duchowym. Co w dobrym tego słowa znaczeniu jest nie tyle walką z żywiołami, ile być może wyzwaniem dla tego żywiołu, a na szczycie tego żywiołu… jak mogę to powiedzieć… bez żywiołów, w spokoju, to byłoby nudno, ale tutaj, na szczycie tego żywiołu, przepełnia go poczucie siły, mocy, jakiejś możliwości, tj. spokój. - Jaki jest cel tego statku? - Żeglować, żeglować po morzach, swobodnie żeglować po morzach, oceanach, spotykać różne stworzenia, różne ludy. Statek taki, żeby nie powiedzieć, że spokojny, handlowy, bliższy piratowi, ale nie aż tak pirat drapieżny, ale statek dziarski, taki dziarski statek, taki żądny przygód, poszukiwacz przygód, nowych odkryć, skarbów . Załoga... taki jednooki bosman w szaliku... wszystko jest jak należy... miotają się z fali na falę, a jednak są tacy: bosman ma fajkę. Te fale tylko ich podekscytują i śpiewają taką porywającą piosenkę. Coś takiego Arcanum jest dobre do pokonywania pewnych przeszkód, do włączania różnego rodzaju przygód, w najlepszym tego słowa znaczeniu, w jakąś podróż, w poszukiwaniu skarbów, niezależnie od tego, czy są to skarby fizyczne, czy duchowe. Lub jakiś rodzaj podróży przygodowej, autostopu, gdziekolwiek potrzebujesz wiary we własne siły, naładowania sił ziemskich i zaufaniaboski przepływ. W każdym tego typu działaniu lasso jest niezastąpione. Można polegać na tej przestrzeni świadomości w przypadku tak ryzykownych przedsięwzięć, które przekraczają możliwości zwykłych ludzi. W tym lasso możesz wykonywać czynności inne niż domowe. W nim niesie Cię strumień boskiej naturalnej siły, czujesz się tak potężny, silny i pewny siebie, że z jakiegoś powodu nieustannie jesteś proszony o przygodę, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu, przygodę w sensie przygody. Te. to już nie jest poziom maga, ale poziom jakiejś przebytej ścieżki życiowej, zdobytego doświadczenia, a tu potrzebne jest połączenie, czynność, która jest konieczna w tym lasso: aby móc się połączyć, sprawia, że możliwe jest połączenie się z zasobami ziemi, z zasobami żywiołów, z zasobami ludzkimi i przepływ uniwersalny, kosmiczny, boski. W szczególności ten lasso świetnie nadaje się do różnego rodzaju podróży i jest zaliczany do podróży, ponieważ człowiek odrywa się od stałego miejsca zamieszkania. I to lasso, jeśli ktoś kompetentnie opuścił Blady, ten lasso go wspiera. Te. natychmiast pojawia się siła związana z oddzieleniem od zwykłego miejsca, gdzie człowiek jest związany jakimiś dużymi węzłami (zwykłe miejsce pracy, zwykli ludzie, zwykłe zajęcia, zwykła telewizja, coś innego) wszystkie te więzy ulegają rozpadowi i to daje siłę, po pierwsze: wewnętrzną, a to, że oderwałeś się od miejsca, daje ci moc ziemi, a to, że wyruszyłeś w podróż, daje ci siłę przepływu. Ale powtarzam, to nie tyle fizyczna podróż, nie trzeba wsiadać do pociągu, samolotu, statku, czy zabierać plecak, może to być także wewnętrzna podróż w wewnętrzne przestrzenie. Te. jeśli jest jakieś zadanie, które od dawna nie zostało rozwiązane, potrzeba sił, czujesz, że została ostatnia bariera, której nie udało się pokonać od wielu lat, być może warto wejść w to lasso i za pomocą moc tego lassa, weź tę barierę. Tak to wygląda i w przenośni przypomina skok o tyczce: osoba rozpoczyna bieg, ja startuję z biegu, następnie odpycham się i przeskakuję przez poprzeczkę, co kiedyś było zaporowe. To właśnie jest dobre w tym lasso. Jakie są jego pułapki? Tutaj nie można obliczyć zasobu i kontekstu. Te. bierz za dużo kontekstu, skali i nie obliczaj siły, bo to lasso może dać uczucie odurzenia i że morze jest po kolana, ale nie każde morze może być po kolana. Te. możesz znaleźć się w takiej burzy, że możesz nie być w stanie jej pokonać, dlatego to lasso musi być połączone z bardzo trzeźwym zdrowym rozsądkiem, aby ocenić skalę, którą zdecydujesz się podjąć. Pierwszy. Druga strona tego lassa, pułapka, to znowu, nawiasem mówiąc, strona seksualna, ponieważ kiedy w nią wejdziesz, ogólny poziom libido wzrasta i pojawia się szansa, że ​​tak powiem, na szaleństwo, nie w szaleństwie, nie z moralnego punktu widzenia, ale używanie tej mocy nie jest tym, co jest potrzebne. Efektem Don Juanizmu, który może być uzależniony od tej mocy, może czasami być po prostu marnotrawstwo mocy. Czasami trzeba się upewnić o swoich siłach, a czasami jest to zupełnie niepotrzebne. Osoba będzie marnować energię, biorąc pod uwagę siłę niezbędną do pokonania realnych przeszkód. Właśnie nie z moralnego punktu widzenia, ale z punktu widzenia kierunku, w którym tę siłę skierować. Oto pułapki, które widzisz. Jak w każdym biznesie: siłę można skierować na stojące przed Tobą zadania, które sobie wyznaczasz, które są dla Ciebie w jakimś celu ważne. Albo możesz ich pokonać w pijackiej walce, wygrać w tej pijackiej walce lub nie w pijackiej walce, ale generalnie idź mierzyć swoje siły ze wszystkimi, walcz lub coś innego. Będzie to nieuzasadniona strata i następnym razem, gdy użyjesz tego lassa, będziesz miał już limit tego, co marnujesz. Siła jest dawana na prawdziwą ascezę, wyczyn, na prawdziwe przezwyciężenie jakiejś sytuacji, która może być przygodą lub podróżą, jeśli jest to dla człowieka niezwykłe. Będzie to dla niego prawdziwe przełamanie barier. A jeśli tak właśnie jest, nie ma potrzeby pokonywania barier, a z czasem całą energię poświęcasz na przyjemnościmożna marnować czas, nigdzie nie można awansować, a wręcz przeciwnie. - Gdzie teraz jesteś? - Teraz jestem na krześle, czuję dobre samopoczucie swojego ciała, elastycznego, wypełnionego siłą, wypełnionego energia i taka czujność, mobilność, jak mówią, na bawełnie wstań, połóż się, rób pompki. Proszę, bez zadawania pytań. Rodzące się poczucie potencjału. Można coś napisać na ten temat, można założyć i wypromować jakiś biznes, przedsięwzięcie, które utknęło w martwym punkcie – tzn. Czy możliwa jest także kreatywność? - jak, jak, jak to możliwe, jak konieczne! Te. akcja utknęła w martwym punkcie, np. rozpoczęte malowanie, książka, utwór muzyczny, wiersz, po prostu związek, pojawiły się bariery. Lasso siły pozwala przekroczyć bariery i iść dalej. Hermes mówi, że całkiem poprawnie zrozumiałem znaczenie tego lassa, jego pułapek, są jeszcze inne szczegóły, ale lepiej dla każdej osoby przestudiować je indywidualnie. Ponieważ są one indywidualne, a nie ogólne w tym sensie. Przydaje się człowiekowi wejście na lasso, sprawdzenie, co jest dla niego zasobem, co jest dla niego pułapką, okazją do jego zmarnowania. Każdy ma swój własny kanał uwalniania mocy i każdy ma swój własny kanał zdobywania mocy. W tym lasso możesz badać oba kanały, nauczyć się zakrywać jeden i otwierać drugi, jeśli to konieczne, na przykład.- To znaczy. Czy każdy ma swoją granicę – nie nazwałbym tego granicą. Jest z czego czerpać i jest z czego czerpać. Naturalnie, jeśli będziesz czerpać mniej niż wylejesz, poczujesz się wyczerpany. I tak nie ma limitu. Naczynie, do którego wlewasz, i to, z którego wypływa w jakiś sposób. Jeśli chodzi bardziej o zabawę, to naturalnie osoba jest wyczerpana na wszystkich poziomach: fizycznym, duchowym, naturalnym. Uzupełnianie i interakcja z naturalnymi elementami są bardzo ważne dla tej arkana. Dla mieszkańca miasta ważne jest wyjście z miasta, obcowanie z ogniem, ogniem, wodą, pływanie, zmoczenie się w deszczu, wędrówka po rosie, chodzenie po ziemi boso, świeże powietrze, wystawienie się na działanie wiatr - wszystko to napełnia cię siłami natury, napełnia cię ludzką siłą. Kontakty wszelkiego rodzaju, zresztą kontakty złożone, każdy kontakt, w którym z jednej strony udaje Ci się nie poddać, ale obronić lub zrobić coś, czego wcześniej nie mogłeś zrobić, pokonać jakiś strach, wszystko to daje siła ze sfery relacji międzyludzkich. Boskie moce - tutaj jest umiejętność zaufania przepływowi, otwartości, oczyszczeniu kanałów, struktur energetycznych, otwartości światopoglądu, dzięki czemu kanał boskości jest szerszy. Ponieważ światopogląd czasami zawęża boską moc, światopogląd wąski, sztywny. Jeśli światopogląd ma zdolność bycia mobilnym, wówczas moc będzie wielka.12 Arkana Tarot Wisielec Z informacji Hermesa wynika, że ​​jeden z autorów żyje przede wszystkim w strumieniu tej Arkany. To jego wcielenie jest rozwinięciem 12. Arkana, głównie z możliwym przejściem – właśnie zbliżył się do tej granicy – ​​do kolejnych przemian, do rzeczy już ponadludzkich. Żyje, doświadczając samego szczytu ludzkich doświadczeń12. Arkanum jest, że tak powiem, najbardziej egzystencjalnym Arkanum. Egzystencjalne w sensie człowieczeństwa w człowieku, kiedy milczą niebo i ziemia, kiedy czujesz się wrzucony w ten świat i rzucasz temu światu wyzwanie swoim istnieniem. Dotyczy to wszystkich kategorii filozofii egzystencjalizmu, zwłaszcza wczesnego Heideggera i Sartre’a. Arcanum, po głębokim przeżyciu którego człowiek ma szansę przejść transformację i przenieść się na poziomy transpersonalne. Większość ludzi nie osiąga w swoim życiu pełnego doświadczenia 12. Arkanów, ani nawet wczesnych Arkanów. Dwunasty jest punktem przejściowym; zawiera ludzkie przeznaczenie. To jest do góry nogami, tzn. przesunięcie układu współrzędnych, gdy ziemia jest na górze, a niebo poniżej. Oto arkana pytania „być albo nie być”; to treść monologu Hamleta jest tu najodpowiedniejsza. Cały ten monolog stanowi dosłownie granicę pomiędzy XII i XIII Arkanami i pokazuje w tym zakresie ograniczenia ludzkiego zrozumienianadchodzi po 12 Arkanum. Za 12-tą Arkaną kończy się osobowość i człowieczeństwo. Bardzo pożyteczne jest pozostawanie w Arkanum XII i medytowanie nad nim, aby przyspieszyć doświadczenie tego, co w sobie ludzkie, ponieważ ludzie popadają, jak słusznie napisał Heidegger, w przesadną troskę, w bycie nieautentyczne – das Mann – jak on tak się nazywa, i autentyczny byt – Dasein – ucieka. Tutaj, w 12 Arkanum, człowiek żyje tym, co Heidegger nazywa autentyczną istotą, zaangażowaną w los ludzki, w rasę ludzką, w historię, w świat. To dzięki zaangażowaniu jestem mężczyzną. To właśnie aktywacja tego doświadczenia służy jako medytacja nad 12. Arkaną. Powtarzam, jest to bardzo przydatne dla współczesnego człowieka, ponieważ usuwa zmartwienia i kłopoty, które nie są kwintesencją ludzkiej egzystencji, gdzie rodzą się odwieczne pytania. W kolejnych Arkanach pytania te znajdują obszerniejsze odpowiedzi, a nie werbalne, nie wyrażone w języku dyskursywnego myślenia. W Arcana 12 człowiek staje przed pytaniami, które nieuchronnie się przed nim pojawiają. Jeśli w życiu codziennym te pytania uda się odsunąć na bok, to osoba medytująca i żyjąca w tym Arkanum dosłownie na każdym kroku, w każdym akcie swojej egzystencji staje przed odwiecznymi pytaniami ludzkości: gdzie żyć, po co żyć, jak żyć, być czy nie być? I z reguły nie ma na nie odpowiedzi, bo tu milczy kosmos, milczą bogowie i ma się wrażenie, jakby człowiek został sam ze sobą. To jest moment, którego Jezus doświadczył na Kalwarii: Ojcze, dlaczego mnie opuściłeś? Poczucie pozostawienia samym sobie to także sformułowanie Heideggerowskie. Bardzo ważne jest, aby doświadczyć tej kosmicznej samotności ludzkości i człowieka na tej planecie, pozostawienia samym sobie, odpowiedzialności za to życie, wrzucenia w to życie. Z punktu widzenia światopoglądu, bardzo cenne Arkanum pomaga uzupełnić ludzki światopogląd, tj. jeśli użyjesz go do stosowanego celu medytacji, to jest to właśnie konstrukcja człowieka, wypełniająca mapę świata. Castaneda nazywał to inwentarzem: człowiek musi zbudować obraz świata tak holistyczny i obszerny, jak to tylko możliwe, aby następnie odłożyć go na bok i iść dalej. Tutaj, w XII Arkanie, ostatecznie budowany jest ten obraz świata, tj. człowiek dochodzi do tego, co zrozumiałe, ujawnia się wszystko, co zrozumiałe, potem przychodzi to, czego nie da się zrozumieć myśleniem dyskursywnym. A zrozumiały obraz jest bardzo złożony, wielowymiarowy, sprzeczny, do tego doszli najlepsi filozofowie i myśliciele, psychologowie, pisarze, ujawniając najbardziej sprzeczne obrazy świata w całości - to jest 12 Arkanów. Ponieważ dalej nie jest już przypisane takiemu rozumieniu i nie jest potrzebne, a kiedy ktoś naprawdę idzie dalej, rozumie, że nie ma już potrzeby wyrażania tego słowami i tam, jak mówią, mówca nie wie , kto wie, milczy. Ostateczna całość ludzkiego doświadczenia, która zawiera wszystko, od niskiego do najwyższego, od tragedii po komedię, dramat ludzkiego życia. Tutaj bardziej niż kiedykolwiek obnażony zostaje brzeg odwiecznych ludzkich pytań, na które nie ma odpowiedzi, ale na które trzeba odpowiedzieć – taki paradoks. Należy odpowiedzieć konstruując jak najbardziej holistyczny, a jednocześnie najbardziej sprzeczny obraz świata. Kiedy zostanie zbudowany, oddala się, a osoba idzie dalej. Umiera symbolicznie, przechodząc transformację, po czym otwiera się świat 14 Arkanów i innych. Dzieje się tak, jeśli mówimy o pełni doświadczenia Arkanum, gdy dana osoba żyje życiem pod tym Arkanem, ale dla osoby, dla której 12 Arkanum nie jest jeszcze dominujące, możliwe jest wejście do tego Arkanum i osiągnięcie ludzkiej granicy . Ale zdecydowana większość na Ziemi jeszcze czegoś nie ukończyła, a bardzo niewielu poszło dalej – poza 13 Arkanów. Dla tych, których środek ciężkości znajduje się poniżej 12 Arkanum, przydatne jest wejście w nie poprzez medytację, zmartwienia i stawienie czoła wiecznym pytaniom. To w pewnym stopniu poprawi jego życie. Z 12 Arkanów jasno wynika, kto naprawdę żyje w transpersonalnym, a kto odgrywa w nim rolęgry transpersonalne 13 Arkana Tarot Śmierć - Odrodzenie Tradycyjny opis stosowanego znaczenia 13 Arkana Tarot Śmierć-Odrodzenie, związanego z głęboką transformacją, jest dość dobrze opisany w książkach Shmakowa, Tomberga, G.O.M., Crowleya, Hayo Banzhafa i innych. Skupmy się na tej stronie tego Arkanum, o którym dotychczas było niewiele informacji i z innego punktu widzenia, powiedzmy od razu, że nie przechodząc przez 13. Arkanum w jego rozwoju, który niezwykle ujawnia w człowieku etap egzystencjalizmu, przełamując wszelkie nadzieje i podpory, wszelką wiarę, zostawiając Cię samego z zimnym, cichym Kosmosem – abyś doświadczył dramatu własnego życia i dramatu wszystkiego, co żyje, – a nie stania się dorosłym. Oznacza to, że mówienie o czymś transpersonalnym jest w zasadzie zbyt wczesne i pozbawione sensu – wszelkie ezoteryczne i magiczne cudzołóstwa będą jedynie zabawką dla dzieciaków ukrywających się przed sobą i przed życiem. A ponieważ jest ich, niestety, większość, to przejście przez etap egzystencjalizmu jest zadaniem numer jeden w kwestii indywiduacji i formacji osoby. Od egzystencjalnej nagości można uciec w najróżniejszą ezoterykę, religię i inne słodycze, co obecnie spotyka większość ludzi, dlatego wyjaśnimy, dlaczego wiara w życie pozagrobowe i różnego rodzaju reinkarnację nie jest dla większości ludzi krokiem naprzód, ale wręcz przeciwnie, wyniszczająca duszę próba ucieczki w iluzję. Tylko dla tych, którzy stali się dorośli (a swoją drogą klasycy egzystencjalizmu Martin Heidegger i Jean Paul Sartre dają nam jasne wskazówki, co to znaczy stać się dorosłym), kategorie i doświadczenia transpersonalne, w tym osławiona reinkarnacja, mają sens . Nie zapominajmy, że każda wiedza ma charakter ukierunkowany i historyczny. To, co dla jednego jest ważne i istotne, drugiego może zepsuć, zastraszyć lub odwrócić. Przyda się tu krótki program edukacyjny na temat głównych dzieł klasyków egzystencjalizmu: 1. Martin Heidegger „Bycie i czas”: Za główne pytanie filozoficzne Heidegger uważał pytanie o byt, które zostało zapomniane w całej historii filozofii. Dlatego też Heidegger widział cel swojej pracy w wydobyciu z zapomnienia tematu bytu i odpowiedzi na pytanie: czym jest byt? Czyli odkrycie sensu istnienia. Co więcej, bycie szczególnego rodzaju - ludzka egzystencja. W tym względzie Heidegger rozróżnia byt nieautentyczny i autentyczny. Główne cechy pierwszego to dwuznaczność, gadanina, ciekawość, upadek. Główną cechą prawdziwego bytu jest sumienie. Przy takim sformułowaniu pytania – poszukiwaniu sensu ludzkiej egzystencji – zwykły język filozoficzny, którym posługiwała się cała poprzednia filozofia, jest absolutnie niestosowny. Człowiek jest zawsze „bytem w”. Bycie w świecie jest podstawą i warunkiem istnienia człowieka. Bycie w świecie ukazuje pierwotną historyczność człowieka, jego skończoność i tymczasowość. Ale zaabsorbowanie teraźniejszością zamienia życie w straszne kłopoty i wegetację codzienności. Takie życie, jako przejaw nieautentycznego bytu, nastawione jest na przedmioty osobiste i transformację świata osobowego. To skupienie jest anonimowe i bezosobowe. Pogrąża człowieka w bezosobowym i anonimowym świecie, w którym nikt o niczym nie decyduje i dlatego nie ponosi odpowiedzialności. Główną cechą świata życia codziennego jest chęć pozostania w teraźniejszości, aby uniknąć przyszłości, czyli śmierci. Ludzka świadomość nie jest tu w stanie przypisać sobie śmierci. Prowadzi to do rozmycia świadomości, do niemożności odkrycia siebie. Z drugiej strony Heidegger określił strukturę ludzkiej egzystencji w jej integralności jako troskę. Człowiek ma w opiece źródło swojego istnienia i nigdy nie zostanie z tego źródła uwolniony. Określając troskę jako bieg do przodu, Heidegger podkreślał, że ludzka egzystencja nie jest tym, czym jest, gdyż nieustannie ucieka przed sobą, wymyka się do przodu. Oznacza to, że zawsze jest to jego własna możliwość. Heidegger określił ten moment troski jako projekt. Istota ludzka jest istotą, która projektuje siebie; człowiek jest zawsze kimś więcej, niż jest w tej chwili. Każda chwila troskijednocześnie istnieje pewien tryb czasu. Bycie w świecie jest modą przeszłości. Patrzenie w przyszłość jest sposobem na przyszłość, bycie z byciem jest sposobem na teraźniejszość. Te trzy przenikające się wzajemnie tryby stanowią samą troskę. Wzajemnie przenikające się momenty czasu – przeszłe, teraźniejsze i przyszłe – różnią się znacząco od czasu obiektywnego. Przeszłość nie jest czymś pozostawionym za sobą, czymś, czego już nie ma. Wręcz przeciwnie, jest stale obecny i determinuje zarówno teraźniejszość, jak i przyszłość. W przeciwieństwie do czasu fizycznego, który jest uważany za rodzaj jednorodnej, ciągłej linii składającej się z momentów „teraz”, przeszłość jawi się u Heideggera jako faktyczność lub porzucenie. Teraźniejszość jest jako zguba dla rzeczy, jako poręczność, jako bycie-z. Przyszłość jest jak projekt, który nieustannie na nas wpływa. W tym sensie egzystencjalny przepływ czasu nie biegnie od przeszłości do przyszłości, ale w przeciwnym kierunku – czas jest temporalizowany od przyszłości. Byt nieautentyczny – przewaga chwil teraźniejszych – wyraża się w tym, że świat rzeczy przesłania człowiekowi fakt jego skończoności. Prawdziwy byt jawi się u Heideggera jako świadomość człowieka dotycząca jego historyczności, skończoności i wolności. Jest to możliwe i wykonalne tylko w obliczu śmierci. W prawdziwym istnieniu na pierwszy plan wysuwa się przyszłość, bycie ku śmierci. Śmierć w najszerszym znaczeniu jest zjawiskiem życia. Śmierć należy postrzegać jako coś, co ma nadejść. Śmierć jest możliwością istnienia i możliwością ostatnią, możliwością najszerszą, możliwością możliwości, które ludzka obecność musi zawsze brać na siebie. Śmierć objawia człowiekowi sens jego istnienia. Wraz ze śmiercią człowiek staje twarzą w twarz ze sobą. To właśnie w śmierci, w byciu ku śmierci, odsłania się sama ludzka możliwość bycia. Śmierć odsłania bardzo ludzkie „ja”, niezwykle odsłaniając sens ludzkiej egzystencji. Kiedy człowiek żyje, kiedy jest wrzucony w świat, zostaje wrzucony w tę ostateczną możliwość, w samą śmierć. Zwykła egzystencja albo nie myśli o tym problemie, albo nie chce lub boi się przyznać do tego faktu. Powiedziałbym, że człowiek zaczyna Żyć przez duże L dopiero w momencie, gdy jasno, wyraźnie i bezkompromisowo uświadamia sobie swoją śmierć. Od tego momentu jego życie jest byciem ku śmierci. Heidegger pisał, że ta ostateczna możliwość objawia się człowiekowi poprzez Horror. Jest to tak zwana sytuacja egzystencjalna. Horror zasadniczo różni się od strachu i strachu. Zawsze boimy się tego czy tamtego, ale czegoś konkretnego. Horror jest całkowicie nieobiektywny. Ta niepewność jest dla Heideggera sprawą fundamentalną. Wrzucenie na śmierć objawia się człowiekowi właśnie poprzez Horror. Ale, jak pisze Heidegger, Horror nie niszczy ludzkiej egzystencji. Wprost przeciwnie, w Horrorze niczego, w tej sytuacji egzystencjalnej, ujawnia się istnienie jako takie. Jednak takie sytuacje grozy, sytuacje egzystencjalne zdarzają się rzadko. Człowiek, zdaniem Heideggera, ma tendencję do wypierania i ukrywania przed sobą swojej śmierci. Człowiek nie widzi istoty śmierci. Ale sens ludzkiej egzystencji polega właśnie na ciągłym przekraczaniu siebie, na byciu - ku śmierci... Wróćmy jeszcze do sumienia. Bliższa analiza sumienia zmusza nas do zinterpretowania go jako powołania. Powołanie jest wezwaniem, aby ludzka egzystencja stała się sobą, odnalazła swoją autentyczność. Na wezwanie sumienia odpowiada możliwość słyszenia. Wezwanie budzi uśpioną, nieautentyczną ludzką egzystencję i budzi słuch. Co więcej, jeśli codzienność zostanie uchwycona paplaniną, dwuznacznością, hałasem, wówczas wołanie woła cicho, cicho, ale dla osoby wołanie sumienia jest odbierane jako uderzenie pioruna. To nagłe. To zawsze jest lekki szok. Wołanie sumienia dosięga człowieka i wzywa go do bycia sobą. Zew sumienia wzywa wbrew oczekiwaniom i wbrew naszej woli. Przyjmując zaproszenie, podejmujemy wyzwanie. Wybieramy siebie. Sumienie objawia się jako wezwanie do troski. Heidegger zauważa dalej, że winę ujawnia przede wszystkim głos sumienia. Co więcej, będącwinny nie jest jakimś stanem etycznym. Być winnym oznacza być zaangażowanym. Być na świecie, a jesteśmy na świecie zawsze, oznacza już być winnym. Być winnym to faktycznie być. Zatem autentyczne ludzkie ja, którego szukał Heidegger, zostało przez niego odnalezione. To bycie-ku-śmierci, grozy, troski, sumienia, wezwania i bycia winnym...2. Jean Paul Sartre „Bycie i nicość” To egzystencjalizm w jego najbardziej radykalnym przejawie. Sartre nie pozostawia bowiem nadziei na wsparcie z zewnątrz. Człowiek jest całkowicie wolny, nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy, Dostojewski wyraził ustami Iwana Karamazowa następującą myśl: „Jeśli nie ma Boga, wszystko jest dozwolone”. Zaprzeczenie istnieniu Boga było punktem wyjścia całej filozofii Jeana Paula Sartre’a. W przeciwieństwie do Heideggera, który budował swoją filozofię człowieka nie opierając się na Bogu, Sartre w swojej obronie egzystencjalizmu całkowicie odrzucił Boga. Wyjaśnił, że w człowieku istnienie poprzedza istotę w następujący sposób: jaki jest sens słów, że istnienie poprzedza istotę? Oznacza to, że przede wszystkim człowiek istnieje, powstaje, pojawia się na scenie, a dopiero potem definiuje siebie. Dla egzystencjalisty człowieka nie można zdefiniować, ponieważ początkowo jest on niczym. Dopiero później stanie się kimś, a on sam będzie musiał określić, kim powinien być. Zatem nie ma natury ludzkiej, ponieważ nie ma Boga, który ją zaprojektował. Czysto logiczne: sposób użycia lub cel każdego narzędzia, czyli istota narzędzia, jest ustalana przez jego twórcę jeszcze przed jego wyprodukowaniem. W tym przypadku esencja poprzedza istnienie. Czyż nie? Jeśli więc Bóg istnieje i stworzył człowieka na podstawie swojej idei, to można powiedzieć, że w przypadku człowieka istota również poprzedza istnienie. Jeśli jednak zaprzeczymy istnieniu Boga, to okaże się, że istota człowieka nie jest określona od samego początku. Dlatego według Sartre'a ludzie nie pojawili się z bytu, ale jakby z niczego. Tutaj niezwykle zbliża się do średniowiecznych mistyków: Dionizjusza Areopagity, Mistrza Eckharta, Jacoba Boehme... Ponadto Sartre twierdzi, że istnienie jest podmiotowością. Ludzie są przypadkowi, pojawili się z niczego i nie są przez nikogo definiowani. Dlatego sami planują, kim będą. Wybierają siebie. To właśnie Sartre rozumie przez podmiotowość. Podstawową cechą istnienia jest cierpienie. Człowiek wybiera siebie, co oznacza jednocześnie, że dokonując tego wyboru, wybiera także wszystkich ludzi. Zatem wybranie siebie oznacza przyjęcie odpowiedzialności za całą ludzkość, odpowiedzialności obejmującej cierpienie. Cierpienie nie powstrzymuje jednak człowieka od działania, wręcz przeciwnie, jest podstawowym warunkiem i częścią działania... Według poglądów Sartre'a ludzie są wolni. Ponieważ istnienie poprzedza istotę, ludzie nie są niczym zdeterminowani i mają prawo robić, co chcą. Wolność oznacza jednak pełną osobistą odpowiedzialność za podejmowane działania. W tym sensie wolność jest dla człowieka rodzajem ciężaru. Zdobywając wolność, stajemy się tym samym istotą skazaną na wolność. Innymi słowy, ludzie cierpią, ponieważ są wolni. Sartre wyjaśniał to w ten sposób: „człowiek jest wolny, człowiek jest wolnością. Z drugiej strony, jeśli nie ma Boga, nie mamy wartości moralnych ani przykazań uzasadniających nasze działania. Zatem ani za sobą, ani przed sobą – w jasnym królestwie wartości – nie mamy ani wymówek, ani przeprosin. Jesteśmy sami i nie ma dla nas przebaczenia. To jest idea, że ​​człowiek jest skazany na wolność.” Jeśli myślimy w ten sam sposób, co Iwan Karamazow Dostojewskiego, wówczas wolność jest równoznaczna z pobłażliwością, a nieobecność Boga jest przyzwoleniem na wszelkiego rodzaju niesprawiedliwość. To znaczy, że świat bez Boga jest światem nieuniknionego zła i występków? Dlaczego nie odwrotnie? Może tylko porzucając wszelką nadzieję w Bogu, w losie, w Opatrzności, można prawdziwie kochać, współczuć,tworzyć, bo widzi niepewność, kruchość, wyjątkowość każdego momentu istnienia, każdego życia. To jest pozycja bardzo dorosłej osoby. W większości nie jesteśmy jeszcze dojrzali do takiej wolności, ponieważ ludzi naprawdę dorosłych jest bardzo niewielu. Ludzkość jako całość potrzebuje Boga, potrzebuje bojaźni Bożej, potrzebuje nadziei... Uważam, że Sartre po prostu znacząco wyprzedził swoje czasy. Dlatego egzystencjalizm ateistyczny wydaje się wielu osobom niemożliwy, straszny, destrukcyjny, a w niektórych przypadkach nawet bluźnierczy... Wniosek: tutaj w zasadzie nie ma co komentować - mówi się zwięźle, jasno i bezlitośnie. Wróćmy do kwestii, która może wywołać wiele oburzenia: a mianowicie, że jakakolwiek wiara w życie pozagrobowe dla osoby, która nie przeszła etapu dojrzałości egzystencjalnej, jest destrukcyjna. Tak, panowie ławnicy, niezależnie od tego, jak bardzo wy i ja staramy się odzyskać nasze złudzenia, jeśli chcemy dorosnąć, one (złudzenia dotyczące reinkarnacji i inne bzdury) będą musiały zostać odrzucone i uznane nie spekulacyjnie, ale ze wszystkimi nasze wnętrzności, do przeszywającego horroru, że nic na nas nie czeka. Co to jest nic? To jest myśl. Każdemu słowu - „znaczącemu” - odpowiada przynajmniej pewne „oznaczone” - zbiór obrazów, dźwięków, wrażeń. Byle nie słowo Nic... Bo tu, jak w dowcipie z brodą, jest dokładnie odwrotnie – „jest słowo, ale nie ma tyłka”. Te. jest tam to słowo, a mózg gorączkowo próbuje nam cokolwiek wrzucić – obraz pustynnego obszaru, głęboka ciemność – ale to już jest coś, a nie nic!!! I tutaj, jeśli ktoś zdecyduje się przejść do końca, mózg zatrzymuje się i przeżywa ten sam Horror, o którym pisał Heidegger, którego nie można już odsunąć na bok. A Droga zaczyna się od świata codzienności z jego kojącymi iluzjami do Bycia-ku-śmierci, do prawdziwego bytu. Czytelnik ma prawo z oburzeniem zaprotestować: „Dlaczego mam wierzyć tym ateistom? Moja dusza jest nieśmiertelna!!! Odrodzę się i narodzę na nowo, tak jak rodziłem się tysiące razy!!!” - Odpowiem oburzonemu czytelnikowi - kto dokładnie odrodzi się? Kogo masz na myśli, mówiąc „ja” lub „moja dusza”? Co masz na myśli, mój drogi przyjacielu, że jesteś obrazem, z którym się utożsamiasz. Czego sam doświadczasz. I doświadczasz siebie jako niczego innego jak ego (niektórzy ludzie nawet nie utożsamiają się z ego, a jedynie z ciałem). I nawet twoje chwilowe doświadczenia siebie jako cichego obserwatora w medytacji lub na granicy snu i czuwania nie pomogą w tej sprawie, ponieważ są one ulotne i dominuje identyfikacja z Ego. (Nie dla wszystkich, ale dla większości, mogę cię zapewnić). A etap rozwoju, zwany egzystencjalnym, jest konieczny, aby do szpiku kości doświadczyć, że to właśnie Ja, którym w tej chwili jesteś ty, zniknie bez śladu i pewnego dnia stanie się Nicością, nie mającą obrazu ani To jak już to przeżyjecie – przeżyjecie to uczciwie, nie uciekając w piękne bajki o reinkarnacji, porozmawiamy o świecie transpersonalnym, gdzie paradoksalnie mówienie o tych reinkarnacjach jest już normą, a nie codziennością. patologia jak poprzednio. Paradoks: to, co dla jednego jest wiedzą oczywistą, dla innego jest destrukcyjne i destrukcyjne. Nadzieje na życie pozagrobowe nie pozwolą ci przekroczyć granicy, poza którą to życie po śmierci jest naprawdę realne. I jest to realne dla tego, kto przestał utożsamiać się z Ego, a przynajmniej utożsamił się z Duszą. Nie spiesz się, drogi czytelniku, aby zaliczyć się do tych szczęśliwców (?). Oto test identyfikacyjny. Heidegger sugeruje go w kategorii bycia winnym, to znaczy uwikłania nie w swój przytulny mały świat, ale w Świat. Czy możesz, jako dorosły, odpowiedzialnie powiedzieć (jak to śpiewano we wspaniałej piosence z czasów sowieckich): „Dziś to nie osobiste jest ważne”. Nie ma znaczenia, jakie stanowisko zajmujesz – prezydent kraju czy woźny. Czy wziąłeś na siebie cały krzyż ludzkiego bólu? Tak? A może nadal tak nie jest? Czy stale doświadczasz siebie nie na tle swojego świata dom-praca-impreza, ale na tle Epoki? Jeśli odpowiesz szczerze – „nie” – dobra rada – wróć do prób (czasami trwających latami) zaakceptowania faktu, że znikniesz wNic... Nie musisz do tego siedzieć w asanach ani latać w świadomych snach. Dmitrij Lichaczow, akademik Sacharow, Merab Mamardashvili i całkiem sporo nieznanych nam osób nie zajmowało się ezoteryką (nie jestem przeciwny ezoteryce, ale jestem za kompetentnym i bardzo trzeźwym ezoteryzmem) - „prosta ścieżka tutaj nie jest najkrótsza” ... Porzućmy nadzieję, aby zyskać pełnię życia, to życie - oto lekcja egzystencjalizmu. Jeśli przez to przejdziemy, być może otworzy się przed nami inne życie, o którym na razie jest za wcześnie, aby o tym myśleć, a nawet szkodliwe - będziemy chcieli uciec od TEGO życia, z jego bólem, samotnością, bezużytecznością to co w Tobie najlepsze..., ból dla całego tego kruchego świata, dla ludzi takich jak Ty, miliardów ludzi takich jak Ty, skazanych na zagładę, wrzuconych do życia i próbujących od niego uciec najlepiej jak potrafią!!! To właśnie uważamy za główną „stosowaną” lekcję 13. Arkanum. Jest to punkt zwrotny w podróży Bohatera, po którego wysokiej jakości długotrwałym doświadczeniu następuje przejście do zasadniczo nowego postrzegania rzeczywistości - nie. dłużej z punktu widzenia Ego (percepcja z punktu widzenia Ego jest normalna i pojawia się przy życiu 1-12 Arkanów), ale z pozycji Duszy. Nie każdy ma takie doświadczenie. Nie wszyscy osiągają taką percepcję, która mówi o tym, jak ważne jest, aby nie ukrywać się przed życiem, ale otwarcie patrzeć w oczy Nieznanemu, nie uciekać przed Grozą i strachem, przeżywać je do „szpiku kostnego”, aby w procesie tego wyczynu, w przeciwnym razie nie byłoby to możliwe, aby naprawdę uzyskać odrodzenie i być może nieśmiertelność duszy. 14 Umiar w tarocie Arkana. Anioł Stróż. Tutaj, w tej arkanie, po raz pierwszy ujawniają się osobie skale transpersonalne. Jeśli w 13. arkanie pozwolił sobie umrzeć jako osoba, to w 14. naprawdę ujawni się coś więcej niż osoba i będzie możliwe. identyfikować się z jakimiś dużymi przestrzeniami, przestrzeniami, z kategoriami ludzi, ze zbiorowościami, ze skalą natury. To lasso przeznaczone jest do spokojnej kontemplacji, obserwacji, ponieważ po raz pierwszy zostaje wykonany krok w coś większego niż to, co uważano za „ja”, i trzeba się do tego przyzwyczaić. Czasami skala może się bardzo otworzyć, będzie to nieoczekiwane, więc tutaj nie należy popadać w wzniosłe skrajności, ale możliwy jest umiar i stan zerowy, taki stan jest bliski dekoncentracji, pewnego rozogniskowania zmysłów - jest to najlepszy stan 14-tego lassa i w zasadzie w pełni moc tego Arkanum jest dostępna do praktycznego wykorzystania tylko dla tych, którzy przeszli 13-ty Arkanum, przeszli go odpowiednio, w pełni pozwolili sobie na uświadomienie sobie swojej śmiertelności, śmiertelności jednostka, doświadczyła grozy niczego. W tym przypadku 14 Arkanum jest niezastąpiona przy myśleniu i realizowaniu pewnych globalnych zadań, świadomości siebie na poziomie nowych skal, może na poziomie skali miasta, może większej – tej. skala ludzkości, planeta, historia. Zobacz swoje miejsce w historii, niezależnie od tego, czy jesteś woźnym, czy prezydentem kraju. Tutaj możesz zobaczyć zadania na dużą skalę: organizowanie wielkoskalowych struktur, instytucji, tworzenie kreatywnych projektów ucieleśniających wieczność, wierszy, książek, obrazów. , muzyka i wiele więcej. To lasso jest przejściem do tego, co nadludzkie; krystalizuje się w nim impuls twórczy, przetwarzający treść ogólną w transpersonalną, uniwersalną. Ponieważ te rzeczy, które ktoś robi, gdy dana osoba nie przekroczyła 14. lassa, są odnajdywane wcześniej, nadal mają osobisty koloryt i osobistą skalę, nie mogą być przydatne i interesujące dla dużej liczby osób, ale mogą nie dźwigajcie ze sobą tego świata zaangażowania, wielkich artystów, którzy są ponadczasowi, artystów w każdym tego słowa znaczeniu, których twórczość pozostaje przez wieki, istnieje taka większa skala, większa skala niż osobista, otworzą się dalsze inne światy, to tylko punkt przejściowy, tylko moment przejściowy, gdzie konieczna jest czujność i wizja wymiarowości, ponieważ otwierają się szerokie horyzonty, a jeśli dana osoba nie umarła jeszcze całkowicie, czy coś takiego, jako osoba, to nagle osoba zaczyna puchnąć, tutaj możesz wychwycić na dużą skalę wszelkiego rodzaju stany i działania, które opóźnią życie dużym ciężaremosoba. Dlatego ważny jest tu umiar, powściągliwość, nieostrość, kontemplacja, obserwacja i zapłon, rozpalenie tego twórczego impulsu, jakim jest charyzma i dominacja tego lassa.15 Arcanum Diabeł Imię „Diabeł” to wulgarne imię, które pojawiło się już w epoce chrześcijaństwa i może poprzedzać chrześcijaństwo we wczesnych religiach i pierwotnie nosił nazwę Tyfon. Tyfon jako symbol bardzo głębokich przestrzeni cieni nieświadomości, zarówno indywidualnej, jak i zbiorowej, których obawiano się, gdyż tłumiono tam wszelkie agresywne i inne doświadczenia, motywy itp., nie do przyjęcia dla świadomości jakiejkolwiek zbiorowości, w tym przeżycia transcendentalne, mistyczne , którego również nie dało się utrzymać w świadomości, która automatycznie lokowała się w nieświadomości zbiorowej. Doświadczenie przejścia tego Arkanum daje po pierwsze doświadczenie spotkania własnego cienia, co jest bardzo ważne, ponieważ bez zrozumienia cienia ruch w stronę Jaźni jest niemożliwy, a w zasadzie dla integralności nie powinno być zakamarków, w których mógłby nie dałoby się patrzeć. Trudno więc powiedzieć, w jakim celu, najwyraźniej dla utrzymania władzy i pewnego porządku, przez wiele wieków struktury religijne za pomocą tego przerażającego obrazu powstrzymywały część ludzkości przed kontaktem z własnym cieniem, a przez to się pogorszyło. Jednocześnie następuje tam boskie, wszechstronne przeżycie: zarówno tzw. światło, jak i tzw. ciemność, dzień i noc. Mówiąc językiem Junga i jego zwolenników, doświadczenie medytacji nad XV Arkanami jest kontaktem z podrzędną funkcją. Niemożliwe jest uczynienie podrzędnej funkcji prowadzącej, podciągnięcie jej, zrównanie jej z innymi, ale konieczne jest okresowe kontaktowanie się z nią, ponieważ to właśnie w niej osoba otrzymuje mistyczne doświadczenie: zrozumienie struktury cienia i dotknięcie Boga, nieświadomości zbiorowej, tej mistycznej przestrzeni, która jest poza świadomym Ego, a nawet w pewnym sensie nieśmiertelności, poprzez funkcję podporządkowaną wieczności. Obejmuje to węża, węża uroborycznego, pożerającego własny ogon, który symbolizuje nieświadomość. Tyfon jest także wężem, który połyka ciekawskich, ponieważ jeśli człowiek zagłębi się w doświadczenie podrzędnej funkcji, może zostać schwytany przez nieświadomość, następuje tzw. Inflacja, człowiek popada w obsesję, wariuje w ogólnie przyjętych język. Nie ma potrzeby do tego dążyć; naturalnie zawsze istnieje poczucie dna, granic indywidualnej psychiki, w które można się zanurzyć i stamtąd czerpać potencjał zbiorowej nieświadomości. Właściwie to Arkanum mierzy dno indywidualnej psychiki. Im bardziej rozwinięta jest świadomość człowieka, tym głębiej może on zanurzyć się w nieświadomości, dlatego głębokość dna zależy od możliwości wzniesienia się na szczyty; są one równoważne w konwencjonalnych jednostkach. Na tym dnie człowiek może napotkać pewne symbole lub postacie, które reprezentują dla niego siłę, na której może jeździć, więc w taoizmie był to na przykład wizerunek smoka lub węża, ponieważ jest to najstarszy przedstawiciel życia na Ziemi ziemia, która ma potężny potencjał, może to być symbol innego zwierzęcia, medytując nad tym symbolem, możesz z niego zrobić totem, tj. źródło Twojej siły, do którego możesz się zwrócić, aby rozwiązać złożone, obszerne problemy. Wokół Diabła Arkanum istnieje wiele przesądów, więc boją się go i wierzą, że przynosi nieszczęście, ale w tym przypadku, jeśli coś takiego przytrafia się osobie, dzieje się tak tylko z powodu jego przesądów, które są również wyspami w morzu nieświadomości, opiera się na pewnych zbiorowych przekonaniach, ale w istocie jest to bardzo ważne Arkanum, które daje dotyk mocy nieświadomości i możliwość uwypuklenia pewnych obszarów nieświadomości - to jest paragon siły, gdy świadomość staje się potężniejsza i ma większą skalę. Dno pogłębia się i człowiek może zajrzeć jeszcze głębiej w zbiorowe warstwy nieświadomości. W ten sposób realizuje się mistykawiedza jest jednym z głównych sposobów - poprzez zrozumienie cienia. Naturalnie bardzo trudno jest przenieść się jedynie w cień, jest to kolosalne obciążenie psychiczne, dlatego następuje kontakt z tym Arkanem: nurkowałem, wynurzałem się, łapałem oddech, nurkowałem ponownie - z pewnymi okresami. I tylko osoba, która zbliżyła się do tego Arkanum sekwencyjnie, po przejściu Arkana Śmierci, Wstrzemięźliwości, choć trudno to powiedzieć, ponieważ osoba zwykle podąża nieliniową, złożoną strategią cykliczną, niemniej jednak, jeśli dana osoba ma to Arkana dominujące , wówczas osoba może przez długi czas pozostawać w swojej funkcji cienia. Swoją drogą wiele tzw. elementów aspołecznych, tj. ludzie, którzy w ten czy inny sposób wyszli poza granice moralności, może nawet ci przebywający w więzieniu, wielu z nich jest bardziej holistycznych, bardziej zaawansowanych niż zwykli ludzie świeccy, którzy mieszczą się w ramach konwencjonalnej moralności. Zatem także poprzez przekraczanie tych granic rzucane jest wyzwanie wiedzy, świadomości własnych granic, świadomości swego przeznaczenia, a co za tym idzie, penetracji nieświadomości zbiorowej, w cieniste warstwy psychiki, własnej i uniwersalnej. Wiele osób żyje na tym świecie, być może nie myśląc o żadnych misjach mistycznych, ezoteryce czy Arkanach Tarota, ale po prostu żyjąc przez wiele lat doświadczeniem 15. Arkana. I nikt nie nazywa tego podążaniem ścieżką indywiduacji; w rzeczywistości prawie każdy jest na tej drodze, chyba że należy do kategorii, którą Heidegger nazwał das Mann, a która jest ucieczką przed postępem w kierunku całości. Ci, którzy opuszczają to schronienie, stają w obliczu życia w każdym Arkanie i, oczywiście, w Diabelskim Arkanie. 16 Arkana Tarota Upadająca Wieża. W zastosowanym znaczeniu 16 Arkanów nie powiemy jeszcze prawie nic nowego w porównaniu z istniejącymi badaniami. Nasza wizja stosowanego znaczenia 16. Arkana dość silnie współbrzmi z tym, co pisze jungowski badacz Hayo Banzhaf w swojej książce „Tarot – Podróż Bohatera”. Jeśli w wieku czterdziestu lat nadal mieszkamy w tym samym pokoju dziecinnym, a nasza matka nadal prowadzi nas do porannego łóżka i przygotowuje śniadanie, to wtedy jest to dalekie od tego, czego potrzebujemy, ponieważ dorośliśmy. Ramy te stały się zbyt ciasne, więc należy je złamać. Wieża oznacza zatem zniszczenie czegoś, czego trzymaliśmy się zbyt długo: chociaż kiedyś było to dla nas konieczne i całkiem odpowiednie, ale teraz „umarło”, stało się przestarzałe, zgniłe lub wyszło z mody, czyli , w dużej mierze zamieniła się w loch. Stąd lasso Wieża może oznaczać zniszczenie starych fundamentów, zniszczenie przestarzałego lub nazbyt naiwnego systemu wartości, a także upadek błędnej samooceny. Ale jednocześnie Wieża jest także drogą wyjścia z więzienia, wyzwolenia. Jedynym problemem jest to, że tak naprawdę przyzwyczajamy się do naszego lochu. Może i jest ciasno, ale jest tak drogo. Generalnie wolimy mieć do czynienia z czymś znajomym, nawet jeśli jest to rodzima dewastacja. Dlatego też upadek starego, symbolizowany przez Wieżę, początkowo odbierany jest jako coś strasznego, jeśli nie wręcz katastrofa. Dopiero później zaczynamy rozumieć, że było to wyzwolenie. W swoim pragnieniu uniknięcia wszystkiego, co niestabilne, wyjaśnienia wszystkiego, co niejasne i „przejęcia kontroli” nawet nad przypadkiem, nasze Ego tworzy pewną ideę rzeczywistości, która jest taka. oznacza to, że wyznacza sobie pewne granice, w obrębie których czuje się pewnie. Stąd jasne jest, dlaczego „Ego” o tych samych ideach łączą się w grupy interesów: w takiej grupie wspierają się i uznają wzajemną słuszność, co ponownie wzmacnia opinię każdego Ego o sobie i jego wiarę w słuszność idei grupy jako tylko „naprawdę” prawdziwą „rzeczywistość”. Nie uważają tych, którzy mają odmienne poglądy, za „swoich” i w najlepszym razie drwią z ich dziwności, braku oświecenia, braku zrozumienia lub głupoty. Jeśli w ideach innych Ego czuje dla siebie zagrożenie, wypowiada im wojnę, często nie na śmierć. I dumnie kroczy przez życie z mocnym przekonaniem, że nikt nie zna rzeczywistości lepiej niż on,szukamy i znajdujemy wszędzie tylko potwierdzenie naszych mocno zakorzenionych idei O wiele bardziej podobają nam się obrazy, które dla siebie rysujemy w odniesieniu do otaczającej nas rzeczywistości, niż samą rzeczywistość. Nawet nie zauważamy, jak przepaść pomiędzy rzeczywistością staje się coraz większa, stopniowo pozbawiając nas kontaktu z nią. I mamy całkowitą pewność, że te obrazy, odzwierciedlające jedynie nasze własne myśli, wspomnienia, pragnienia, kompleksy czy lęki, są rzeczywistością. Nasz umysł jest znacznie mniej skłonny do poznawania obiektywnej rzeczywistości, niż do trzymania się naszych idei, tak znanych i wygodnych, tak bliskich. Weźmy na przykład osobę, która od dawna podejrzewa, że ​​w jej małżeństwie nie wszystko jest dobrze. Jednak zawsze odrzuca tę myśl, wmawiając sobie, że tak naprawdę wszystko jest w porządku, bo inaczej musiałby najpierw przyznać się do istnienia problemu, potem przemyśleć swoje błędy, a potem nawet coś zmienić. Oczywiście dużo wygodniej jest mu przymknąć oko na wszystkie objawy i przekonać samego siebie, że wszystko jest w porządku, a przynajmniej w granicach normy, bo z przyjaciółmi i sąsiadami też nie jest lepiej. Ale pewnego dnia nadchodzi moment, gdy rzeczywistość wyrywa się spod zwykłych obrazów, a piękne pałace, w których tak wygodnie zagnieździło się jego Ego, zapadają się przed jego oczami. Wtedy z przerażeniem uświadamia sobie, że rzeczywistość okazała się zupełnie inna niż sobie ją wyobrażał. To jest Wieża. Jednocześnie zdjęcia, które się trzymamy, wcale nie muszą być piękne. Równie łatwo potrafią przedstawić rzeczywistość jako mroczną i przerażającą. Filozof Epiktet zauważył 2000 lat temu, że cierpimy nie same rzeczy, ale nasze o nich zdanie. Te opinie mogą przerodzić się w obsesje, którymi zatruwamy sobie życie. Jeśli Ego utknie na przykład w przekonaniu, że jazda windą jest niebezpieczna, wówczas dana osoba będzie się bać wind, wierząc, że może przynajmniej utknąć, a nawet zerwać się. Prędzej czy później w ogóle przestanie korzystać z wind, ufając swoim lękom bardziej niż jakimkolwiek najrozsądniejszym argumentom i doświadczeniu innych. Ceną takich utrwalonych idei jest nie tylko coraz większe ograniczenie swobody poruszania się, ale także zwiększone cierpienie życiowe. W takich przypadkach Wieża może oznaczać jakieś wydarzenie lub wgląd prowadzący do wyzwolenia z unieruchomienia. Jeśli ściany Wieży uniemożliwiają nam zobaczenie wielkiej Całości, jeśli one, podobnie jak inne granice, oddzielają nas od Wszechjedności, muszą. zawalić się. Będzie to według Krishnamurtiego „opróżnienie” świadomości, wyzwolenie z podporządkowania się komuś lub czemuś i oczyszczenie z przeszłości. Jednak nasze Ego zwykle trzyma się swoich bezwartościowych idei z taką siłą, że wyzwolenie wymaga silnego szoku. Piszemy o Ego, omawiając to Arkanum, choć w rozdziale o 13 Arkanum napisaliśmy, że po 13 Arkanum następuje percepcja transpersonalna. i wyjście poza ego. To prawda, ale „ogonki” nadal pozostają, po pierwsze, a po drugie, życie Arkanami przebiega nieliniowo i cyklicznie, usuwając warstwa po warstwie, powracając do już częściowo przeżytych Arkanów itp. Tak więc, doświadczywszy po raz pierwszy przemieniającego doświadczenia 13-ej Arkana, w żadnym wypadku nie wyczerpamy jej pełnej głębi i możemy przejść dalej do 16-tej i 22-ej, tak że będziemy mogli następnie powrócić do początku i usunąć nową, głębszą warstwę, aż w ciągu wielu lat będziemy w stanie (a potem, przy znacznych wysiłkach nastawionych na indywiduację, na integralność) doświadczyć tak głębokiej transformacji 13 Arkanum, że posuwając się dalej i dalej, w W 16 Arkanum nie będzie już upadku banalnych planów, nadziei i marzeń Ego, lecz zasadnicze zniszczenie światopoglądu i dostęp do prawdziwie transpersonalnego postrzegania świata. Ale to nie wszystko. Pozostaną jeszcze Arkana od 17 do 22, a może i jakieś horyzonty na razie zupełnie dla nas niezrozumiałe, które mogą nagle się otworzyć, gdy wyczerpie się cała bezdenna głębia wszystkich 22 Wielkich Arkanów. Ale to bardzo długa i wymagająca sprawa.tytaniczne wysiłki...17 Arkana TarotIntuicja. Gwiazda Trzech Króli. - co się z tobą dzieje? P: - Chmury nad jeziorem są niskie, gęste, gęste - gdzie jesteś na tym zdjęciu? P: - Patrzę z brzegu jeziora - zapytaj Hermesa, co te chmury oznaczają : - każda z tych chmur jest kondensacją pewnego rodzaju wiedzy. - Dlaczego lasso przedstawia ten obraz? P: - w serii figuratywnej i metaforycznej odzwierciedla to położenie skrzepów wiedzy w sferze niebiańskiej. Na niektórych ludzi padają cienie chmur, ludzie te cienie łapią, budują teorie, ale jest też droga bezpośrednia, ścieżka intuicyjna, jak droga identyfikacji z tym przedmiotem, z chmurą, w efekcie chmura całkowicie pochłania tę wiedzę . Większość ludzi skupia się na odbiciu chmury, na jej cieniu, bez identyfikacji, bezpośredniej wiedzy. - Ale jak można udać się do samej chmury i przekonać się, że to nie jest cień? Pytanie: - Pierwszym krokiem jest podniesienie? odwrócić głowę od cienia, przenieść swoją uwagę na sam przedmiot, innymi słowy, to abstrahować od samego podmiotu, studiować, dyskursywnego myślenia i zwrócić się do tego, co stoi za nim, ponad nim, co stanowi jego istotę, to jest pierwsze; krok, tego uczy 17-ta Arkana, aby otrzymać wiedzę w pakietach. To właśnie z tej pozycji zanurzasz się w wiedzy przedmiotowej, wyższej matematyce, czy węższej dziedzinie, teorii równań różniczkowych, czy w dowolnej dziedzinie wiedzy: biologii, teologii, fizyce, psychologii, medycynie. Oderwij się od cienia wiedzy zapisanej w książce i spróbuj doświadczyć samej istoty nauczania, stań się nim, stań się nauczaniem. Daje to dostęp do doświadczenia wiedzy jako żywej istoty, do żywego doświadczenia wiedzy. Mechanizm jest dość prosty, do tego trzeba użyć wyobraźni, aktywnej wyobraźni, tej samej jungowskiej metody aktywnej wyobraźni. W przestrzeni wyobraźni są już te wszystkie symbole, wszystkie kody, można się z tym utożsamić i doświadczyć siebie poprzez samą wiedzę - czy coś się zmienia? P: - z obrazów wizualnych przeniosłem się na bardziej abstrakcyjne i co powiedziane było. Znaczenie stosowane: w tej arkanie bardzo dobrze jest wejść w wiedzę, w której jesteś już zorientowany intelektualnie, wejść w jej istotę, w jej głębię, w jej żywą treść. Czy szkolenie teoretyczne jest konieczne? Pytanie: - absolutnie. W przeciwnym razie pojawi się abstrakcyjne uczucie, w którym nie będzie zastosowanych szczegółów i możliwości. Te. można doświadczyć archetypu Anty-Edypa, co czasami zdarza się w Teatrach Magicznych, pojemność będzie znacznie większa, jeśli się zna i zacznie od projekcji, z wiedzy zapisanej w książkach tego samego Gillesa Deleuze'a o tym, czym jest Anty-Edyp jest (F. Deleuze, F. Guattari „Kapitalizm i schizofrenia”). To samo tyczy się każdego przedmiotu. Jeśli zaprosimy Boga, to musimy poznać mitologię, będzie to bardziej przydatne i pouczające niż samo zaproszenie - tj. czy w ten sposób można żyć Bogiem w sobie. P: - tak. W tym przypadku punktem wyjścia jest konkretna wiedza, być może ta sama mitologia, czyli tzw. trzeba od tego zacząć, trzeba to poznać, trzeba od tego zacząć i dojść do nowego porządku, w którym wiedza, którą znaliście, a konkretnie mit, jest tylko jedną z projekcji. A może ta sama teoria równań różniczkowych to tylko jeden z obszarów większej wiedzy, który ma inne możliwe projekcje i w swej istocie najbardziej bezpośrednie doświadczenie. - Czy coś się zmienia. P: - Niebo, piękne niebo, tam rzadsze są takie jak cirrusy, cienkie chmury, słońce, zamiast jeziora - morze. Morze, wspaniały ślad słońca, spokojne morze – zapytaj Hermesa, co oznacza ten obrazek. P: – Zasób, rezerwa sił. Jest jedno interesujące prawo: jeśli nie możesz sobie poradzić z sytuacją, weźmiesz większy zasób, ale mniejszy kontekst; jeśli zasób jest bardzo duży, możesz rozszerzyć kontekst w 17. lasso, jeśli wejdziesz to musisz wiedzieć z góry, na co dokładnie masz wystarczające zasoby, jaki kontekst działalności, nauki, życia, postawy jest bardzo jasny - Czy powinieneś to wiedzieć z wyprzedzeniem, czy może lasso ci to pokaże? P: - podkreśla - co się teraz dzieje? P: - relaks, głęboki relaks. Napełnienie wewnętrznego zbiornika siły,spokojna jak nieruchome morze, elastyczna siła. - Zapytaj Hermesa, czy ma dla ciebie informacje, Vlad, które możesz zastosować w swoim życiu. Q: - tak, wkrótce się to ujawni. - czy twój stan się jakoś zmienia? relaks pogłębia, na granicy snu i czuwania, bardzo głęboką przestrzeń, absorbującą, wyciszającą, wyciszającą, pogodną, ​​pogodną.18 Arkana Tarot Księżyc. Arcanum Moon jest ściśle powiązany z Kronosem i z różnego rodzaju ograniczeniami. Zanurzenie się w tym Arkanum przydaje się po długich okresach przebywania w euforii, w iluzji, że wszystko jest w porządku. Medytacja nad tym Arkanem doprowadzi do uświadomienia sobie własnych, naturalnych ograniczeń: z biegiem czasu, z ograniczeniami cielesnymi – niemożnością przekroczenia własnych ograniczeń, ze specyficznymi ograniczeniami, które istnieją dla każdego człowieka, związanymi z jego scenariuszem życiowym, z jego życiem cielesnym scenariusz, wyznaczony budową zacisków mięśniowych, czasami choroby fizyczne uniemożliwiające wykonanie określonych czynności, z ograniczeniami wszechwiedzy, wszechwiedzy, tj. ograniczenia we wszystkich obszarach. Kronos zaleca to, co psychoanalitycy jungowscy nazywają uzdrawiającą depresją, gdy dana osoba staje w obliczu ograniczeń. Mogą to być ograniczenia w systemie wartości – napotyka barierę, że nie jest w stanie czegoś zaakceptować, znieść, wytrzymać, pogodzić się z czymś, przyzwyczaić się do czegoś. A jeśli dana osoba nie ucieka od tego, ale wchodzi głębiej w tę Arkanum, wówczas depresja w tym przypadku naprawdę leczy, pomaga ponownie rozważyć swoje podejście do tego ograniczenia, aby osiągnąć bardziej integrującą, afirmującą życie postawę. W ten sposób wypracowuje się ograniczenia – poprzez kryzys i depresję. Tutaj nie powinieneś uciekać się do środków odwracających uwagę, jeśli ktoś świadomie medytuje nad tym Arkanem, przynajmniej dawkuj okazję, a najlepiej żyć pełnią życia, ponieważ samo Arkanum zmierzy głębokość wejścia. Niekoniecznie będzie to depresja, świadomości ograniczeń mogą towarzyszyć inne uczucia, może pojawić się wściekłość, a może po prostu spokojna akceptacja, po prostu świadomość – stwierdzenie. Może to być świadomość momentu jakiegoś wyboru, ale nie w tym samym sensie, co w szóstej Arkanie. Tutaj wybór, czy wrócić, czy iść dalej, ku odrodzeniu, pomimo tego zwężającego się tunelu, pomimo zderzenia z irracjonalnymi siłami konieczności, pomimo przymusu samego życia, może po prostu otworzyć oczy. W jakim stopniu człowiek jest mechanicznie uwarunkowany przez swoje postawy, dominujące cechy, odruchy, stereotypy, sposób myślenia. Konsekwencją tego może być początek aktywnej pracy. Jeśli człowiek po raz pierwszy styka się z Arkanum, jest to jedna z możliwości, po pokonaniu ograniczeń, rozpoczęcia ścieżki indywiduacji, ścieżki akceptacji, pokonania siebie, poszukiwania swojej esencji, siebie. Dla osoby, która w większym stopniu przeszła już przez głębiny jakiejś innej Arkany, ta Arkana jest już takim punktem testowym, w którym może ją jeszcze wrzucić z powrotem w regresję. Osoba może uświadomić sobie jakąś mechaniczność lub chorobę, która nie pozwala mu pójść dalej i złożyć ręce tutaj, cofnąć się. To jedna z pułapek tego Arkanum. Albo nadal się porusza pomimo tego uścisku konieczności i wizji, może nadejść tak desperacka wizja, że ​​cokolwiek zrobisz, wszystko jest konsekwencją dominacji dominującej i społecznej oraz uwarunkowań świata, w którym żyjesz, uwarunkowania siebie przez różne siły wewnętrzne i zewnętrzne. Może to prowadzić do rozpaczy, jeśli naprawdę zrozumiesz, jak głęboko jesteś uwarunkowany po prostu szpikiem kości, każdą komórką, każdą reakcją, od wydzielania soku żołądkowego po najbardziej złożone typy zachowań i myślenia. Okazuje się, że prawie wszystko to jest mechaniczne, prawie wszystko jest niejako zaprogramowane. Stajesz w obliczu faktu, że jesteś absolutnym niewolnikiem okoliczności zewnętrznych, a zwłaszcza wewnętrznych. Można to jednak przezwyciężyć poprzez doświadczenie tej mechaniczności. A kiedy człowiek tym żyje, ma to najbardziej paradoksalneMożna zatem uwolnić się z jego okowów, uświadamiając sobie prawa pokonywania tej mechaniczności. Ponieważ człowiek tak naprawdę dokonuje wyboru na podstawie wielu kryteriów. Najprostsze kryterium niemowlęce jest przyjemne - nieprzyjemne, bardziej złożone, gdy struktura już się pojawia: chcę - nie chcę, potem dobrze - źle, konieczne - niepotrzebne itp. Wszystkie te kryteria determinują zachowanie człowieka przy dokonywaniu wyboru. Dopóki ładnie się pokrywają, chcę, poprawnie, konieczne, przydatne, wszystko idzie gładko, kiedy się pokrywają, nie potrzebuję, nie chcę, nie poprawnie, nieprzyjemnie, wszystko też idzie gładko; Ale kiedy tego chcę, ale jest to nieprzyjemne, lub nie chcę tego, ale jest to konieczne, jest miło, ale jest źle, wtedy pojawiają się punkty węzłowe, które mimo to przechylają się w kierunku, w którym zmierza dominująca. Ale człowiek może wykonywać te działania, świadomy swoich ograniczeń, po prostu świadomy, że tak decyduje. Decydując się na zrobienie tego po raz dziesiąty, setny, nadepnąwszy na te same grabie i decydując się na nadepnięcie na nie, osoba dochodzi do punktu, w którym zmienia się jej dominacja. Tutaj pojawia się kontrola nad dominującym; pojawia się wolność wyboru, choć nie tak prosta, jak wydaje się zwykłemu człowiekowi, który nie ma do czynienia z tak ogromną ilością uwarunkowań. Zatem to Arkanum jest pełne zarówno niebezpieczeństw, jak i możliwości. To Arkana są ostatnią bramą dla osoby, która już głęboko poznała siebie i przeżyła przestrzenie innych Arkanów, do bycia sobą, do odrodzenia, do ponownego przeżycia siebie. W jaźni zderzają się wszystkie sprzeczności, pomiędzy którymi usuwana jest niespójność, wszystko tam jest i te ograniczenia już nie istnieją, istnieje nieskończony wybór, który naprawdę staje się wolny. Ale to dotyczy tylko osoby, która tam poszła. Nie bez powodu niektórzy ludzie, którzy osiągnęli wysoki poziom świadomości, mówią, że człowiek naprawdę jest w stanie poruszać galaktykami, wszystko zależy od tego, czy jest to konieczne, czy nie. Dziewiętnasta Arkana, podobnie jak pozostałe, ma wiele różnych warstw. Po pierwsze, dla osób, których dominujące życie nie przeniosło się jeszcze w obszar transpersonalny po 12. i 13. Arkanie, 19. Arkana może służyć jako rodzaj latarni morskiej lub zasobu, ponieważ przy najbardziej powierzchownym zanurzeniu się w nim następuje stan, w pewnym sensie otwiera się szczęście i wzniesienie. W tym Arkanum osoba wydaje się łączyć w jednym strumieniu z bogiem tego świata, tą planetą - Słońcem. Medytacja nad tą Arkaną w celach praktycznych może wspierać, przywracać siły i oczyszczać. Można go wykorzystać jako wytchnienie pomiędzy trudną pracą wykonywaną w przestrzeniach innych Arkanów, a także do otrzymania latarni, ponieważ znajduje się tam wielkie wejście na boski poziom. To pierwsza, najbardziej powierzchowna warstwa. Tym, którzy stopniowo zmierzają w stronę transpersonalności, Dziewiętnaste Arkanum otwiera wizję, że obszar, do którego wchodzi osoba, również nie jest końcem drogi, że Słońce również jest ograniczonym kontekstem, istnieją konteksty i nie tylko. W każdym razie Arkanum służy stabilizacji niektórych stanów, które są subiektywnie odczuwane jako niekorzystne, a także podkreśleniu w świetle świadomości znaczenia niektórych trudnych sytuacji. Świadomość słoneczna, ponieważ istnieją inne świadomości: galaktyczna i poza nią, są one różne. Osoba może bać się świadomości, ponieważ niesie ona ze sobą poszerzenie kontekstów, poszerzenie horyzontów, a to może zakłócić niektóre plany ego, jego poglądy na życie, światopogląd, wówczas osoba chroni się przed Słońcem. Potem, gdy otwierają się horyzonty, skale i wolność, dając świadomość, staje się to niespokojne, co z tym zrobić? Wiele osób nie jest na to gotowych lub nie jest gotowych w niektórych kontekstach. To jest bardzo ważne. Osoba może być gotowa w niektórych kontekstach, a nie gotowa w innych, więc istnieją różne percepcje. Z jednej strony jest to zasób, z drugiej strony usuwa zasłony, które były tak znajome w niektórych obszarach życia, że ​​możesz czuć się nieswojo z powodu tego, co widzisz. Każda osoba ma klapki na oczach, tylko po pierwsze w różnych kontekstach, po drugie przy różnym poziomie przejrzystości, inaczejpoziom otwartości. Kiedy człowiek osiągnie odpowiednio wysoki poziom świadomości i z subiektywnego punktu widzenia zbuduje bardzo całościowy obraz świata, w którym wszystko się mieści, a światło słoneczne poszerza granice tego obrazu świata, może to być zaskoczeniem. Czasami jest to postrzegane jako katastrofa, jako oświecenie. Zmienia się nie tylko światopogląd danej osoby, ale zmienia się także ona sama, będące źródłem percepcji. Jeśli stanie się to nagle, wówczas wiele więzi, planów, marzeń, fantazji zostaje zerwanych - tego, czego dana osoba się trzymała. Holistyczny obraz świata znów okazuje się w pewnym sensie płynny i niestabilny. Pewna jasność przychodzi, ale pokazuje niestabilność przeszłych struktur, sposobu życia oraz tego, dlaczego i gdzie mieszkał. Nie powinniśmy zapominać, że sama jasność, sama świadomość są również w pewnym stopniu ograniczeniami dla osoby zmierzającej w stronę pełni. Castaneda powiedział także, że jasność jest drugim po pierwszym wrogu człowieka wiedzy – strachem. Jasność nie pozwala ci zyskać siły. Ale to wszystko jest istotne dla tych ludzi, którzy zbliżają się do linii percepcji transpersonalnej i przekraczają tę linię. Dla innych jest to zdecydowanie zasób Arkanów, w których pojawia się lekkość, przejrzystość, jasność, blask, szczęście i poczucie możliwości stanu „Mogę”. Jest niestabilne, ponieważ osoba nie może wejść i żyć w tym Arkanum przez długi czas, ale kiedy nad nim medytuje lub kiedy to Arkanum zostaje w nim spontanicznie aktywowane, osoba ta znajduje się w stanie przejrzystości i mocy, w tym, co jest zwany przepływem. Wiele osób próbuje uchwycić ten stan, trzymać się go i cały czas być w tym przepływie. Niektórym nawet się to udaje, ale nie jest to prawdą, ponieważ może skutkować dominacją. Inne strumienie nie zostaną przebyte; osoba zręcznie ominie przeszkody, na których czasem warto złamać nos. Dlatego nie ma potrzeby lgnięcia do jakichkolwiek stanów, w tym do 19. Arkana. Dla osoby, która nie pracuje nad sobą, jest to szansa na wytchnienie, przestawienie się, wejście w stan zasobu i dostrzeżenie latarni morskiej, horyzontów, poszerzenia możliwości, zdolności, radości, podniesienia emocjonalnego. Jeśli chodzi o głęboką warstwę, nawet dla większości ludzi, którzy dbają o siebie od dłuższego czasu, to Arkanum jest wciąż odległą latarnią morską. moc, poczucie możliwości, jasność przychodzi do owiec, chodzenie, fantazje o możliwości wytchnienia, 20 Arcana Tarota Sądu. Wskrzeszenie. W tej arkanie przydatne jest dokonanie przeglądu swoich działań życiowych, tj. Ogólnie rzecz biorąc, przydatne jest wpisanie tego lassa podczas przeglądania, analizowania niektórych swoich działań, którymi albo się przechwalasz, albo których się wstydzisz, albo za które jesteś winny. Lasso to pomaga uleczyć energię tych działań i zająć wobec nich neutralną pozycję, pozycję obserwatora, złagodzić stres emocjonalny i oczyścić. To po prostu lasso podsumowujące, jeśli można to tak nazwać. Być może nie warto korzystać z tego bezpośrednio po traumatycznych wydarzeniach w ciągu najbliższych kilku godzin lub dni, ale depcząc po piętach kilka dni później bardzo przydatne jest wejście w to lasso i ponowna ocena, oczyszczenie ładunku emocjonalnego popełnionego, czymkolwiek by to nie było, kryterium praktycznego wykorzystania tego lassa będzie stan spokojnej, nieoceniającej obserwacji. Te. pamiętasz to wydarzenie, ale pamiętasz je bez poczucia winy, podziwu, strachu czy jakichkolwiek innych emocji. Przydaje się także wpisanie tego lassa, gdy zamierzasz dokonać czynu, po którym oczekujesz ocen, boisz się ocen lub odwrotnie, innych osób lub wręcz przeciwnie, spodziewasz się poklasku, bo ta energia też zżera Twoje potencjał, te oczekiwania, te nadzieje, te obawy uniemożliwiają przeprowadzenie wydarzenia jest adekwatne. Czasami takie oczekiwania... Istnieje coś takiego jak gotowość startowa sportowca, sportowiec musi być gotowy do biegu, na dystans np. sprintu, musi być w stanie naturalnym, nie w stanie pasywnym, ale w pewnym stanie podniecenia, gotowości. W dobrym tonie, żeby puls osiągał takie dobre wartości. Jeśli jednak jest to nadmierne pobudzenie, to również będzie ono niewystarczające.i sportowiec nie osiągnie żadnego przyzwoitego wyniku. A jeśli jest całkowicie ospały i bierny, wynik również będzie mniejszy niż to konieczne, więc lasso stosuje się na krótko przed wydarzeniami i nie dzień lub godzinę wcześniej, ale w samym czasie, kiedy jest trochę przed -rozpocznij podekscytowanie, że tak powiem. Jest przemówienie, wykład, jakaś akcja publiczna, tutaj 20. lasso przydaje się do zastosowania bezpośrednio w momencie zlecenia, dzięki czemu można bez osądzania rozdzielić to przedstartowe podekscytowanie, aby już podążać tym kanałem intuicji, nie oczekując ocen. Czasem więc dla niektórych specjalistów, mistrzów w swoim rzemiośle dzieje się to spontanicznie, sami wchodzą w to lasso w akcji, ale nie każdemu udaje się to osiągnąć poprzez doświadczenie zawodowe, szkolenie, czasem człowiekowi nie chodzi o to, że wszedł w 20-te lasso, on po prostu wszedł w nurt, który wyprowadził go poza granice ocen i nie ma to już dla niego żadnego znaczenia, że ​​tak powiem, wznosi się w nurcie, a nurt jest w tym przypadku dwudziestym lassem. Ciekawie jest obserwować, kiedy już znasz stan tego lassa, czy wyszedłeś z tego strumienia, czy też nie wyszedłeś, wykonując jakieś zdarzenia. W zasadzie użycie tej arkany oczyszcza z wszelkich emocjonalnie traumatycznych, wyniszczających i niszczycielskich interakcji z ludźmi lub wydarzeniami. Niezależnie od tego, czy inicjują je inni ludzie, czy też Ty sam inicjujesz akcję. Lasso jest przydatne jako lasso oczyszczające i lasso do oglądania. Dlaczego po zmartwychwstaniu wychodzisz czysty, świeży, z odnowioną siłą, jak gdyby stare powiązania emocjonalne, emocjonalne przywiązanie do ocen, potępień, opinii własnych i innych zostały wymazane. Te. sąd to właśnie brak sądu. Celem arkana osądu jest brak osądu. W wielu przypadkach takie działania zachodzą automatycznie, a po zrozumieniu doświadczenia nabycie bez takiego naładowanego emocjonalnie po prostu poczucia winy, wstydu, że tak powiem, jest wydobywane przez osobę w procesie rekapitulacji w lasso. Wydobywa doświadczenie światopoglądowe, cenne doświadczenie światopoglądowe, dla którego miało miejsce to wydarzenie. To nie tylko oczyszcza jak podsumowanie Carlosa Castanedy, wszystko minęło, jak nigdy się nie wydarzyło, bez śladu. Nie, charakterystyczne dla tego lassa jest to, że w procesie tym z konieczności pojawiają się pewne zmiany wartości ideologicznych. To jest rzeczywiście osąd, ponieważ człowiek się zmienia, nie tylko zostaje oczyszczony, ale zrzuca ciężar, ale także rodzi się na nowo, to jest bardzo cenne.21 Arcana Tarot Mad. Arcanum Mad, jedną z jego głównych cech, przejawów i stosowanych możliwości, jest umiejętność znalezienia się w stanie szaleństwa, tj. osoba żyjąca poza czasem i przestrzenią oraz zwykłymi kategoriami świadomości, wędrowiec, nomad, nomad, podróżnik, osoba, która pojęła szczyty i dna życia. Działający tu i teraz, niezależny od przeszłości, nie przewidujący przyszłości, żyjący tu i teraz. To lasso pozwala także doświadczyć całego spektrum, całej gamy możliwych doświadczeń ziemskiego życia materialnego, materialnych, mentalnych, odzwierciedlających doświadczenia mentalne związane z życiem na ziemi, życiem ludzkim. Jest to maksymalny wyraz ziemskiego życia ze wszystkimi jego wzlotami i upadkami oraz stanami pomiędzy. To doświadczenie anarchisty i buntownika, świętego głupca, szydercy, wywracającego do góry nogami całe swoje życie, wszystkie wartości tego świata i śmiejącego się ze wszystkiego, co ludzie uważają za poważne. Taki jest stan Doktora Fausta, który zrozpaczony w poszukiwaniu spraw wzniosłych przeszedł wszystkie kręgi ziemskiego życia, poznając życie ze wszystkich jego stron. To jest jednoczesne obnażenie wielu sprzeczności życia, to jest kpina, to jest gra, to jest uświadomienie sobie, że życie jest grą. A zrozumienie nie jest mentalne, ale śmiech i łzy, liczne doświadczenia pomiędzy - na takich płaszczyznach. Boska ekstaza i bliskie samobójstwa, poczucie zrujnowanego i uratowanego życia, całkowita niewiedza - wyuczona niewiedza. Przebywanie w tej arkanie pozwala doświadczyć wyuczonej niewiedzy lub wiedzy niewiedzy, jak Nikołaj Kuzanski i Siemion Ludwigowicz Frank nazywali te zjawiska w swoich koncepcjach filozoficznych, stan wiedzy wszystkiego i niemożności niewyrażenia tego i przełożenia na sensowne słowa,znaki, radykalny agnostycyzm połączony z gnozą - to wiedza absolutna z całkowitą ignorancją. Pluralizm prawd z jednoczesnym istnieniem prawd przeciwstawnych, doświadczanych w sposób absolutny i stanów pośrednich, które są prawdziwe. Stan umysłu podróżnika przed jakąkolwiek podróżą jest najlepszy – jesteś gotowy na wszystko. Osoba, która niczego nie oczekuje, która nie oczekuje niczego i na nikogo nie czeka. Bardzo przydatny stan, wszystko ludzkie w człowieku. Odchodząc od przywiązania do życia i osiągając pierwszą, drugą, a może nawet trzecią prędkość nomadyczną – odsyłamy czytelnika do artykułu słynnego petersburskiego filozofa Aleksandra Sekackiego „Księga Nomada”. To doświadczenie jest takie, jakbyś niczego nie potrzebował. Człowiek bez domu, jego domem jest cały wszechświat. Możliwość doświadczenia najostrzejszych krawędzi różnych stanów, zrozumienia głębi w oderwaniu. Podróż przez jakąkolwiek inną arkanę z tego stanu jest punktem początkowym i końcowym. Stan Szaleńca bardzo trafnie opisuje zdanie Carla Gustava Junga z jego ostatniego dzieła „Wspomnienia, sny, refleksje”: „...Jestem. zaskoczony, jestem zawiedziony i jestem z siebie zadowolony. Jestem nieszczęśliwy, przygnębiony i nie mogę się doczekać przyszłości. Jestem tym wszystkim i nie potrafię tego poskładać w jedną całość. Nie jestem w stanie wyjaśnić ostatecznej korzyści ani daremności; Nie potrafię zrozumieć, jaka jest moja wartość i jaka jest wartość mojego życia. Nie jestem niczego pewien. Nie mam określonego przekonania na żaden temat, ani też nie jestem tego całkowicie pewien. Wiem tylko, że się urodziłem i że istnieję, że ten strumień mnie niesie. Nie wiem dlaczego tak jest. A jednak, pomimo całej niepewności, czuję pewną siłę i spójność w mojej tożsamości i mojej istocie…”22 Arcana Tarot. Wrażenia i obrazy zbiegają się w jednym strumieniu rozwijającego się, kwitnącego kwiatu układu gwiezdnego, jakby rozpraszały się we wszystkich kierunkach. Poczucie przestrzenności absolutnej kosmicznej bezkresu widzenia, gdzie widzisz połączenie wszystkiego ze wszystkim i stąd płynie w Tobie łaska bycia w sobie, kontemplowania siebie. Bycie w tej arkanie jest bezcelowe, nie w tym sensie, że jest niepotrzebne, ale nie ma konkretnego celu, jest kontemplacją siebie, kontemplacją tego, co jest, bez zamiaru czegokolwiek zmieniać, iść gdzie indziej. Z jednej strony jest to granica, z drugiej strony nie ma żadnych widocznych i odczuwalnych granic, tj. to nieskończoność, ale rozumiesz, że nie ma dokąd pójść dalej, całkowicie cię nie ma. Przyjdź i po prostu ciesz się. Arkana, w której cieszysz się kontemplacją tego, co jest i widzisz, że wszystko jest tak, jak powinno. Absolutna samowystarczalność. Z drugiej strony tam wszystko się dzieje, widzę katastrofy na poszczególnych planetach, gdzieś coś eksploduje, jeśli szerzej skupisz wzrok, gdzieś ktoś cierpi, cierpią ludzie, toczą się wojny, gdzieś wręcz przeciwnie, chłopi leżą na ziemi, którą orze, gdzieś zbierają winogrona, gdzieś jest grupa ludzi (tak bardzo zawężam pole widzenia teleskopowego, wzrok wędruje z góry na inne strony) siedzą i coś świętują, pijacką bójkę, kochająca się para, plusk i pływanie w oceanie, ławice chodzących ryb, pluskanie delfinów, statek płynie, jacht... wystrzeliwana jest rakieta, wybucha, ktoś umiera, akcje bojowe, porody, szpital położniczy, rozumiem dziecko wychodzi z macicy główką, pomagają położnicy, ktoś na łożu śmierci, ktoś w kostnicy, ludzie idą do pracy, fabryka, sygnał, wszyscy się spieszą, jakiś instytut badawczy, coś się tam dzieje ludzie też siedzą przy deskach kreślarskich i przy komputerach. Pielęgniarka, szpital, samoloty, podróże, różne kraje, wszystko się dzieje i widać, że nie ma co tego mieszać. Ale nie ma sensu się wtrącać, gdy jesteś w tej arkanie, ponieważ kiedy jesteś w innych arkanach, aktywnie uczestniczysz we wszystkich tych wydarzeniach, wydają ci się one złe lub dobre, bolesne lub przyjemne, konieczne, straszne lub przyjemne, radosne , cokolwiek. Ale tutaj to nie ma znaczenia, wszystko powinno, wszystko, co się dzieje, jest miłe dla oka, jak to mówią, miłe dla oka i serca i w ogóle. Cykl rzeczyw przyrodzie: śnieg pada, topnieje, wiosna, pąki, liście rosną, żółkną, czerwienią, opadają, śnieg znów pada, słońce wschodzi i zachodzi, to jest wieczny krąg. Gwiazda eksploduje, powstaje układ planetarny, mijają miliardy lat, masa ta ochładza się, gwiazda gaśnie, życie w niej obumiera, wybucha w innym zakątku wszechświata, coś innego. Kontemplacja wieczności tego, co się dzieje, wieczności i kompletności, świat jest wiecznie kompletny i wiecznie w procesie. I tak współistnieje się z jednym w tym samym czasie. Jak rozumiem, lasso przydaje się do wyrwania się z zgiełku życia, kiedy..., każdy człowiek ma swoje granice, gdy za bardzo się napracował, wpędził się w jakieś ślepe zaułki, jest po prostu zmęczony życie, ten lasso przydaje się, aby cofnąć się, przejść na emeryturę, zrozumieć, jak z jednej strony jest to rozkład, marność marności, z drugiej strony, jak harmonijne, boskie, z punktu widzenia światowej harmonii, wszystko to jest konieczne, konieczne i piękne. Jednocześnie: marność nad marnościami i piękno tego, co cię spotyka. Te. Jest to stan, który trzeba praktykować okresowo, aby nie dać się przytłoczyć i nie utożsamić się de facto z procesami pracy, rodziny, domu, życia codziennego, czy jakiejś formy zatrudnienia. Kiedy człowiek myśli, że dokonuje czegoś wielkiego, stawia na to swoje życie i zdrowie; warto wyjść, spojrzeć na to z zewnątrz i traktować to łatwiej, żartobliwie, swobodniej. A kiedy człowiekowi wydaje się, że nic się z nim nie dzieje, że jest małostkowy, nikomu niepotrzebny, bezwartościowy, to też wyjdź i przyjrzyj się temu lasso, że to też wpisuje się w obraz wszechświata. Każde życie, każda dusza, każde narodziny, śmierć, cokolwiek to jest, cierpienie, radość - wszystko to jest jak na płótnie, nie ma nic zbędnego, jak u mistrza artysty, nie ma nic zbędnego, przypadkowego. Chociaż wszystko jest przypadkowe, nie jest to zbyteczne. Nie chcę powiedzieć, że wszystko jest zgodnie z planem, nie ma takiego planu, ale z drugiej strony nie ma absolutnie nic zbędnego, wszystko, wszystko, co się dzieje, wszystko jest pożądane przez wszechświat. Wszystko jest jego naturalnym składnikiem. Arkan daje spokój, głęboką kontemplację i możliwość spojrzenia z zewnątrz. Z drugiej strony, to lasso jest dobre do realizacji dużych projektów. Jeśli wykonałeś jakąś pracę: napisałeś książkę, toczyłeś półfabrykat na tokarce nawet na taką skalę, wyhodowałeś drzewo, zebrałeś plon, nie wiem, przeczytałeś książkę, napisałeś program komputerowy, pomalowałeś zdjęcie, skompilowane księgi rachunkowe - załatwiłeś jakąś sprawę, bardzo dobrze jest wejść na lasso i odłączyć się od swojego dzieła i spraw, którymi byłeś zajęty. W ten sposób dajesz mu swobodę życiową, pozwalasz mu odejść, a sam się cofasz, wchodzisz w przepaść pomiędzy światami działania. Te. To jest lasso niedziałania. Aktywnie ma miejsce kontemplacja siebie, i to kontemplacja samowystarczalna. Co więcej, nie można się zmęczyć, znudzić, wszystko można zrobić od nowa, co się tam dzieje, rozwija się kalejdoskop życia, od którego nie można się zmęczyć. W tym lasso jesteś abstrakcyjny i kontemplujesz, niezaangażowany. Jak mówią, kontemplujesz z uśmiechem Buddy. Światy rodzące się, umierające, cierpiące, radujące się, świat ludzki – wszystko jest widziane i będzie się powtarzać, zarówno jako marność, jak i jako najpiękniejsze stworzenie. Wszystko jest na swoim miejscu, choć nikt tych miejsc nie przygotował. Kompletność, trwała, niekończąca się kompletność. Czyli cały świat z jakiegoś punktu widzenia tak się dzieje cały czas, potrzeba czasu, ale w momencie 22-go lasso już nie ma czasu. Nie ma czasu i fakt, że czas jest poza tobą, jest cały czas nowy, więc się nie nudzisz, jeśli to jest być może stan podobny do nirwany, to jest nudny w tym sensie, że jest takie spojrzenie, kiedy patrzy się z drugiej strony, a nie z lassa, wydaje się, że pójdziesz do nirwany, do nieba, jak mówią, ale co tam jest? - szybko, nudno i nic do roboty, przyjemności i błogość nudzą się za 15 minut, a nie minut, a potem za tygodnie, miesiące. Nie, to się nie stanie, wszystko powtórzy się, wszystko jest nowe i podoba ci się ten proces, nie kończy się, ale nie jesteś w to zaangażowany. O to właśnie chodzi. Podczas największej sesji jesteś kontemplatorem i twój wzrok może się skupić i…