I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nie jestem autorem. Znalazłem metodę. Bardzo mi się podobało))) Może komuś się przyda. METODA 1. Metoda służy do realizowania zwykłych, codziennych pragnień. Oczywiście można pokusić się o coś dużego: mieszkanie, daczę... Nawet dziecko. ALE zwykle takie życzenia się nie spełniają. Może jednak będziesz miał szczęście, kto wie! Tworzysz listę SWOICH życzeń. Musi ich być co najmniej 25. Pragnienia muszą być jasne, dotyczyć tylko Ciebie i nie mieć „podwójnej” interpretacji. A pragnienia powinny dotyczyć tylko ciebie. Żadnych dzieci, żadnego męża, żadnych krewnych.2. Kiedy lista jest skompilowana i dwukrotnie sprawdzona. Zamykasz je i włączasz program, aby spełnić Twoje życzenia. Aby to zrobić, musisz się skoncentrować i siedzieć cicho. I w ramach autotreningu powiedz sobie: „teraz włącza się program realizacji pragnień. Wszystko, co zaplanowałem, zaczyna się spełniać. Po pierwsze”. Następnie powinieneś wyobrazić sobie, jak twój program „włączył się”. Niektórzy ludzie czują to ciepło, inni po prostu to wiedzą. Możesz wyobrazić sobie coś w przenośni. 3. Następnie musisz nauczyć się odczuwać siebie i swoje potrzeby. Aby to zrobić, zarezerwuj 10 dni (nie możesz pomijać dni) i wprowadź zasadę: Każdego dnia MUSISZ zrobić coś dla siebie osobiście. Co więcej, od banalnych radości: słodyczy, wszelkich drobiazgów. To tak, jakbyś zadawał sobie pytanie: „Czego chcesz, kochanie?!” I zdasz sobie sprawę, że dzisiaj naprawdę masz ochotę na przykład na czekoladki. Potem kupujesz sobie trochę (niekoniecznie kilogram, ale chociaż kawałek cukierka) i zjadasz. Jest warunek: nie możesz się z nikim dzielić i musisz jeść tak, żeby nikt nie widział. To znaczy, że to jest właśnie dla Ciebie. Oznacza to, że nie kupujesz pęczka bananów dla całej rodziny i nie zjadasz ich wszystkich razem (to się nie liczy). Musisz kupić sobie 1-2 banany i zjeść je samodzielnie. 4. Co daje ta metoda? Pomoże Ci to przeanalizować swoje pragnienia. A kiedy widzisz cel, jasne jest, dokąd iść.. Lepsze to niż życie z kompleksem niespełnienia i cierpienia z powodu „niesprawiedliwości świata”. PRZYKŁADY Nie powinnaś pisać: Chcę zaktualizować swoją garderobę. W takim przypadku Twoje rzeczy mogą zostać skradzione lub spalone w pożarze, a Ty będziesz ZMUSZONY do zmiany garderoby. Lepiej napisać: chcę móc kupić skórzane buty na szpilce. Lepiej nie pisać „Chcę być zdrowa”. To pragnienie nie jest jasne. Lepiej napisać: Chcę wyleczyć osteochondrozę (należy wskazać konkretny problem) O NAPRAWACH Lepiej nie mówić „Chcę naprawy”, w przeciwnym razie utkniesz w tej naprawie i będziesz miał w tym własne naprawy na lata W tym przypadku trzeba napisać wiele drobnych życzeń związanych z tymi samymi naprawami: Na przykład - chcę móc wymienić okna w pokojach na metalowo-plastikowe. - Chcę móc wytapetować korytarz. Możesz złożyć życzenie dotyczące lodówki. Napisz tak. Chcę móc kupić lodówkę (można podać markę lub parametry). Napisz „Chcę móc to kupić”, a gdy już to otrzymasz – podaruj je w prezencie lub kup, problem rozwiąże się sam. Kupuj tylko sam. to co kupiłeś jest tylko Twoje, nie pokazuj tego nikomu i nie udostępniaj. Powiedz mi, czy powinieneś zadowalać się wyłącznie jedzeniem? -tak, to nie jest warunek obowiązujący :) Kiedy zadowalasz się czymś innym (niejadalnym), zwiększasz siłę swojej osobowości społecznej. A jedzenie to Twoje wnętrze (to dziecko w Tobie, które przez lata jest miażdżone przez „osobowość”). Wszystko, co możesz zjeść lub wypić, nadaje się do „chcenia” :) To nie jest powód, aby całkowicie się upić lub przejadać - mały kawałek lub łyk Czy musisz codziennie coś kupować? A może możesz po prostu zjeść smakołyki, które już kupiłeś? Są na przykład cukierki, których mąż nie zjada, ale ukrywa się je przed dzieckiem, bo... nie może tego zrobić. Więc jem ukradkiem, po trochu, jak ostatni zachłannik :) Czy to zadziała? -Jeśli to jest jedyna rzecz, której chcesz tego dnia, to się spełni. Ale musisz szczerze zapytać: „Czego chcesz, kochanie?” A co jeśli moja kochana nie ma ochoty na słodycze, tylko na truskawki? :) Na tym właśnie polega trik tej metody - trzeba nauczyć się słuchać siebie. Słuchaj uważnie i zrozum, czego naprawdę chcesz. Więc nie objadaj się słodyczami, ale.