I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Jak trudno zmienić świat, jak trudno zmienić siebie... Zacznij od czegoś małego, zacznij od prostych. W ciągu dnia wypowiadamy od 5 do 15 tysięcy słów. Trudno sobie nawet wyobrazić, ile myśli przebiega przez nasze głowy. Czy kiedykolwiek sprawdzałeś, co i jak mówisz i myślisz? Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego mówisz w ten, a nie inny sposób? Nasze myśli i słowa bezpośrednio wpływają na naszą podświadomość. W końcu zapamiętujemy tylko 10% informacji, a nasza podświadomość pamięta także pozostałe 90%. Pamięta też dokładnie, co mówimy. A potem, uchwycąc obraz tego, co zostało powiedziane, prowadzi nas do rzeczywistości, która bezpośrednio koreluje z naszymi słowami i myślami. Przykładowo kobieta, która chce być szczuplejsza, często może dużo mówić o tym, że jest od niej pełniejsza chce. Powtarzając to kilka razy dziennie, oddziałuje na swoją podświadomość, wręcz daje jej instrukcje – a podświadomość z kolei popycha kobietę, aby dotrzymała słowa. Dość trudno pozbyć się myśli, że nie jesteś tak szczupła, jak byś chciała. Możesz jednak wpłynąć na swoją podświadomość, a w konsekwencji na swoje myśli, poprzez przeformułowanie tego, co tak często mówisz. Na przykład zamiast mówić: „Mam pięć dodatkowych kilogramów, które zakłócają moje życie”, spróbuj powiedzieć: „Stracę pięć kilogramów i poczuję się znacznie lepiej”. Znaczenie tego, co zostało powiedziane, praktycznie się nie zmieniło, ale Twoja podświadomość usłyszała opis zupełnie innej sytuacji. I uwierz mi, zrobi wszystko, aby sprawić, że to, co zostanie powiedziane, stanie się rzeczywistością. Nie twierdzę oczywiście, że nie będziesz musiał pracować nad zidentyfikowanym problemem. Ale teraz będzie to o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze - nie będziesz musiał się zmuszać, łamać i przekraczać swoich pragnień. W Twojej głowie pojawi się już pozytywny obraz, do którego znacznie łatwiej jest dążyć, niż przed negatywnym uciekać. Zatem pierwsza zasada jest taka - zamiast ciągle w myślach i werbale opisywać sytuację, która Ci nie odpowiada, porozmawiaj o pożądanej przyszłości. Zasada druga: nie skupiaj się na możliwych niepowodzeniach, rozmawiaj i myśl odpowiednio o tym, jakie będzie Twoje szczęście , mów o sukcesie jako o nieuniknionej przyszłości. Kiedy wyznaczasz sobie cel i chcesz osiągnąć sukces, to całkiem naturalne, że w Twojej głowie pojawia się pytanie: „A co jeśli się nie uda?”. Takie pytanie i związana z nim obawa to normalny proces logiczny, próba przemyślenia i uwzględnienia wszelkich możliwych następstw zdarzeń. Co więcej, takie myśli z reguły mogą nam pomóc - przygotować nas na różne skutki naszych działań, pomóc przemyśleć dalsze kroki itp. Jeśli jednak zaczniesz mieć obsesję na punkcie negatywnych prognoz i będziesz się nad tym użalać, wówczas większość twojej siły emocjonalnej zostanie przeznaczona na walkę z negatywnymi myślami. Sił i chęci do wykonania postawionych przed sobą zadań jest coraz mniej. Pozbycie się takich myśli jest znowu dość trudne. Ale nikt nie będzie Cię powstrzymywał od monitorowania i dostosowywania tego, co i jak mówisz. Na przykład zamiast „Nie mam na to sił” powiedz „Z każdym dniem mam coraz więcej sił”; zamiast zadawać pytanie „a co jeśli nie wyjdzie?”, powiedz (marzenie), „jak mi się uda, zrobię/zrobię to i tamto” itp. Spróbuj mówić o tym, do czego dążysz, jako o nieuniknionym fakcie, który na pewno nadejdzie w Twojej przyszłości. Zamiast „jeśli zdam egzamin, będę mógł pojechać na wakacje”, powiedz „kiedy zdam egzamin, pojadę na wakacje”. Oczywiście „skorygowanie” negatywnych myśli za jednym zamachem to fantazja, ale Twoja podświadomość otrzyma jasny obraz tego, do czego musisz się udać – a Ty ułatwisz sobie zadanie. A mówiąc coraz częściej „poprawne” zwroty, możesz nastawić się na zwycięstwo i podnieść na duchu Zasada trzecia: przeprowadź „powtórkę” znanych, codziennych zwrotów i popraw je - pozwól, aby mówiły ci przyjemne rzeczy. DO.