I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Przychodzi taki moment, kiedy ludzie opuszczają nasze życie. Na różne sposoby, z różnych powodów. Przegrywamy, związek się kończy. Kiedy odchodzi ukochana osoba, bardzo to boli. Świat traci światło i kolory. Radość gdzieś znika. Niepostrzeżenie życie zamienia się w pozory oczekiwania. To prawda, że ​​nie jest zbyt jasne, czego oczekujesz. I ktoś mówi: „Trzeba go po prostu wypuścić”. I myślisz, że to zdanie jest bez znaczenia. Nie da się wypuścić części siebie. Rzeczywiście, odpuścić jest łatwo. Wiele na ten temat napisano, wiele powiedziano. Weź to i zrób to! Ale odpuszczenie jest również trudne, bolesne i zajmuje dużo czasu. Okazuje się więc, że nie jest to łatwe. Pierwszą rzeczą, jakiej się od Ciebie wymaga, jest uczciwość. Szczera i bezwzględna konkretność. Tak! Najpierw usuńmy fakty z drogi. Gdzie on jest, co robi, gdzie jesteś, co was łączy. Fakty nie kłamią. Jeśli nie widzisz go ani nie słyszysz od niego przez dni i lata, oznacza to, że nie jesteś w jego życiu. Ale w twoim jest, tylko w snach. Niech te marzenia czasem się spełnią))).Po drugie. Pozwól sobie być słabym, bezbronnym, zakochanym. Bądź wrażliwy i miej dla siebie współczucie. Tam, głęboko w sobie, znajdź źródło dosłownie matczynej miłości do siebie. Szczerze, z ciepłem i współczuciem, potraktuj to, jak źle się teraz czujesz. I do tego, że być może jeszcze przez jakiś czas będzie tak źle. Traktuj siebie jak troskliwą matkę, która siada przy łóżku ciężko chorego dziecka. Współczuje mu i leczy go, aktywnie mu pomagając. Wszyscy pamiętają, że pigułki i mikstury są obrzydliwe. Tak więc, odpuszczając, wykonując „procedury” każdego dnia, będziesz tak samo zniesmaczony. Aż chce się położyć i marzyć o tym, jak będzie galopował na pięknym koniu, zabierze i… kurtynę. Nie będzie galopował. I nie przyjmie. CM. PUNKT PIERWSZY. Spaceruj, chodź do kościoła, módl się, jedz (wszystko z listy z „Jedz. Módl się. Kochaj”), zapewnij swojemu organizmowi umiarkowaną aktywność fizyczną. Życzę radości w tym kierunku. I puść, puść... Po czwarte. Spraw sobie radość. Daj sobie prezenty. Rozpieszczaj i kochaj siebie. Otaczaj się ludźmi, którzy będą Cię chwalić i wspierać. Piąty. Gdy tylko staniesz się silniejszy, aby uniknąć nawrotu, zwróć twarz w stronę siebie i swojego życia, swojego marzenia, swojego największego i najważniejszego celu. Zacznij to wdrażać. Nie zauważysz, jak to się wszystko skończyło.))) A wokół ciebie pojawili się ciekawi i wspaniali ludzie. Odpuszczając, każdy się zmienia, rozwija i zmierza w stronę tego, do czego jest przeznaczony. Tyle, że czasem taki ból, taka lekcja to jedyna szansa, żeby się czegoś nauczyć, opamiętać, przestać spać i zacząć robić coś naprawdę wartościowego. Powodzenia!