I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Chcesz wziąć pożyczkę? Może najpierw udaj się do psychologa? :) O długach już pisałam. No cóż, dodam jeszcze jedną rzecz. O tym, jak ważne jest, z jakiego stanu bierzemy pożyczkę. Może masz znajomych lub znajomych znajomych, którzy pogrążyli się w długach i wciąż je tworzą, a którzy nie są w stanie spłacić jednego długu, wziąć na siebie kolejne? I zastanawiasz się: „Jak to możliwe?!” A może sama „wpakowałaś się” w taki bałagan. Wyobraź sobie młodą kobietę. Chce dobrze wyglądać i czuć się pewnie. A ma niewielką pensję i już zapomniała, kiedy ostatni raz kupiła sobie nowe, dobre ubrania. To już jest dla niej nie do zniesienia czuć się w tych wszystkich odrzuconych osobach. I tak, u szczytu swojej niemożności, zaciąga kredyt konsumencki i kupuje sobie ubrania. I się naćpał! To wspaniale, że czuje się dobrze ubrana i pewna siebie. Jednak uczucie podekscytowania spowodowane posiadaniem nowych ubrań i posiadaniem własnego fajnego wizerunku szybko mija. I znowu idzie do banku... i wszystko się powtarza. W pewnym momencie kobieta zatrzymuje się – pożyczki trzeba jakoś spłacić… A teraz – mężczyzna. Ma przeciętną pensję, żonę z dwójką małych dzieci, małe mieszkanie do remontu i starą „szóstkę”. I marzy o kupieniu sobie nowiutkiego zagranicznego samochodu; wszyscy jego znajomi już nim jeżdżą. Tylko on jest „łotrem”. Stopniowo oszczędza. Ale prawie wszystko jest wydawane na różne bieżące potrzeby. Ale on śpi i widzi siebie jadącego czarnym boomerem. I w pewnym momencie nie może już tak żyć i postanawia: „To koniec! Przestań być przegranym! Sprzedaje „szóstkę” za grosze, zabiera to, co zgromadził, mama trochę dorzuca, wpłaca pierwszą drobną dopłatę, reszta na kredyt. On jest szczęśliwy! Wydaje mu się, że teraz jego życie zmieni się diametralnie!.. Ale zmieni się tylko samochód i sytuacja finansowa, teraz jest nie tylko boomer, ale także inny człowiek. Jego żona chciała sobie sprawić na urodziny złoty pierścionek z kamieniami. Mężczyzna nie ma pieniędzy na pierścionek, ale data zbliża się wielkimi krokami. Bierze pierścionek na kredyt. Jak może odmówić? W końcu poczuje wstyd i poczucie winy i będzie musiał przyznać się do własnej męskiej porażki. I tak prezent został kupiony. Troska ustąpiła miejsca radości w oczekiwaniu na prezent!... A potem na kredyt pojawiło się futro i coś jeszcze... Nie było poczucia, że ​​nie wydaje własnych pieniędzy. „Jeśli mogę je wydać, to są moje!” Starszy emeryt otrzymuje dobrą emeryturę i pracuje jako stróż. Ostatecznie wychodzi całkiem nieźle. Ale ciągle pożycza od sąsiadki (tej samej emerytki, tylko bez pracy na pół etatu), czasem tysiąc, czasem pięć, co miesiąc. Pomaga siostrzenicy, która nie pracuje i nie szuka pracy. „Dlaczego?”, „No cóż, jak mogę jej nie pomóc?” Dlaczego więc siostrzenica miałaby szukać pracy? Z jakiego stanu zapadła decyzja o pożyczce? Brakuje? Nie do zniesienia? Upokorzenie? Poczucie winy lub wstydu? Pragnienie bycia przez kogoś potrzebnym. Jaką dziurę pożyczkobiorca próbuje załatać tą pożyczką? Czy tylko finansowe? A może dziura samotności, niższości, wstydu, bezużyteczności Oczywiście, że lepiej obejść się bez pożyczek. Ale jeśli - nie ma mowy, to zdecydowanie nie z tych stanów można to wziąć. Ze stanu spokoju i pewności siebie zadaj sobie pytanie: Po co mi ten samochód, mieszkanie, ubrania, lodówka? Podróżować, mieszkać, nosić i przechowywać żywność? A może na coś innego?❓Żeby poczuć się pewnie, potrzebną, fajną, zabezpieczoną na 5 minut. Jeśli z góry zrozumiesz dlaczego się zadłużam i wysłuchasz z jakiego stanu będę to robić, to później będzie? nie trzeba sprzątać gruzów. "Jak sobie poradzić z długami?" Tutaj z pomocą może przyjść psycholog, jeśli proces trwa zbyt długo i nie da się tego samemu ogarnąć. W końcu w kredycie nie chodzi tylko o pieniądze.