I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Tak wielu z nas, takich chorych, przychodzi do Ciebie” – to sformułowanie rzucił mimochodem jeden z moich klientów. Te słowa wywołały we mnie pewien dysonans. Przypomniało mi się też zdanie klienta: „Czy uważasz, że psychoterapia jest panaceum?” I wtedy dotarło do mnie, co tak bardzo bolało mnie ucho. Z jakiegoś powodu ludzie mają tendencję do mówienia o psychoterapii (pomaganiu duszy) w kategoriach medycznych. I są oczywiście przypadki, kiedy tylko uzdrowiciele mogą pomóc duszy. Ale mówimy tutaj o czymś innym. Jeśli spojrzymy na psychoterapię jako na „leczenie”, wówczas wydaje się, że przywracamy organizm do zdrowego stanu. To tak, jakbyśmy naprawiali mechanizm. I oczywiście można na to spojrzeć w ten sposób. Mówią, że wszyscy jesteśmy ranni i każdy ma coś do uzdrowienia. Rzeczywiście, wybór „panaceum” pasuje tutaj. Brzmi to jednak bardzo smutno. Wydaje mi się, że o wiele bardziej produktywne jest postrzeganie psychoterapii nie jako leczenia, ale jako rozwoju potencjału. Wszyscy jesteśmy tym, kim jesteśmy, z własnymi wadami, z których każdą można oczywiście skorygować za pomocą psychoterapii. Ale dlaczego? Dzięki tym cechom funkcjonujemy mniej więcej normalnie. Proponuję wyjść od tego, że wszyscy jesteśmy stosunkowo zdrowi (no, jeśli nie ma danych potwierdzających coś przeciwnego). I tak zdrowy człowiek ma potrzebę zmiany swojego życia, życia pełniejszego, ujawnienia swojego potencjału, wzniesienia się ponad siebie i wykorzystania swoich możliwości. Oto robocze prośby o terapię. Czy tu chodzi o uzdrowienie? NIE. O rozwoju i dalszym rozwoju Ktoś tu na forum dobrze to powiedział: „W przeszłości terapeuci byli w życiu mentorami, księżmi, ojcami. Teraz psychoterapeuci są przewodnikami po zagmatwanym świecie ich własnego życia. Dobrze powiedziane, prawda? Każdy może skorzystać z psychoterapii. Każdy z nas ma traumy osobiste i porodowe, które dają perspektywę rozwoju. Psychoterapię, jeśli jest taka potrzeba, można zastosować u każdego. Jak na przykład joga lub praktyki duchowe. Ludzie udają się do tych samych miejsc nie tylko po to, aby się wyleczyć, ale także aby zyskać coś ekstra. Popraw jakość życia. Czy chorzy chodzą na psychoterapię? NIE!!! Ci, którzy chodzą na psychoterapię, są najzdrowsi dla wszystkich! We wszystkich możliwych znaczeniach)))