I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Na konsultację przyszła do mnie kobieta Lidia (imię zmienione) z prośbą, aby jej córka bardzo się denerwowała, gdy coś jej nie wyszło. Sprowadza się to do silnej histerii córki z objawami psychosomatycznymi. Ale sama Lidia nie jest w stanie wspierać córki w takich sytuacjach, a wręcz przeciwnie, denerwuje się na nią i nie może się uspokoić. Należy zaznaczyć, że darzę ogromnym szacunkiem takie kobiety, które jako pierwsze pracują ze swoimi uczuciami w związku z sytuacją, w której żyją z dziećmi. Przecież bardzo często, gdy u dzieci pojawiają się problemy, matki wysyłają swoje dzieci do psychologów, ale same nie chcą poradzić sobie z tą sytuacją. Bardzo często sami rodzice mogą być przyczyną problemów pojawiających się u dzieci. Ponieważ pracuję w podejściu emocjonalno-wyobrażeniowym, zwracam uwagę na uczucia i emocje klienta, pytam, jak wygląda obraz tych uczuć i emocji, a następnie pracuję z tymi obrazami. Zapytałam Lidię, jak wygląda jej irytacja na córkę, gdy coś jej nie wychodzi. Irytacja wyglądała jak ogień, który zdawał się palić w jej klatce piersiowej. Badanie obrazu ognia wykazało, że pożar ten rozpoczął się, gdy Lidia miała 3 lata. Ogień zaczyna wrzeć i irytować, gdy Lidia stara się być kimś, stara się sprostać oczekiwaniom innych. Ale to jej wewnętrzny ogień tworzy życie, świeci, ogrzewa i daje możliwość pójścia własną drogą. Zapytałem, co stało się z Lydią, gdy miała 3 lata. Przypomniała sobie sytuację, gdy matka Lidii musiała wyjść z domu, a ona została sama na ulicy i przez szparę w płocie patrzyła, jak jej matka wychodzi. Była bardzo samotna i przestraszona, że ​​jej matka nigdy nie wróci. Lidia zdecydowała w tym właśnie momencie, że zawsze będzie przy matce, będzie ją chronić, chronić, a jednocześnie chronić ją przed samą sobą, przed jej zachciankami, zadowalaniem jej, swoimi oczekiwaniami, aby otrzymać matczyne miłość i obecność matki zawsze. Pracowaliśmy nad wizerunkiem tej trzyletniej dziewczynki, dając jej wsparcie i miłość ze strony dorosłej, kochającej części Lydii. Przekazaliśmy matce Lydii wszystkie jej oczekiwania wobec córki, tego, jaka powinna być. I przywrócili Lydii jej oczekiwania wobec matki. Zaproponowałam, aby powiedzieć mamie trzyletniej Lidii słowa: „Mamo, nie będę już spełniać Twoich oczekiwań, chcąc otrzymać Twoją miłość. Możesz mi tak po prostu dać swoją bezwarunkową miłość, bo z racji swego jestem godna miłości moich narodzin.” W trakcie terapii pojawiło się jeszcze kilka obrazów. Obrazy te były powiązane z żeńskim Rodem i kwestiami związanymi z relacjami pomiędzy kobietami w Rod. Obraz ognia zmienił się i stał się rozgrzewający Lydię, a nie denerwujący.