I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Coraz częściej obserwuję u siebie deformację zawodową... Z psychologii korzystam podświadomie plus minus wszędzie i po zachowaniu ludzi potrafię rozpoznać jakie mają problemy... to niestety objawia się w w moich relacjach i komunikacji z innymi ludźmi, a nawet korzystaniu z Avito, o czym teraz porozmawiamy. To oczywiście komiczne, ale można zastosować słowa klasycznego „biada z głowy”... Teraz mieszkam w Chinach i tak się złożyło, że lokatorzy, którzy mieszkali ze mną, wyprowadzili się przedwcześnie z powodów rodzinnych, po opłaceniu wszystkich kary wynikające z umowy. A nowych szukałem zdalnie przez Avito. Jak rozumiesz, korespondowałem z wieloma... Pytanie: jakie problemy widzą ludzie w prezentowanej korespondencji? Co widzę: Zdjęcie 1: „Jestem bardzo dobry, ale bardzo mały, więc nie mogę znaleźć pieniędzy na twoje mieszkanie, ale mam kosztowności, chodźmy”. Ta pozycja jest zdecydowanie dziecinna, ale trzeba przyznać, że próbowała. Próba to nie tortura, jak mówią. Zdjęcie 2: „Boję się wziąć na siebie odpowiedzialność i zapłacić wam kaucję, i to taką dużą. A jak zrobię coś złego, będzie mi przykro, że stracę pieniądze…” Raczej strach przed odpowiedzialnością rozciąga się na inne obszary. Zdjęcie 3: „Nie mam od kogo pożyczyć pieniędzy, a jestem takim dzieckiem, że boję się wyjąć kartę kredytową i przechwycić tam pieniądze, poproszę obcą osobę o odroczenie płatności... niech on podejmuje ryzyko.” I tu następuje przerzucanie odpowiedzialności na innych. Zdjęcie 4: „Nie mam kontroli do tego stopnia, że ​​boję się nie zwlekać z wypłaceniem zaliczki, ubezpiecz mnie, obcy, i zgodzę się na moje warunki”. Czy tylko ja wiem, że ten problem można rozwiązać po prostu oszczędzając pieniądze z zaliczki? Zdjęcie 5: „Zwiększyłem niepokój. Zdecydowanie jesteś czarnym pośrednikiem w handlu nieruchomościami. Nie ufam Wszechświatowi i ludziom, więc zagram bezpiecznie 1000 razy i zmuszę cię do udowodnienia swojej lojalności wobec mnie, będę manipulował. oczywiście, inaczej nie wiem, jak osiągnąć to, czego chcę…” Czy mam tu psychologów, którzy boją się praktykować? A może zrezygnować z zatrudniania? Zawsze będziesz miał pracę. Świat nieuchronnie się zmienia, a ludzie z karuzeli nieuchronnie będą musieli się do tego dostosować. W przeciwnym razie regularnie będą ranić fragmenty swoich złudzeń, a to jest bolesne... PS Wynająłem mieszkanie z sukcesem na własnych warunkach.