I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dedykowana rodzicom dzieci w wieku od 0 do 5 lat, śpiącym słodkimi snami. Koncepcję „wychowywania dzieci” zinterpretowałabym jako „podnoszenie” + „odżywianie” umysłem i wolą miłość. Wynieś dziecko ponad jego własny poziom. Nie ponad swój własny, wywyższając dziecko ponad siebie jako rodzica (poświęcając własne interesy, czas, rozwój, pragnienia, potrzeby, pieniądze, emocje - wszystko dla jego dobra). zapraszamy go do życia w środowisku nienaturalnym dla człowieka. W istocie zatrzymując jego ludzki rozwój, porównując go do zwierzęcia domowego, pozbawiamy go szczęścia w realizacji jego pragnień Niszczymy w zarodku własne cele życiowe, ale jednocześnie gorąco wierząc we własne dobre intencje. A co gorsza, łatwo jest wznieść się ponad siebie , musisz przestać się rozwijać i skoncentrować na dziecku wszystkie siły swojej już dorosłej osobowości. Zakryj nimi swoją niechęć do myślenia, przepracowania, rozwiązywania problemów, aby wynieść go ponad siebie. Łatwiej dać mu telefon. pilot . Włącz telewizor. Kup zabawkę. I jeszcze dwa. Zabierz go na grupę rozwojową Nie musisz sam stwarzać warunków do rozwoju jego umiejętności. Nie mówi w wieku 2 lat? Obecnie wiele osób milczy w wieku 2 lat***. Nie potrafią się samodzielnie ubrać? Ale sami szybciej go założymy, żeby szybciej wyjść z domu, żeby szybciej znaleźć się w centrum handlowym (w domu już nie da się wytrzymać), żeby szybciej oddać do pokoju zabaw dziecko przykryj jak roślinę celofanem, chroń przed mrozem, wiatrem, przed koniecznością wyhodowania długich korzeni w celu uzyskania wilgoci, aby żaden wysiłek nie został odtworzony, jeśli rodzic jest w pobliżu minuta przerwy między jednym pragnieniem a drugim, aby żaden mięsień duszy nie napiął się w procesie wzrostu, aby nadal miał czas cierpieć. Tymczasem jest mały. Jesteśmy gotowi cierpieć z nim tyle, ile chcemy. A raczej, jeśli starczy nam sił fizycznych. A już w wieku 15 lat możemy zacząć go oficjalnie nienawidzić. W końcu będzie już duży. Muszę zrozumieć!!!!!! Na razie jest mały. I taki uroczy. Najważniejsze, że nie zaczyna krzyczeć, żeby się na nas nie obraził. Ale dziecko do lat 5 nie zaczyna się obrażać. Wykorzystywanie, manipulowanie, brak szacunku Nie da się szanować „niewolnika z własnej woli”. Prawdziwie kochać także dlatego, że pokazano ci perspektywę przyszłego niewolnictwa. A dla dzieci w wieku od 0 do 5 lat , z instynktami wszystko w porządku, na razie rodzic obserwuje na jawie sen o tym, jak żyje „w głębi duszy dziecka”, pod warstwą wymuszonej pogardy i tyranii, melancholii, tępego bólu. , strach i nienawiść do niego, śpiącego rodzica, narastają Nieco później, kiedy skończy 10-11-12-13-14-15 lat, możesz zacząć go otwarcie nienawidzić. I siebie. W trybie „Oficjalnym” i „Bezwzględnie”. Witamy w prawdziwym świecie rozpieszczonego dziecka, w świecie bez zasad, naruszonych pragnień, interesów, zwycięstw, bez inspiracji i bez celu. Bezwłasne ciepło w środku i gdzie żaden z dorosłych nie odważy się pomóc ci się rozwijać. Albo nie wiesz jak? Drugie pozostawia znacznie więcej nadziei)). Siergiej Michałkow napisał „O Mimozie” w 1935 roku. Nie ma zwrotek o tabliczce i. centrum handlowe, ponieważ ta atomowa broń edukacyjna jeszcze nie istniała)). Cytuję wiersz w całości, bo jest on niepodzielny na cytaty. O mimozie Kto jest przykryty w łóżku kocami na wacie? Kto leży na trzech poduszkach przed stołem z jedzeniem i ledwo ubrany, nie pościeliwszy łóżka, starannie myje policzki przegotowaną wodą? To jest, prawda, zniedołężniały dziadek, który ma sto czternaście lat? NIE. Kto napełniwszy usta ciastem, mówi: - Gdzie jest kompot? Daj to, daj tamto, zrób odwrotnie! To prawdopodobnie mówi osoba niepełnosprawna? NIE. Kto to jest? Po co mu ciągną buty, futrzane rękawiczki, żeby mógł ogrzać ręce, żeby się nie przeziębił i nie umarł na grypę, skoro z nieba świeci słońce, skoro od sześciu miesięcy nie padał śnieg? Może wybiera się na Biegun, gdzie w lodzie żyją niedźwiedzie? NIE. Przyjrzyj się dobrze - to tylko chłopiec Vitya, mama Vitya, Papin Vitya.