I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jak podoba Ci się zalecenie „Po prostu to zaakceptuj!” Brzmi dewaluująco, prawda? Ponieważ akceptacja nie jest łatwa, a zatem, kiedy ktoś słyszy o „akceptacji”, a nawet kiedy mówią mu, że to proste, wtedy właściwie nie ma innego wyjścia, jak tylko złościć się z oburzenia, urazy i bezsilności. Akceptacja to poważna praca umysłowa! Im bardziej znacząca jest dla danej osoby wartość tego, co musi zaakceptować, tym trudniej jest jej to zrobić. Zaakceptuj fakt, że twój przyjaciel nie chce się z tobą przyjaźnić; Zaakceptuj to, gdy twój mąż nigdy nie nauczył się dawać ci prezentów; Twoja sylwetka jest daleka od ideału. Zaakceptuj fakt, że na świecie panuje niesprawiedliwość... I jak to zaakceptować? Co należy zrobić? Z reguły na początku ścieżki akceptacji człowiek działa. Poszukuje rozwiązań, znaczeń, metod, stylów, algorytmów i sekwencji. Planuje swoje działania raz po raz, oblicza opcje, opracowuje plan, próbuje go wdrożyć, szuka okazji, ocenia prawdopodobieństwo. To kolosalna praca! Osoba zaprzecza temu, co się dzieje. Tak, to prawda, ale nie. Nie chcę, nie jestem gotowa, żeby to znieść, nie mogę przegrać, a on dalej walczy. Jest zły, urażony, cierpi z powodu niespełnionych nadziei i oczekiwań, z powodu zepsutego marzenia, ale nie poddaje się. Marnując całą swoją energię na doświadczenia, nie chce przyznać się do swojej „porażki” przed faktem, w swojej wizji zrezygnować z poszukiwań, zrezygnować z cierpienia, „akceptować” oznacza zgodzić się, poddać i ugiąć się, znosić i być „cierpliwym”. ”, być słabym i mieć słabą wolę. Ale zaakceptowanie sytuacji, siebie lub innych ludzi, oznacza nic innego jak rezygnację z walki tam, gdzie nie ma ona sensu. Trzy pytania, które pomogą Ci dojść do akceptacji:❓ Czy mogę mieć wpływ na to, co się dzieje?❓ Co jeszcze mogę zrobić, aby zmienić sytuację na swoją korzyść?❓ Czy to, co robię, poprawia sytuację, czy tylko ją pogarsza? Kobieta mówi do mężczyzny: „Nie kocham cię, zostawiam cię, spakowałam swoje rzeczy”. Oto sytuacja. Bardzo bolesne, tragiczne. Ludzie często zwracają się do niej o pomoc. Mężczyzna, który nie akceptuje sytuacji, jest skłonny otrzymać porady lub rekomendacje: „Jak to odzyskać, co robić?”. Mężczyzna, który pogodził się z tym, co się stało, prosi o pomoc w przetrwaniu rozstania i uwolnieniu się od bolesnych uczuć i emocji. Ostatecznie oboje dojdą do wniosku, że jedyne, co można zrobić, to żyć dalej bez tego związku. Odrzucenie poprzedza akceptację. Ale tylko energia i czas poświęcony na uświadomienie sobie nieodwracalności, na zaakceptowanie nieuchronności, będą inne. Brak akceptacji jest jak bieganie na bieżni. Biegam, ale niczego nie zakrywam. Zmniejszam lub zwiększam prędkość, próbuję różnych kątów nachylenia, ale jednocześnie stoję w tym samym miejscu, wokół mnie nic się nie zmienia. I po prostu czuję się niesamowicie bez tchu, wyczerpana i wciśnięta w kąt. Akceptacja jest podobna do normalnego chodzenia. Ruszam do przodu. Opuściłem miejsce, w którym byłem. Już mnie nie ma, już mnie nie ma, wszystko jest za mną. Idę do przodu, ku czemuś nowemu, choć jeszcze nie wiem, co mnie czeka. Ale mam możliwość studiowania, obserwowania, zmiany. Czuję się wolny. Pomogę Ci: przebaczyć sobie przeszłe błędy, niedoskonałości; przebaczyć innym to, co wciąż pozostaje krwawiącą raną; nauczyć się budować relacje z uwzględnieniem cech innych ludzi; zmieniać to, co można zmienić; być szczęśliwym i samowystarczalnym; czego nie da się zmienić Zapisz się na konsultację!