I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Wielu z nas stanęło przed takim problemem, że chciałoby coś zrobić, w jakiś sposób zmienić swoje życie. Na przykład do lata schudnij, zacznij chodzić na siłownię, rano zacznij biegać, zostań wegetarianinem, rzuć palenie lub picie alkoholu i tak dalej, w razie potrzeby. Ale w momencie, gdy decydujemy się zacząć to, co zaplanowaliśmy, w naszych głowach pojawiają się różne obce myśli w postaci przeszkód i próbują nas wyprowadzić na manowce od naszego oczywiście „genialnie zaplanowanego” planu, aby zacząć jeść od razu w poniedziałek. I oto znaleźliśmy się we wtorek z butelką piwa na kanapie i ciężkim burgerem do stracenia. Brzmi znajomo? Jak to? W końcu inaczej to sobie wyobrażaliśmy. Siedzieliśmy i kręciło nam się w głowach myśli o tym, jaki będziemy mieć wspaniały brzuch, a potem okazało się, że przytyliśmy kilkadziesiąt dodatkowych kilogramów. I znowu pytanie: jak to się stało?! Albo już zaczęliśmy uprawiać sport, wieczorami zrezygnowaliśmy z ulubionego piwa i nie widzieliśmy ulubionych lodów przez cały tydzień (wyobraźcie sobie, cały tydzień)! Ale po kolejnym tygodniu lub dwóch zaczynają wkradać się złe myśli na temat „do diabła z tym wszystkim, i tak nic nie wyszło, lepiej pójdę do McDonald's i spalić to wszystko niebieskim płomieniem”. oglądając film motywacyjny w Internecie i stanowczo postanowiliśmy, że musimy coś zmienić w swoim życiu, nawet nie wyobrażaliśmy sobie, że będzie to tak trudne, a nasze myśli będą nadal ciągnąć nas z powrotem na ciepłą, przytulną sofę. Rzecz w tym, że nasze mózgi nie są tak przychylne, jak się spodziewaliśmy. „Twoja siła woli” i oglądanie pięknych filmików ze sportowcami nie wystarczy, aby nagle zmienił swoje wieloletnie nawyki. Jakże smutno nam się do tego przyznać, ale nasze myśli i nawyki są kontrolowane przez nasz mózg i często omijają naszą świadomość! Jest prawdziwym mistrzem w oszukiwaniu nas lub usprawiedliwianiu naszych zachowań, a wszystko po to, abyśmy nie zeszli z torów swoich przyzwyczajeń. Chyba każdy wie, że palenie szkodzi, alkohol niszczy rodziny, a obżarstwo to w ogóle grzech śmiertelny! Intuicyjnie wszyscy rozumieją, że sport jest lepszy niż picie piwa, książki są lepsze niż telewizja, a domowe zdrowe jedzenie jest lepsze niż McDonald's. Więc co jest najważniejsze? Dlaczego nie możemy po prostu pójść dalej i stać się inną osobą, jeśli tylko o tym pomyślimy? Ale odpowiedź na to pytanie wynika właśnie z faktu, że naszymi nawykami steruje nasz mózg i dopóki nie uda nam się go przekonać, że naprawdę tego potrzebujemy, nie będziemy w stanie zobaczyć, jakie korzyści przyniesie nam zmiana czegokolwiek w naszym życiu. życia, aby poruszyć wiele kroków w tej kwestii. Ale na szczęście mamy różne sposoby wpływania na nasz mózg, abyśmy mogli nad nim popracować i sprawić, by myślał we właściwym kierunku. Nie jest to łatwe, musimy długo i ciężko nad sobą pracować, bo kiedy nasz mózg kształtuje nawyki, to tak naprawdę rozwijają się połączenia nerwowe, a niszczenie ich za to jest procesem bolesnym i bardzo powolnym. Dlatego bez odpowiedniego i wytrwałego przygotowania, a także bez jasnej wizji efektu końcowego, nie da się z dnia na dzień zmienić swojego stylu życia i zacząć myśleć radykalnie inaczej. Nasze myśli będą nas przyciągać do dawnego, znajomego życia, bo „naszym najważniejszym strachem jest strach przed nieznanym” H. P. Lovecrafta. A zmiana sposobu myślenia i życia jest wydarzeniem bardzo przerażającym dla naszego mózgu. Aby wykształcić nowe nawyki, musimy sprawić, aby nasz mózg naprawdę tego chciał. Często ludzie zaczynają chcieć coś naprawić w swoim życiu, gdy, jak to mówią, ugryzł kogut, gdy już zdajesz sobie sprawę, że wypiłeś cały swój majątek i straciłeś wszystkich bliskich, lub gdy nadwaga zagraża życiu i zdrowiu. Tutaj w mózgu włącza się „instynkt przetrwania” i zaczynamy się poruszać i robić coś, aby przetrwać i naprawić obecną sytuację. Ale nie musisz czekać, aż wydarzy się horror i możesz zacząć zmieniać swoje.