I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Artykuł stanowi kontynuację rozwoju kierunku PSYCHOWEGETATYWNEGO w psychologii i psychoterapii. Artykuł jest nowym §§ 9, 10 części 2 Encyklopedii Colotrope, czyli stanowi kontynuację poprzednich artykułów autora na stronie. Dlatego dla pełniejszego zrozumienia treści artykułu polecamy zapoznać się z wcześniejszymi artykułami autora Piękne słowo RODZINA! Dlaczego więc MAŁŻEŃSTWO? A skąd „Gorko!..” na weselu? Czym jest mistyczny ROLENIE męskiej i żeńskiej DROGY małżeństwa?.. Odpowiedzi znajdziemy w prawidłowym psycho-wegetatywnym „skręcie” kolan i łokci. Wtedy splot słoneczny jest radosny! W przeciwnym razie w rodzinie psychosomatycznej istnieją jedynie psycho-wegetatywne zmiennokształtne... i małżeństwo zabija miłość. Rzeczywiście, jak to się mówi, „dobra rzecz nie będzie nazywana «małżeństwem»... Ale w naszym środowisku językowym to określenie jest oficjalne, używane we wszystkich dokumentach formalizujących relacje między płciami (dobrze, że przynajmniej między płciami, a nie w obrębie płci, tu właśnie następuje całkowita degeneracja...). Poszukiwanie przyczyny tego stanu rzeczy można rozpocząć od tej samej przesłony słonecznej, a dokładniej od jej właściwości psycho-wegetatywnych, gdzie zmiennokształtni Światła i Ciemności nawarstwili takie sprawy, że powstało „małżeństwo”... przypomnijmy sobie z tego, co zostało powiedziane wcześniej (część 2, akapit 4), że lęki przed związkami rodzą się dokładnie w zakręcie splotu słonecznego, w miejscu Woli. „Małżeństwo zabija miłość…” nie bez powodu stwierdził współczesny mędrzec, który małżeństwo widzi w relacjach pomiędzy „połówkami” od początku do końca: od etyki spotkania mężczyzny i kobiety po rytuały pożegnania kochany. „Umowa małżeńska” – to znaczące zjawisko, które zrodziło się samoistnie! Kobieta w ciąży „choruje” na swoje potomstwo, bardzo istotny jest także problem „wymiotów” (powiedzianych prawie jak „oleju maślanego”)… Przyczyny można szukać w zatruciu, w tym, że hormony układu matka i dziecko wchodzą w konflikt, przy słabej fizjologii, złym środowisku itp. Tak! To wszystko ma miejsce, ale jest to konsekwencja, a nie przyczyna. Powodem jest brak odpowiedniej Wiedzy na temat kultywacji Światła, a dokładniej substytucji psycho-wegetatywnych cech Światła i Ciemności, zasadnicze zamieszanie dotyczące dualizmu ludzkiej psychiki: co „dawać”, a co „ Brać." To znaczy w tak zwanym PRAGYAPARADH (część 1, paragraf 8). Tutaj RADOŚĆ zastępuje się darami z zewnątrz, MIŁOŚĆ zastępuje BLISKOŚĆ i dlatego wymiotują... Ukochane i kochające kobiety rodzą bohaterów, w przeciwnym razie ci, którzy rodzą się „wręcz przeciwnie” w miłości, są draniami. Oto ON - „Cholernie nierówny”!.. W ten sposób semantyczne „zmiennokształtne” stają się psycho-wegetatywne, a takie początkowo negatywne rzeczowniki pospolite, jak „małżeństwo”, są konsolidowane w społeczeństwie na poziomie państwa. Czym zatem jest męskość i kobiecość razem? KIM SĄ mężczyzna i kobieta w pewnym związku? Naturalnie z punktu widzenia psychowegetatywnego, czyli relacji pomiędzy Światłem Świadomości i Ciemnością Zasobów. Tak jak połączenia psycho-wegetatywne powstają z najsubtelniejszych relacji pomiędzy Światłem świadomości a Zasobami Kości, tak też połączenia psychosomatyczne powstają już na powierzchni psycho-wegetatywnych jako reakcja docelowego narządu na wyzwalającą emocję, to znaczy połączenie jest oczywiste, szorstkie, zewnętrzne, możemy również rozważyć społeczną koncepcję „małżeństwa” jako korespondencji z somatycznym układem nerwowym i powiązaniami psychosomatycznymi. Przecież istnieje pojęcie „rodziny psychosomatycznej”… I tutaj także można znaleźć zgodność ze znanymi stanowiskami psychologicznymi z analizy transakcyjnej, o których już wspominaliśmy (Część 2, paragrafy 6,7). W swojej „czystej” formie „rodzina psychosomatyczna” to małżeństwo dwóch osób w pozycji „dziecięcej”. Wtedy małżeństwo warunkowo odpowiada autonomicznemu układowi nerwowemu i psychowegetatywom, tutaj związek jest bardziej subtelny, intymny, święty, ponieważ małżonkowie są małżonkami - „przyciągają” do siebie… Są już, można powiedzieć, rodziną. W takiej rodzinie oboje są już na pozycji „rodzica”. WE WSPÓLNOCIE Światło już jest gwarantem intymności. Bo bez odpowiedniego Światła intymność fizyczna może zabić miłość i wtedy ŻONA zostaje zastąpionaCzułość z zewnątrz (znowu „odwrócenie”!)... ZJEDNOCZENIE mężczyzny i kobiety, a ponadto zjednoczenie męskości i kobiecości w każdym z nas pochodzi z kości, ze szpiku kostnego - pierwotnego. podstawowa podstawa życia. I wtedy rodzi się prawdziwa, bezwarunkowa RODZINA, w której pokonuje się konwenanse, bo siódemka to cykl serca... A swoją drogą smak energii serca jest gorzki! Czy nie dlatego, że „To gorzkie!” kiedy „serca” się stykają?.. To jest związek w pełnym tego słowa znaczeniu „dorosłych” ludzi. To z kości powstaje obrót Światła i Ciemności wokół jednego centrum - ROLKA, rotacja Yin i Yang. Co więcej, rotacja ta nadal istnieje na poziomie ciała wegetatywnego. W ten sposób pięty są połączone z Solą Ziemi, to znaczy wyznaczają przepływ Wiedzy w górę, poza ciałem wegetatywnym. Nawiasem mówiąc, kanał wstępujący kręgosłupa w taoizmie jest ścieżką męskiej energii. Kobieca ścieżka spotyka się w połowie, to znaczy ścieżka kobiecej energii kończy się na piętach... A męski kanał ścieżki faktycznie kończy się na kolanach. Odkładanie się soli na kolanach, gdy „kolana się trzęsą”, to nowoczesny „koszt” tej ścieżki… I prawdopodobnie dlatego w zdecydowanej większości współczesnych tradycji nadawane są nazwiska pokoleń wzdłuż linii męskiej. Za patriarchat mężczyzna płaci „drżącymi kolanami”, ukrytymi lękami, bo tam, gdzie jest odwaga, jest strach… A przez linię żeńską z reguły mierzy się tradycje mistyczne, czyli wewnętrzne, ukryte, niewytłumaczalny. paranaukowe. Pomiędzy warunkowym początkiem kanału ścieżki a jego końcem znajduje się pewien „szczyt” - podmiot poruszający kanał i „szczyt” ścieżki. To, można by powiedzieć, jest Istotą Drogi Duchowej, tyle że wyrażonej w ciele wegetatywnym. Dla mężczyzny jest to PLAŻA, dla kobiety łono. Te dwa ośrodki pracują nad dystrybucją energii męskiej i żeńskiej, a także patologii i zaburzeń rozwojowych, które można warunkowo uznać za „męskie” i „żeńskie”. Zatem paranoja (mówimy przede wszystkim o cechach, o podobieństwie, czyli o tym, czym często posługują się niemal „ludzie” – w mediach – dziennikarze, politycy, a nawet naukowcy…) daje o sobie znać. w zakłóceniu funkcjonowania mózgu ( starogrecki παράνοια - szaleństwo) i wyraża się wyraźniej u mężczyzn. Z drugiej strony histeria objawia się zaburzeniem komunikacji z jądrem-macicą (grecka histera - macica), a najbardziej „utalentowanymi” histeryczkami są kobiety, trzeba się zgodzić. Macica, jako napęd kobiecych energii, wyznacza także chód kobiety - od talii, dzięki czemu następuje charakterystyczny „obrót” bioder. Co ciekawe, kobiecie przypisuje się chodzenie „z biodra”. Kobieta chodzi „od pasa” – tam jest jej poruszacz! Mężczyzna chodzi bardziej „od bioder”, ponieważ górny „męski” poruszający się wpycha zasób kostny w kolana, co samo w sobie jest naturalne, ale bez odpowiedniego Światła mężczyzna nie kontroluje Zasobu i jest po prostu zmuszony do chodź stopami, a nogi jako narząd ruchu zaczynają się od bioder. Tylko popatrz!.. Na starość macica „znika”, a mózg „wyrasta”. Ludzie tak mówią niezależnie od płci: „Ledwo ruszam nogami”. Mężczyzna trzeba przekonać, kobietę trzeba lubić. - Tak napisał jeden antropolog. Ponieważ aby przyciągnąć męskość, musisz ją uwarunkować. Aby przyciągnąć kobiecość, trzeba urzekać... Tutaj zarówno CIAŁO, jak i ŁONO PRACUJĄ PIĘKNIE! - Więc w KOLOTROPIE. Tutaj poruszyliśmy kolejny interesujący podtemat różnicy między mężczyzną i kobietą z punktu widzenia psychowegetatywnego. Górny „paranoiczny” czynnik poruszający męską energię – czoło – jest energetycznie połączony z nerkami, czyli ze źródłem najbardziej zaradnej i prymitywnej energii. Meridian energii nerek obejmuje całe ciało, aż do mózgu, a to mówi samo za siebie. Co więcej, pokrycie energetyczne nerek w całym organizmie jest aktywne i to jest ważne – AKTYWNE! To mózg ustala tę „aktywność”, czyli zaangażowanie myśli w proces wymiany energii w nerkach. Innymi słowy, osoba ma tendencję do głębokiej refleksji nad swoimi lękami, a także do głębokiego ukrywania swoich „głębokich” lęków przed swoją świadomością. Na przykład osoby z depresją są najbardziej głębokimi i globalnymi myślicielami,tacy są wszyscy wielcy filozofowie – „MY-fuzje”. Nie bez powodu nerki są najbardziej naczyniami psychowegetatywnymi. I tu rodzi się tak zwana „męska sztuczka”, a nawet „męska pielęgnacja” – im bardziej męskość w nas tłumaczy, że czegoś nie warto robić, czegoś szkodliwego, bezużytecznego, głupiego, nienaukowego itp., i tym bardziej się powiedzie, tym bardziej kryje się za tym STRACH!.. I jest całkiem oczywiste, że istnieje tak zwana „kobieca sztuczka” lub „kobieca troska”. I jest całkiem oczywiste, że za tym musi w jakiś sposób znajdować się „kobieta poruszająca” - macica. Istotą tej sztuczki jest wegetatywne połączenie energii macicy, serca i wątroby. Tak więc macica znajduje się na meridianie energetycznym łączącym serce i wątrobę, czyli łączącym energie radości i wściekłości (nawiasem mówiąc, oba te terminy mają pochodzenie „słoneczne”). O równowadze energii serca i wątroby wspominaliśmy już (część 1, paragrafy 13, 14). Potem dodam: bez odpowiedniego Światła nie ma równowagi, a macica zmuszona jest zastąpić energie serca surogatem – energią wątroby. Zatem „kobieca sztuczka” lub „kobieca pielęgnacja” - im bardziej kobiecość w nas prosi o wzajemność, stwarza warunki dla „miłości”, wyraża deklaracje miłości i oddania, szuka powodów do miłości i pragnie „miłości”, jak mówią aktywnie - „na głos”, tym bardziej za tym stoją energie wątroby, ale nie serca. Istotą histerii jest bowiem zastąpienie łona miłości wściekłością. Miłość jest bezwarunkowa! Chociaż uczciwie można rozróżnić miłość bezwarunkową, która pochodzi z serca, od miłości warunkowej, która pochodzi z wątroby, rozumiejąc, że w każdej indywidualnej osobie obie istnieją, a jądro-macica reguluje proporcje warunkowości-bezwarunkowości w zgodnie z tym, jak „otwarte” jest serce człowieka. Wróćmy jednak do „męskiej sztuczki”, ponieważ to męska orientacja społeczeństwa w większym stopniu zmusza kobietę do bycia mężczyzną niż mężczyzna do bycia kobietą. W ogóle często mówi się, że mężczyźni nie są już „tacy sami”, a kobiety nie są kobiece i że stopień zatracenia siebie przez mężczyzn i kobiety jest równy. Tak naprawdę istnieje równa nierównowaga w równowadze Światła i Ciemności, co prowadzi do tego, że kobiet jest więcej niż mężczyzn, a kobieta żyje średnio prawie dziesięć lat dłużej niż mężczyzna. Jeśli porównamy ilość energii męskiej i żeńskiej u obu płci w całej populacji Ziemi, wówczas powstanie prawdziwa RÓWNOWAGA! Myślę, że poza ludzkim na Ziemi należy wziąć pod uwagę inne światy, to jak z fizyką cząstek elementarnych – równość plusa i minusa jest niezachwiana! Ale to już inny temat... Tak więc wyraziliśmy istotę histerii - zastąpienie miłości gniewem przez łono. W świetle powyższego możemy dodać, że to właśnie ta cecha – zastąpienie miłości gniewem – sprawia, że ​​kobieta wygląda jak mężczyzna. Nie bez powodu jedno z wyjaśnień histerii brzmi jak „zazdrość wobec płci męskiej” (delikatnie to ujęłam...). Jaka jest zatem istota paranoi? Co zastępuje mózg? Mózg czerpie energię bezpośrednio z nerek, ale pod wpływem uwagi zewnętrznej – PRAGYAPARADH – mózg rejestruje lęki. Ale mózgi mężczyzny i kobiety mają nieco inną strukturę i dlatego reakcje na lęki są inne! Kobiece lęki są w większym stopniu uzewnętrznione – wyrażane, oczywiste, zrozumiałe, „codzienne”. Chwała łonie! W rezultacie lęki kobiet zamieniają się w tłuszcz (za pomocą śledziony...). A męskie lęki prowadzą do agresji (...i to jest wątroba!). Paranoja kobiet jest histeryczna, histeria mężczyzn jest paranoiczna... Im mniej poruszają się biodra, tym więcej tłuszczu znajduje się pod skórą. Im mniej masz wyjaśnień na swoje obawy, tym bardziej chcesz atakować osoby wokół ciebie. Dlatego też, gdy w społeczeństwie rodzi się więcej chłopców, jest to oznaką wojny! Równowaga... Oznacza to, że strach powoduje, że jesteś fizycznie gruby, ale nie wszyscy. U mężczyzny, a dokładniej w męskim mózgu strach jest spychany do lewej półkuli, co ogranicza funkcję syntetyzowania informacji – bezpośrednie doświadczenie, bezpośrednie przeżywanie doświadczenia, akceptowanie zdarzeń takimi, jakie są. Nawiasem mówiąc, ośrodki mowy danej osoby znajdują się również w lewej półkuli... Struktura funkcjonalna mózgu kobiety jest nieco inna - w...