I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

-No cóż, jesteś psychologiem sportu! Chodźmy! Powiedz mi coś, żebym wygrał jutrzejszy turniej. Patrzy na mnie i czeka na mnie, zupełnie obcy mu człowiek, siedzący przed ekranem mojego monitora tysiąc kilometrów od niego i od jego kortu, nigdy w życiu go nie widziałem! , jak to mówią, na żywo, powiem magiczne słowa, które uczynią go tym, czego sam jeszcze nie potrafi zrobić... - Będziesz mnie pociągał do odpowiedzialności za wynik na turnieju. Ta odpowiedź go dezorientuje, ale on nadal to robi obstawać przy swoim: – Nie, cóż, jesteś psychologiem sportu „Zróbmy to” – odwracam wektor rozmowy ze strzałką skierowaną w jego stronę – „wyobraź sobie, że jesteś psychologiem sportu”. Podchodzi do Ciebie sportowiec i prosi, abyś przed startem zaszczepił w nim zaufanie nietypowymi słowami, znanymi tylko psychologowi sportu. Ale ten sportowiec to także ty. Powiedz sobie, psychologu, sportowcowi, te właśnie słowa, które uczynią cię zwycięzcą. Najwyraźniej nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń. Milczy na chwilę, zbiera myśli i zaczyna monolog. Ja słucham i tylko od czasu do czasu poprawiam jego wypowiedź. Pilnuję, aby czasowniki były wypowiedziane w czasie teraźniejszym, tak aby nie było w nim „powinienem”, „będzie” i „będzie”. inne nieprawidłowe zwroty w mowie W rezultacie dzięki wspólnym wysiłkom tworzymy coś, co pomaga mu uwierzyć w siebie. Dlaczego nie zrobiłem tego dla niego? Tak, ponieważ człowiek może tylko stworzyć poczucie pewności siebie siebie lub odwrotnie, niepewność. Wszystko zależy od tego, co wpuścimy do naszych głów i do czego całkowicie i nieodwołalnie zamkniemy sobie wejście. Powiedzieć sobie właściwe słowa. Dużo więcej zależy od tego, co sobie wmawiasz, niż od tego, co może dla Ciebie zrobić nawet bardzo dobry specjalista od psychologii doświadczenie psychologa sportu: jeden ze sportowców, piłkarz, powiedział mi, że w jego drużynie pracuje psycholog. Psycholog, który za pomocą hipnozy wprowadził chłopaków w stan roboczy. Weszli na boisko w świetnych humorach, podekscytowani manipulacjami, które psycholog przeprowadził na nich bezpośrednio przed meczem, ale pod koniec pierwszego. połowa intensywności osłabła, a pod koniec gry gracze czuli się jak wykręcone szmaty. Oczywistym jest, że sztuczne kreowanie pewności siebie, stanu zasobów czy czegokolwiek innego nie może mieć pozytywnego wpływu na końcowe wyniki. Nie będziemy się zagłębiać się teraz w psychofizjologię tego procesu, ale wynik historii, którą opowiedziałem, mówi wiele. Tylko ty możesz sobie poradzić. To po prostu konieczne badanie! Kilka wskazówek „Jak zostać mistrzem” dla siebie