I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nasze dorosłe życie jest bardzo smutne i nudne. Cóż, to prawda, w końcu po ukończeniu szkoły (no dobra, może i college'u) nauka i rozwój stają się dla człowieka całkowicie opcjonalnymi i niezwykle opcjonalnymi rzeczami. Rozwijaliśmy się, rozwijaliśmy, zmienialiśmy sytuację społeczną i prowadziliśmy działalność zgodnie z prawami natury i – bam! – dorosłość. Aktywność zawodowa, aktywność zawodowa, aktywność zawodowa i - wieko trumny Oprócz odpowiedzialności za całokształt swojego życia, warunkowy dorosły otrzymuje także prawo wyboru, czy powinien się dalej rozwijać, czy nie i w jakim kierunku? (ciekawe jest zobaczyć, kiedy to prawo faktycznie trafi w nasze ręce). Teraz mamy nieskończone możliwości zarówno realizacji naszego prawa do rozwoju, jak i pozostawienia nietkniętego naszego wewnętrznego potencjału. Różne obszary psychoterapii i poradnictwa psychologicznego stanowią właśnie takie możliwości opcjonalnego rozwoju dorosłych. No cóż, skoro temat jest mi bliski, to napiszę o tym. Choć zapewne podobieństw w innych obszarach jest wiele, często rozpoczynając pracę z klientem w terapii uprzedzamy, że będzie ona bolesna i nieprzyjemna. Przecież człowiek nie przyszedł po głaskanie i zachętę (naprawdę?), ale po rozwój, większą świadomość, władzę nad własnym życiem. Te koncepcje same w sobie są bardzo potężne i pomysłowe i (bez wątpienia) wspaniale jest je mieć. Ale nie można ich pobrać do swojej duszy z karty pamięci w ciągu kilku sekund; należy je kształcić i pielęgnować w sobie. A wcześniej najczęściej oczyść dla nich miejsce, usuń z duszy złośliwe formacje dziecięcych lęków, żółciowych urazów, neurotycznego poczucia winy i tak dalej. Czy łatwo jest oczyścić, a następnie starannie pielęgnować nową osobowość? Zupełnie nie. To bolesne, przerażające i energochłonne. Ale daje rezultaty, które są tego warte - prawdziwe życie. Wracając do pytania w tytule. Czy rozwój zawsze jest bolesny? Wielu klientów porównuje proces terapii do procesu porodu. To tak, jakby jakaś część duszy odradzała się. Czy poród jest bezbolesny? Nie, ale jest to nieunikniony ból, na który zgadzają się matka i noworodek..