I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Łzy w terapii są rzeczą ważną i potrzebną. Rzadko kiedy sesja przebiega bez łez. Jeżeli istnieją, oznacza to, że pomiędzy klientem a psychologiem istnieje kontakt i zaufanie; aby dana osoba czuła się w bezpiecznym, akceptującym środowisku. Tym bardziej, jeśli już na pierwszej sesji popłyną łzy! ☝🏼To dobry znak i wskazówka dla specjalisty na temat jego cech akceptacji. Są ludzie, którzy nie płaczą od razu. Zwykle, jak w życiu, podczas sesji są powściągliwi w ekspresji, skąpi w emocjach (prawdopodobnie obecność aleksytymii w takiej czy innej formie), uważani są za silnych ludzi, nie są przyzwyczajeni do takich przejawów uczuć, czasem nawet sami ze sobą, dużo teoretyzują, rozmawiają o faktach, nie wchodząc w kontakt z uczuciami i/lub trudno im zaufać ludziom, potrzebują czasu, aby się otworzyć. Najczęściej są to mężczyźni, są bardziej powściągliwi. Ale jeśli mężczyzna płacze natychmiast lub prawie natychmiast, to jest to strzał w dziesiątkę dla psychologa 😉 Ale kobiety też nie mają kontaktu ze swoimi emocjami, a co za tym idzie, łzami. Są też prośby, które praktycznie nie wiążą się ze łzami. Są bardziej coachingowe, gdy dana osoba z różnych powodów nie musi zagłębiać się w temat. Ale zwykle w długotrwałej terapii tak czy inaczej dochodzimy do tej głębokości i już tam pojawiają się łzy, czasem rzeki łez... Przecież wszelkie łzy na terapii prawie zawsze są o żalu, o przeżywaniu go w sobie świat. Osoba może przeżywać żałobę z różnych powodów: utratą destrukcyjnego wsparcia, uczuć, nadziei i marzeń, przekonań, złudzeń, zmarnowanych lat życia, a nie tylko osoby lub związku. A sposób, w jaki psycholog kontaktuje się ze łzami klienta, jest taki bardzo ważne. A to bardzo zależy od jego własnego opracowania ☝🏼Jak radzi sobie z własnymi łzami? Co znaczą dla niego łzy innych ludzi? W jaką traumę wpadają jego łzy? Jakie reakcje – ukryte i jawne – wykazuje? Psycholog musi być stabilny – to fakt bezsporny! A zdania na ten temat są różne, ja jednak uważam, że psycholog w obliczu łez klienta nie powinien się załamywać i płakać razem z klientem. Dla klienta będzie to oznaczać tylko jedno – utratę wsparcia. Na czym każesz mu polegać, jeśli specjalista przed nim jest w stanie na wpół rozłożonym. To normalne, że współczujesz z serca i przekazujesz je werbalnie i niewerbalnie – poprzez mimikę i gesty, ale wpadając w swoje? Traumy są powodem do własnych badań i superwizji. Obok Ze stabilnym, akceptującym i bezpiecznym psychologiem klienci odkrywają swoje najbardziej niesamowite, a czasem nieoczekiwane nawet dla nich samych, aspekty. A w tym cudownym tandemie łzy stają się życiodajne i oczyszczające. Wygodnie jest płakać ze mną obok ciebie. Nie będę przerywał Twojego przepływu emocji banalnymi zapewnieniami, paplaniną, przerzucaniem na inny temat, irytacją, odejściem – jak to zwykle bywa w życiu codziennym. Będę tam, trzymam Cię za rękę, jeśli to konieczne, i przeżywam z Tobą ból, który objawia się łzami. Razem, w przyjaznej i bezpiecznej atmosferze, jest to łatwiejsze i bardziej uzdrawiające. Na konsultację ze mną możesz zapisać się tutaj. Będzie mi miło Cię widzieć na moim kanale Telegram: https://t.me/. ilgalandgraf_psyA także w grupie VKontakte: https://vk.com/ ilgalandgraf_psy