I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Jak często słyszy się od przyjaciół, klientów i po prostu mało znanych młodych kobiet, że ach... były uczucia, wszystko było w porządku, ale wszystko gdzieś zniknęło i zniknęło. Romans zastąpiła rutyna i codzienność, a zamiast kwiatów porozrzucane po domu skarpetki. Obiady w restauracjach zostały zastąpione codziennym gotowaniem... A nieumyte naczynia są już tylko przeszkodą, a kto zgodził się je umyć, przegrał bitwę. Istnieją miliardy myśli, filmów, wierszy i powieści na temat miłości. Są gorące, zachęcają do ponownego wyruszenia w poszukiwaniu tego pięknego, magicznego i inspirującego uczucia, gdy krótkie spotkania przyprawiają o zawrót głowy! Ech... Chciałbym móc raz po raz dać z siebie wszystko. Ale bez względu na to, jak bardzo się starasz, wszystko powtarza się w kółko. „Tak, co, tak i tak?”, pytasz. „Kiedy w końcu dopisze mi szczęście?” A ja ci odpowiem. Już masz szczęście! Tyle razy miałeś szczęście, ile razy się zakochałeś. Tyle razy, ile razy wchodziłeś w mniej lub bardziej długotrwały związek. Długość co najmniej 6 miesięcy. Do 1,5 roku. Ale to już nie jest kwestia szczęścia. Wtedy związek po prostu przechodzi na inny etap. Ale nie wszyscy wiedzą, jakie zadania należy rozwiązać na tym etapie. Związki z etapu łączenia i „różowych okularów” przechodzą do etapu „ szarpania za kocyk” i na wszelki wypadek rodzą dzieci. A co jeśli to pomoże! Albo cóż, trzeba coś zrobić! Czas rozwinąć relację! A teraz do gry wchodzi trzeci gracz i tym samym ją komplikuje, bo... Sami gracze nie zrozumieli jeszcze zasad, ale teraz jest jasne, kto ma „koc”. Najmniejszy. Czy chwilowo łagodzi sytuację w rodzinie, czy też natychmiast ją pogarsza do tego stopnia, że ​​jest to niemożliwe. A para zrywa lub utrzymuje parodię pary. Po raz kolejny gracze wracają do etapu poszukiwania idealnego partnera. Ta dah! Po raz kolejny świat jest niesprawiedliwy! A z każdą kolejną porażką wiara w szczęśliwą przyszłość jest coraz mniejsza. Ale za moimi plecami rozwody, separacje, dzieci, alimenty i kredyty hipoteczne. Z takim bagażem trudno o popyt na rynku małżeńskim. Ale chcę szczęścia! Co trzeba zrobić, żeby być szczęśliwym w związku?1. Wytrząśnij romantyczne śmieci z głowy. Jak? Przestań czytać powieści i oglądać seriale romantyczne. Wszystko, co jest napisane i pokazane, jest pięknym obrazem. I nie ma to nic wspólnego z życiem. NIE MA.2. Wiedz, że dziedzina „okresu bukietów cukierków” wchodzi w fazę testów. I to są naprawdę testy. W tym momencie kończy się miłość romantyczna i pojawiają się różnego rodzaju deficyty osobowości i traumy z dzieciństwa. Jak je rozpoznać? Jeśli masz skargi na partnera, które zaczynają się od słów „On powinien…” lub „Ona powinna…”. „Dlaczego on/ona robi…”, „On/ona nie robi tego i tamtego…”. Czy znalazłeś to w sobie? Gratulacje – to zwykle trwa długo. Albo dopóki „dorośniesz”, albo dopóki się nie zmęczysz. Na tym etapie polecam kontakt z psychologiem. Nauczy Cię słuchać partnera i tłumaczyć to, co partner próbuje Ci przekazać.3. Rozmawiać. Porozmawiaj ze swoim partnerem o tym, czego Ci brakuje. O seksie, o sprzątaniu, o otwartej tubce pasty do zębów. Porozmawiajcie o tym, co jest przerażające. O tym, co nie jest akceptowane. Nie ma sensu mówić o skarpetkach. Mężczyźni są jak koty, zaznaczają swoje terytorium.4. Porozmawialiśmy i udało się! Uzgodniliśmy coś, proszę to zrealizować. W tym momencie rozpoczyna się praca nad relacjami. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie jest to wygodne, będziemy renegocjować raz po raz. Poszukaj opcji, które będą optymalne zarówno dla Ciebie, jak i Twojego partnera. 5. I oczywiście dbaj o swoje zasoby. Dziewczyny, przyjaciele, rodzice. Zainteresowania. Taniec, rysunek, medytacja, joga. Kurs terapii osobistej.6. Spędzać razem czas. Jesteśmy tu razem! A teraz zróbmy coś. Płyń łodzią, sadź ziemniaki. Umyj kota. Tańce w parach.7. Wróć do momentu pierwszego spotkania. Kiedy zdałeś sobie sprawę, że to jest dokładnie ta osoba, której potrzebujesz. Myśli, wspomnienia. Przeglądanie zdjęć.