I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dawno, dawno temu żyła gąsienica. Miała na imię Czekolada. Była taka błyszcząca, zielona, ​​miała takie urocze bandaże na ciele, małe rogi i cudowne oczy. W ogóle widok dla obolałych oczu Mieszkała na dużym, rozłożystym drzewie z popękaną korą, po którym tak wygodnie i bezpiecznie można było się poruszać i znajdować zaciszne zakątki, gdzie można było spokojnie zdrzemnąć się po bardzo obfitym obiedzie. Mama i tata ją lubili. Była piękna i mądra. I takie urocze rogi, cudowne oczy! Więc gąsienica dorastała w miłości i komforcie. A ona dorosła i stała się motylem o niesamowitej urodzie, a każdy, kto ją zobaczył, zamarł na sekundę, a potem odszedł i uśmiechnął się. A Wiewiórka - tak nazywała się druga gąsienica - również mieszkała na tym drzewie i miała też cudowne rogi, urocze oczy i małe ciałko w bandażach. Ale z jakiegoś powodu jej matce wydawało się, że jej kolor nie jest całkiem zielony, a jej rogi mogłyby być większe, a oczy trochę ciemniejsze. Ogólnie rzecz biorąc, nie wyglądało to jak jakaś gąsienica. .. Wiewiórka podrosła, stała się bardzo pięknym motylem, ale nie lubiła latać, coraz częściej przesiadywała pod liśćmi i chowała się... Rzadko kto ją widział, ale ci, którzy ją widzieli, nie mogli się nadziwić spuścił wzrok i wstrzymał oddech. Wiewiórka przestraszyła się i odleciała. Dlaczego ktoś, no cóż, a nie coś takiego, miałby komuś przykuć uwagę?...To już koniec bajki. Ale nie podoba mi się to zakończenie. Czy to moja bajka? Mój! Uwielbiam filmy i książki z dobrym zakończeniem, uwielbiam też bajki. Niech tak będzie. Wiewiórka zaprzyjaźniła się z Czekoladą. Mimo że był to ten sam gatunek motyla, kolory każdego z nich były wyjątkowe. I jedno, i drugie były po prostu niezrównanie piękne, gdy w świetle księżyca wirowały i tańczyły pod gwiazdami. Mówisz, że motyle nie latają w nocy? Ale te latały... bo Wiewiórka bała się w dzień ..a Czekolada bała się w nocy, ale jeszcze bardziej się bała. Bałam się, że Wiewiórka znów stanie się poczwarką.. W końcu jeśli motyl nie lata przez dłuższy czas, staje się poczwarką.. Nie Wiesz, że? Zdarza się.. tak.. A teraz sugeruję, abyś sam napisał, co było dalej.. 08.11.2017 Moskwa #marinaflying Niestety w swojej praktyce dość często spotykam się z problemem niskiej samooceny. Przychodzą ludzie w średnim wieku, mają już dzieci, ale ból, ten dziecięcy, zostaje w środku. Jak kształtuje się poczucie własnej wartości? W kierunku analizy egzystencjalnej zjawisko to nazywa się inaczej - poczuciem własnej wartości, wewnętrzną pewnością osoby, że jest wartościowa. Po prostu z definicji, że istnieje, urodził się, żyje, jednak dziecko nie może tego ukształtować samodzielnie, tylko osoby znajdujące się w pobliżu mogą mu pokazać, jak bardzo jest dla nich wartościowy. Ale to temat na inny artykuł..