I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Najczęściej mówiąc o kryzysie, porównuje się go do ciemnej passy w życiu. Nagle wszystko zaczyna się rozpadać, co wpływa na wszystkie dziedziny życia: relacje, karierę, finanse, zdrowie. Wygląda na to, że świat oszalał. Inni mówią, że kryzys to szansa. To pewnie prawda, ale dlaczego wszystko jest takie skomplikowane? Podręczniki psychologii podają następującą definicję: „Kryzys to sytuacja napięcia emocjonalnego i psychicznego, która wymaga istotnej zmiany poglądów na temat świata i siebie w krótkim czasie. Często taka rewizja poglądów pociąga za sobą zmiany w osobowości struktura. Zmiany te mogą mieć charakter pozytywny i negatywny. „Wszystko jest jasne, ale nie jest jasne, co z tym zrobić. Nasza podświadomość nie rozumie słów, myśli obrazami. Rozważmy kryzys na przykładzie takiego instrumentu jak zegarek Mindell. Wyobraźmy sobie więc zegarek, tarczę. Godzina 12 to najwyższy punkt, twój okres sukcesu, wzrostu, pozytywnych wydarzeń. Odpowiednio godzina szósta to „najciemniejszy” czas, wszystko się zawaliło, są awarie, depresja, straty. Wydawałoby się, że wszystko jest jak w naturze - dzień następuje po nocy, lato następuje po zimie. Ale... Zaczynamy odczuwać kryzys, około 3-4 godziny zaczynają się trudności i tu, zdając sobie sprawę, że nie ma startu bez upadku, musimy nauczyć się nurkować, przeżywać te stany, rozumiejąc, że tylko poprzez takich doświadczeń dorastamy i idziemy dalej przez życie, ale upadek jeszcze niżej jest straszny, nie jest przyjemny, nie chcemy i desperacko zaczynamy kurczowo trzymać się przekonań, które rozumiemy i próbujemy wczołgać się z powrotem na górę. Wybierz. I tu zaczynają się najtrudniejsze chwile. Życie popycha nas dalej, stawiamy opór, tracimy energię, motywację, siły. Nadchodzi coraz więcej nowych prób, wydaje się, że wszystko jest przeciwko Tobie. Czy zauważyłeś, że sytuacja zaczyna się zmieniać, gdy nie ma już siły, aby się opierać. Poddajesz się i wszystko stopniowo wraca do normy, jest coraz lepiej. Oczywiście nie zawsze tak się dzieje; niektórzy żyją w kryzysie latami. Co robić? Spróbuj wyobrazić sobie zegar i przeanalizuj, gdzie jesteś teraz, w którym momencie to trwa? Czemu tak bardzo się opierasz? W jakim obszarze życia czegoś nie zmieniasz, ale już najwyższy czas? Możesz to przeanalizować samodzielnie, albo współpracować ze specjalistą. Ważne jest, aby nauczyć się ufać życiu, procesom, które Cię zachodzą, widzieć, uczyć się na żywo.