I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Konflikt intrapersonalny to zderzenie dwóch przeciwstawnych energii. Wyobraź sobie energię zakazu i energię pozwolenia, są to przeciwieństwa. I spójrz na sytuację odwrotną, na ogólny stan. W zakazie jest napięcie, w przyzwoleniu relaks. A osoba, która stoi przed wyborem „wyjechać lub zostać / jeść lub nie jeść / przejść na dietę lub nie / pić lub nie pić” i tak dalej, nakłada na siebie zakaz i wewnętrznie protestuje myślą „ale mogę pozwolę sobie tego nie robić” – to radykalnie łagodzi napięcie. I kluczem jest tutaj „ostro”. Wyobraź sobie kolejkę górską, gdy mówią o huśtawkach emocjonalnych, mają na myśli także ten ostry zjazd i przyjemność nagłego relaksu po intensywnym stresie. I wyobraźcie sobie, że ktoś zobowiązał się do wykonania jakiejś pracy. I cały czas to odkłada, nazywając to prokrastynacją, brakiem woli. Ale tak naprawdę działa cały mechanizm: „wprowadź się w napięcie poprzez ograniczenie (na przykład terminy), zacznij odczuwać stres, irytację i nagle pozwól sobie na nic nierobienie teraz i zostaw to na jutro”. A samo pozwolenie powoduje ten sam przypływ adrenaliny, ale nie to, co dana osoba ostatecznie zrobi później. Najprzyjemniejszą rzeczą jest ten relaks poprzez rozwiązanie. Dlatego ludzie, którzy „odwlekają” często narzekają, że nie wykonują swojej pracy i trudzą się, unikając bezczynności, która im nie odpowiada. Bo przyjemność bierze się z wewnętrznego naruszenia samego zakazu. W życiu tacy ludzie często spotykają się z potępieniem innych, ponieważ konflikt ma tendencję do rozwijania się na zewnątrz - ktoś musi mu zabronić, aby później czerpać przyjemność z walki z nim. Przyczyną leżącą u podstaw tego mechanizmu jest strach. Do tego strach przed własną realizacją. Osoba nie może doświadczyć przyjemności w swojej własnej realizacji jako jednostka w społeczeństwie, a psychika szuka sposobu, w jaki może jeszcze znaleźć drogę do przyjemności. I odnajduje to tutaj, w walce. W końcu łatwiej jest warunkowo nałożyć w sobie ograniczenie, złamać je i naćpać się, niż wejść do społeczeństwa, wyznaczyć cele i je osiągnąć, gdy zostaną osiągnięte, przychodzi także relaks; Łatwiej jest okazywać walkę i siłę w relacjach z innymi, zawsze czegoś od nich żądając, niż wejść w swoją manifestację w społeczeństwie i w swoją formację na jakiejś ścieżce mistrza, specjalisty. Jeśli chcesz zrozumieć swoje wewnętrzne konflikty, zapisz się na konsultację, a wspólnie rozpoczniemy to fascynujące studium.