I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Bajka o tym, jak niezależność nie pozwoliła narodzić się pięknu i harmonii „Bardzo dobrze jest być niezależnym” – powiedział gnom do mędrca. „Ostatnio ciągle słyszę to słowo, że warto być niezależnym i do tego każdy dąży.” „Jak rozumiesz to słowo?” - zapytał starzec. „No cóż!” Nie jesteś zależny od nikogo i niczego, robisz co chcesz, o wszystkim decydujesz sam, aby inni nie mieli wpływu na Twoje życie, spełniasz wszystkie swoje pragnienia, komunikujesz się z kim chcesz, z kim nie chcesz, nie „Nie komunikuję się i prawdopodobnie o wiele więcej.” „Kiedy byłem podobny do ciebie, też tak myślałem, aż pewnego dnia przydarzyła mi się niesamowita historia”. – kontynuował starzec. Krasnolud siedział wygodnie i chętnie patrzył w oczy najmądrzejszego starca. „Teraz pewnie będzie coś ciekawego” – pomyślał gnom i nadstawił uszu. „Jak on kochał ten czas, widział, że dla starego człowieka bardzo ważne jest poznanie jego opinii i zawsze dzielił się nowymi, ciekawymi informacjami”. I gnom również czuł się bardzo ważny i potrzebny w tej komunikacji, ponieważ wzrok starca zawsze znajdował jego oczy, a czasami komunikacja jest możliwa bez słów, gdy oczy ze sobą rozmawiają - „No cóż, słuchaj… To się wydarzyło rok, w którym na niebie pojawiła się nowa gwiazda. Strażnicy żywiołów dyskutowali, jak zorganizować życie na nowej planecie i kto będzie za co odpowiedzialny. W świetle ostatnich wydarzeń każdy Strażnik chciał być niezależny od innych i wyraźnie bronili swojego stanowiska, mówili o swoich granicach i pragnieniach oraz o tym, jak ważne jest, aby inni to zaakceptowali. Strażnik Wody i Strażnik Ziemi nie mogli dojść do porozumienia w sprawie tego, kto zainwestowałby ile energii Strażnicy Powietrza spierali się, który z nich jest ważniejszy i silniejszy. I w ogóle oświadczyli: „Mam dość ciągłego dostosowywania się do Ognia, Wody i Powietrza. Po prostu poczekajcie, aż ten wiatr zacznie działać chmury i woda w końcu wylewa się na moje ziemie, wtedy słońce może tygodniami chować się za chmurami, kiedy jest tak dobrze na żniwa, że ​​potrzebuję jego ciepła. A wiatr może całkowicie wykorzenić całą uprawę. Jestem zmęczony, nie mogę już tego robić!” „Ale oni ciągle mnie powstrzymują i nie pozwalają mi rozwinąć się z pełną mocą” – powtórzył Strażnik Ognia. „No dalej” – krzyknął Strażnik Woda. „Ogólnie rzecz biorąc, wszyscy ciągle mnie wykorzystują, pracuję najciężej z was wszystkich.” „Bez mnie” z dumą podsumował Strażnik Powietrza, „w ogóle byście nie istnieli”. jego niezadowolenie i chęć uniezależnienia się od innych. Postanowili więc, że teraz każdy sam zdecyduje, kiedy i co zrobi, i nie będzie zależał od innych w swoich decyzjach. To, co tu się zaczęło! Każdy Strażnik uważał się za najważniejszego i niezależnego. Robił jak chciał, kiedy chciał i w ogóle nie zwracał uwagi na innych, bo bardzo ważne jest, aby najpierw zaspokoić wszystkie swoje pragnienia i potrzeby, najpierw kochać siebie, a potem innych. Lato minęło i nadeszła jesień. Nowa gwiazda wyglądała żałośnie. Wszystko było pomieszane. Gdyby wzrok zewnętrznego obserwatora padł na tę gwiazdę, zasmuciłoby go to, co zobaczył. Przecież nie było w tym piękna i harmonii, zwłaszcza jeśli widziałeś już piękne i harmonijne gwiazdy. To tak, jakby orkiestra symfoniczna grała melodię bez dyrygenta i każdy przyłączał się, kiedy miał na to ochotę. Strażnicy patrzyli na efekty swojej pracy i byli zasmuceni. Byli jeszcze młodzi, nie mieli za sobą dużego doświadczenia w tworzeniu pięknych światów. Pierwszym pragnieniem, jakie mieli, była generalnie ucieczka w różne strony, bo z ich współpracy nic dobrego nie wyszło, ale indywidualnie nie są w stanie stworzyć pełnoprawnego świata, w którym narodzi się i rozkwitnie życie. Gdzie więc szukać pomocy ? A czy ona istnieje? Jak to mówią, zadaj pytanie, otrzymasz odpowiedź. Gdy tylko pomyśleli o tym, jak mogliby stworzyć piękny i harmonijny świat, Strażnik Eteru zszedł na ziemię i powiedział: „Twoja siła nie leży w niezależności od siebie, ale w wzajemnym powiązaniu”. Wszystko na świecie jest ze sobą połączone, czy można bez tego wyhodować piękną różę?/364540/