I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Rozwód ze swoim destrukcyjnym wpływem jest moim zdaniem jedną z głównych przyczyn rozwoju narkomanii. W mojej praktyce 80% uzależnionych klientów pochodzi z rozbitych rodzin. Po dogłębnej pracy z nimi związek między ich uzależnieniem a wydarzeniem, które się wydarzyło, staje się oczywisty. Dlaczego rozwód jest traumą dla całej rodziny? Dla obojga małżonków jest to kryzys, gdy muszą zbudować całe swoje życie na nowo. Ale są dorośli i poradzą sobie. Zawalił się cały świat dziecka. Pojęcie domu, rodziny i bezpieczeństwa zanika. Wszystko w co wierzył zostało zdewaluowane. Zaczyna zdawać sobie sprawę, że jego życie już nigdy nie będzie takie samo.. Rodzice za własnym bólem nie zauważają, jak bardzo cierpią ich dzieci. Cicho, sam na sam ze swoim nieszczęściem. Tylko poprzez zmianę zachowania można zrozumieć, że coś jest z nimi nie tak. Bardzo często, chcąc chronić bliskich, dzieci celowo ukrywają swoje doświadczenia. Próbują samodzielnie dostosować się do istniejącej rzeczywistości. Jednak to właśnie w tym okresie najbardziej potrzebują wsparcia i zrozumienia, a często także profesjonalnej pomocy psychologicznej. Nie zawsze małżeństwo jest możliwe i należy je ratować. Czasami był już niszczony przez długi czas, jeszcze przed oficjalnym rozwodem. Czasami jest to najlepszy wynik wydarzeń. I tutaj często nie jest to niczyja wina. Jednak w przypadku braku odpowiedniej pomocy i wsparcia będzie to miało szereg katastrofalnych skutków. Wszak dla dziecka jest to trauma – jego serce jest złamane na pół. A odzyskanie utraconej integralności będzie wymagało wiele wysiłku i czasu. Jak dokładnie rozwód wpływa na powstawanie uzależnienia od narkotyków. Nie tyle sam rozwód ma negatywny wpływ, ale niemożność wydostania się przez rodziców tego, dojścia do porozumienia i pozostania w normalnych związkach. Rozwód staje się wojną, podziałem, w którym zapomina się o wszystkim, co dobre, nawet o tym, że pomimo zerwania umowy małżeńskiej, na zawsze pozostaną rodzicami jeszcze bardziej zaostrzą i tak już bolesny dla dzieci proces i przyczynią się do powstania uzależnienia w przyszłości. - Wyparcie matki lub ojca z życia dziecka. Robienie skandalów na każdym spotkaniu ma zniechęcić drugiego rodzica do spotkania z dzieckiem. Wszystko to pozbawia dziecko prawa do kontaktów, możliwości utrzymywania kontaktu. I to czyni go jeszcze bardziej nieszczęśliwym. Jedna zależna matka za każdym razem, gdy ojciec przychodził z wizytą i dawał prezent swojej córeczce. Wyzywająco wyrzuciła go na jego oczach do śmietnika, wywołała skandal i wyrzuciła. Osiągnęła swój cel – ustały jego wizyty… Zabraniając komunikacji z ojcem, matka często wymazuje z życia dziecka całą gałąź rodziny ojcowskiej. Co staje się solidnym fundamentem w kształtowaniu się wewnętrznej niższości. - Dewaluacja drugiego rodzica w oczach dziecka. Obejmuje to wszelkiego rodzaju obrzucanie błotem. Próby przedstawienia byłego małżonka w wyłącznie negatywnym świetle. Złagodź ból, który spowodował twój partner, czasem na dziecku Często słyszy się zwroty: „Twoja matka to taki śmieć”, „Twój ojciec to pijak bez rąk”, „A ty jesteś kozą jak twój ojciec, ” lub „Dorośniesz i będziesz taki sam. No to idź do tatusia” – choć porzucona na emocjach. A dziecko często nie ma innego wyjścia, jak tylko stać się w przyszłości takim samym dupkiem jak jego ojciec, bo to chyba jedyny sposób, aby się z nim utożsamić, jedyny sposób, aby poczuć z nim bliskość... - Przyciągnięcie dziecka do siebie Dziecko automatycznie staje po stronie tego rodzica, który jego zdaniem cierpi bardziej. I staje się z nim jednością. Nieprzyjęcie przez opuszczonego rodzica swojej części odpowiedzialności za rozpad związku i podżeganie dzieci przeciwko inicjatorowi rozwodu jeszcze bardziej zniekształca ich rzeczywistość i uniemożliwia odpowiednie poradzenie sobie ze stratą. Uzależnienie staje się w tym przypadku sposobem zemsty, sposobem ukarania tych, którzy opuścili rodzinę. Dziecko przestaje być odpowiedzialne za swoje życie i popada w narkomanię, aby nieświadomie zmuszać się.