I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Dzisiaj dostałem pytanie. Jest bardzo osobisty i bardzo szczery. To jest bardzo dobre pytanie! Każdy człowiek zastanawia się nad znaczeniem swojego życia. To bardzo trudne pytanie, mimo pozornej naiwności. Głęboki i filozoficzny. Pytanie: „Jak wyrazić siebie? Czasami myślę o osobach, które zajmują się działalnością charytatywną. Z jakiegoś powodu nie widzę w tym siebie i ogólnie czasami łapię się na tym, że jestem zajęty własnym życiem korzyści, czując, że są potrzebne. A ja dusię się w swoich problemach.” I nie znam na to odpowiedzi. Mogę tylko spekulować. Dobroczynność nie jest celem samym w sobie. To nie jest zapis na karcie Twojego życia z dopiskiem „liczy się”. W ramach przyjętych konwencji jesteś dobry, jeśli czynisz dobro – rób to, co uznasz za słuszne, a zyskasz szacunek społeczeństwa, rozgrzeszenie lub Odpracowanie karmy. Wszystko jest bardzo warunkowe. Często organizacje charytatywne po prostu przejmują funkcje tych agencji rządowych lub organizacji, które muszą się tym zajmować ze względu na swoje bezpośrednie obowiązki. Oznacza to, że nie rozwiązują problemu u źródła, ale przerzucają go na swoje delikatne, ale niezawodne ramiona. Jako osoba zaangażowana w projekty charytatywne mogę powiedzieć, że są bardzo dobre projekty, które pomagają konkretnym osobom. Niektórzy są podejrzliwi i nieco winni autopromocji tych, którzy je realizują. Wielu „pechowców” manipuluje i gra na naszym sentymentalizmie. Czasami nadając komuś status „wyjątkowego”, wyrządzamy mu więcej szkody niż pomocy. A dla niektórych przyjazne wsparcie w odpowiednim momencie okazuje się punktem wyjścia i zmienia całe życie na lepsze. To szeroki temat, który budzi wiele kontrowersji i moja opinia może różnić się od opinii publicznej. Jedno jest pewne: działalność charytatywna nie jest jedyną słuszną drogą. Jeśli więc nie widzisz siebie „w łachmanach, hojnie rozdającego miłosierdzie nieszczęśnikom tego świata” - to normalne. Pytanie brzmi, gdzie i w czym się znajdziesz. Szukaj! Może Twój uśmiech wystarczy dla ludzkości? Być może Twój dobry nastrój napełni naszą Noosferę tak wieloma nanopunktami (wymyślonymi przeze mnie, nie mającymi wartości naukowej), że zmieni to dalszy bieg życia na Ziemi. Cóż, na przykład. A może Twoim zadaniem, w warunkach Twojego życia, jest wychowanie synów, po prostu dwóch godnych siebie osób, które urodzą wielu kolejnych, równie godnych i tym samym oczyścią Twoją osobistą karmę o 99,00099%? A może karmy nie ma i... to wszystko. Myśleć. Na żywo!!!