I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Kategoria Ciało i ja. Temat wysypek jest mi bardzo bliski. Zmagam się z tym problemem już ponad 7 lat. Wszystko zaczęło się w okresie dojrzewania, wtedy pomyślałam: „No cóż, każdemu się zdarza, to minie”. Kiedy dorastałem, zauważyłem, że nic się nie zmienia i dlatego zdecydowałem się podjąć działania. Ilu dermatologów, kosmetologów, ginekologów, endokrynologów, gastroenterologów, u których się badałam, nie da się już zliczyć. Prawidłowe odżywianie, różne leki i dobrana pielęgnacja skóry dały rezultaty, ale zdarzało się, że moja skóra mogła się pogorszyć w ciągu tygodnia, bez żadnych przesłanek. W 2017 roku ukończyłam szkolenie z zakresu „Psychoterapii Zaburzeń Psychosomatycznych” i dowiedziałam się, że moim problemem jest zaburzenie psychosomatyczne, którego doświadczyłam już na etapie 3. Co to znaczy? Że muszę go leczyć za pomocą psychoterapii i leków. Mój szok i strach nie miały granic. Problem ten może obejmować choroby takie jak egzema, łuszczyca i wysypki alergiczne. Co było powodem? Jak się okazało, był to mój sposób na odizolowanie się od świata zewnętrznego. Kiedy odczuwałam silny stres emocjonalny, to głównie ze strony bliskich, natomiast nie mogłam się obronić, obronić ani wyrazić swojego niezadowolenia, moja skóra zamieniła się w grzybową polanę; Ponieważ psychicznie nie byłam w stanie sobie z tym problemem poradzić, moje ciało wzięło na siebie to zadanie. W ten sposób zasygnalizował światu zewnętrznemu, że nie ma potrzeby się do mnie zbliżać, jestem niebezpieczny. Po drugie, pokazało mi, że mój stan emocjonalny jest w opłakanym stanie i jeśli nie podejmę działań, będzie tylko gorzej. Nawiasem mówiąc, dla tych, którzy lubią wyciskać pryszcze, jest to oznaka autoagresji, czyli aktu samokarania. Im większa kara, tym bardziej chcesz zwrócić na siebie uwagę. Co ja zrobiłem? Chcę powiedzieć, że moja praca trwała 3 lata. Czasami mam zaostrzenia i rozumiem, że to sygnał, że czas zacząć pracować nad sobą. Jaka była moja praca? Nauczyłam się rozumieć i kontrolować swoje emocje, a następnie pracowałam nad osobistymi granicami. Opanowałam także różne techniki samouspokajania i relaksacji. Jednym z moich celów była nauka słuchania i rozumienia swojego ciała. Kocham też siebie, pomimo wszystkich moich wad. Było to trudne, gdyż widok w lustrze nie był wcale przyjemny. Kolejnym z moich zadań było nauczenie się robić wszystko powoli i płynnie – osoby z tym problemem często są bardzo aktywne i mało wytrwałe, więc musiałam nauczyć się zwalniać i być w chwili obecnej. W rezultacie praca przyniosła owoce. Terapia i leki poprawiły stan skóry i duszy.