I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Należy wyjaśnić, jak te same problemy leczy się na różne sposoby, dlaczego z różną skutecznością, dlaczego w różnym czasie, dlaczego w ogóle występują... Podejście medyczne (fizyczne) do leczenia. Teraz w Internecie można znaleźć opisy i wyniki wszelkich badań człowieka: od pomiaru przepływu impulsów energetycznych przez zdrowe i chore narządy, dane dotyczące gęstości i składowej biopola, po pomiar ciężaru duszy. Celem tego jest zrozumienie, czym jest ludzkie ciało, dlaczego występują nieprawidłowości w jego pracy, w jego funkcjach życiowych i jak „naprawić te problemy”? W istocie ludzkie ciało to „naczynie skórne” wypełnione koloidalnym roztworem soli i minerałów. Każdy, kto pamięta fizykę, powie, że to kondensator elektrolityczny. Kondensator działa bardzo prosto - gromadzi energię wchodzącą do niego i oddaje ją, akumuluje ją z otoczenia i oddaje z powrotem. Z punktu widzenia psychoterapii zorientowanej na ciało, której twórcą był Wilhelm Reich, w zdrowym ciele energia przepływa swobodnie, można powiedzieć: „w zdrowym ciele zdrowy umysł”. Ale jest to bardzo rzadkie. Każdy negatywny wpływ na osobę powoduje odpowiednią reakcję w organizmie: zaciski, zagęszczenie, stagnację. Co z kolei uniemożliwia swobodny przepływ energii. Stagnacja energii powoduje choroby. Podstawą wszelkich interakcji człowieka ze światem zewnętrznym są nie tylko procesy energetyczne, ale energetyczno-informacyjne! Krótko mówiąc, jesteśmy stworzeni z informacji. Negatywne informacje psują energię, która z kolei objawia się w ciele fizycznym. Jest całkiem oczywiste, że praca z chorobą na poziomie ciała jest surowym podejściem do problemu. W tej sprawie doktor nauk medycznych profesor Kondraszenko napisał: „W naszym kraju bardzo trudno jest być dobrym lekarzem. Kształcenie lekarza zajmuje 7800 godzin, z czego 97 proc. to nauka o organizmie i chorobach poszczególnych narządów, a tylko 3 proc. psychologia, etyka i deontologia. I to jest wyraźnie weterynaryjne podejście do przygotowania lekarza. I to średniowieczne myślenie wywodzi się od Paracelsusa. 25 czerwca 1527 roku spalił publicznie księgi Hipokratesa, Galena i Awicenny, nazywając ich wielkimi szarlatanami, którzy nauczali, że lekarz powinien dobrze wiedzieć nie tylko, co dotyka człowieka, ale także te wewnętrzne siły naturalne w samym organizmie, które dostrzec to wpływ. „Nie wierzcie im” – zawołał Paracelsus do zdumionych uczniów – „choroba jest bowiem chwastem, który należy znaleźć i wykorzenić”. Tak rozpoczęły się poszukiwania „chwastu”, które 200 lat później zaowocowały lokalnymi teoriami medycyny. Dzisiejszy lekarz wie dużo o komórkach, narządach, tkankach, a o człowieku prawie nic. Nadmierna wiara w laboratoryjno-instrumentalną metodę badań doprowadziła do tego, że analizę moczu czy kału bada się głębiej niż sam pacjent... Co najmniej 50 proc. osób zgłaszających się do klinik i szpitali z dolegliwościami somatycznymi (chorobami wewnętrznymi) narządy) w zasadzie praktycznie zdrowi ludzie, którzy potrzebują jedynie korekty swojego stanu emocjonalnego. A jeśli spojrzeć na prace naukowca-psychologa M. Yu. Orłowa, okazuje się, że odkrył i eksperymentalnie udowodnił, że to nie chemia leczy – leczy się osobę. Spróbujmy spojrzeć na pytanie z innej perspektywy, a mianowicie: „człowiek leczy”. Oznacza to, że dużą rolę odgrywają empatia, predyspozycje psychiczne, responsywność, wzajemne zrozumienie, w języku zawodowym - „raport”. Kiedy pacjent wierzy, że może wyzdrowieć, że leczenie mu pomoże, że ten konkretny lekarz go wyleczy, wówczas rozpoczyna się proces gojenia. Ale nie tylko lekarz może przyczynić się do powrotu do zdrowia. Istnieją inne podejścia. Czytaj dalej... Podejście energetyczne Zasada takiego oddziaływania jest podobna w różnych szkołach wschodnich (Qigong, Reiki, Ajurweda, akupunktura, itp.). Jak przebiega ten proces uzdrawiania na poziomie energetycznym, który bardzo dobrze opisał William Lee?Rozdzierać. Prawie bezpośredni cytat, sformułowanie zostało nieco zmienione, dlatego przez całe życie jesteśmy narażeni na miliony myśli i uczuć innych ludzi. Ich wpływ na nasz umysł zależy od tego, jak jesteśmy na nie otwarci. Kiedy jesteśmy młodzi, jesteśmy jak otwarta księga i trudno nam zdecydować, które myśli i uczucia zaakceptować, a które odrzucić. W latach, w których kształtują się podstawy naszej osobowości, największy wpływ na nas mają zwykle rodzice. Ponadto w naszym programowaniu uczestniczy telewizja, nauczyciele i różnorodne doświadczenia. W naszej podświadomości powstają wstępne koncepcje, które prowadzą do powstania pozytywnych i negatywnych wzorców energii w naszych aurach, czakrach i ciałach. Struktury te mają bezpośredni wpływ zarówno na nasze zdrowie, jak i na wszystko, co robimy lub czego doświadczamy. Inni ludzie również mogą wprowadzić negatywną energię do naszej aury. Czasami robią to nieświadomie, chowając wobec nas ciemne, negatywne myśli. Negatywna energia wpływa na tych z nas, którzy mają osłabioną aurę lub czakry. Skutki negatywnej energii, często nazywane „złymi wibracjami”, mogą być tymczasowe. Jeśli jednak osoba otrzymująca tę energię jest osłabiona lub w inny sposób otwarta na negatywną energię, a energia ta jest aktywnie i celowo kierowana, efekt może być trwalszy. Na nasz umysł i pole subtelnej energii wpływa również to, czego doświadczyliśmy w poprzednich wcieleniach. Wpływ ten, zwany karmą, zostaje powołany do życia wraz z aurą, kiedy dusza wchodzi do ciała fizycznego w chwili naszych narodzin. Podczas tego życia karma poprzednich wcieleń w naszej aurze przyciąga doświadczenia, które z kolei wzmacniają ładunek karmiczny w aurze, wówczas zyskuje ona zdolność przemieszczania się do czakr i ostatecznie do ciała fizycznego. W miarę jak wchodzi głębiej w system energetyczny, jego wpływ staje się bardziej zauważalny i w zależności od tego, czy jest pozytywny, czy negatywny, będzie na nas oddziaływać inaczej, przyciągając szczęście lub pecha i w podobny sposób wpływając na nasze zdrowie. Często w tym miejscu zaczyna się zły stan zdrowia i choroby. Negatywne myśli powstające w naszej głowie, zaczerpnięte z poprzednich wcieleń lub otrzymane od innych ludzi, przyciągają lub nawet generują negatywną energię i wpływają na nasze pole energetyczne, ograniczając zdrową energię, a tym samym funkcjonowanie narządów naszego ciała. Uzdrawianie, które zapewniają uzdrowiciele, polega na generowaniu pozytywnej energii i wysyłaniu jej do tych obszarów aury, czakr lub obszarów ciała, w których zlokalizowana jest energia ujemna, z intencją przekształcenia „złej” energii w energię pozytywną lub uwolnienia pacjenta od tej energii. energię i jej rozproszenie. W rezultacie przywrócony zostaje przepływ pozytywnej energii. Niezależnie od zastosowanej metody, wszystkie procesy uzdrawiania oraz rozwoju osobistego i duchowego polegają na oczyszczeniu pola energetycznego danej osoby z negatywnie skierowanej energii wraz z negatywnymi myślami i uczuciami, które ją tworzą. Jest to podstawowy proces stosowany przez szamanów i uzdrowicieli na całym świecie. Aby to zrobić, używają różnych technik, ale cel tych technik jest zawsze taki sam. I jak rozumiemy, wpływ zewnętrzny, nawet jeśli jest energetyczny, jest, choć głębszy, być może bardziej skuteczny, ale wciąż „krzywdą”. Osoba nie uczy się „lekcji”. Ktoś robi to za niego. W związku z tym ten ktoś bierze na siebie wszystkie „laury” zwycięstwa, ciężar odpowiedzialności i „brud” sprawy. Po co? Muszą zwiększyć swoją wagę w oczach innych, a przede wszystkim w swoich oczach zadowalają swoją dumę, zawyżają swoje „ego” lub robią to z niewiedzy. Jednocześnie nie są brane pod uwagę podstawowe prawa wszechświata, właściwe każdemu człowiekowi: wolna wola i prawo wyboru, a także systemy Sił Wyższych, które nadzorują osobę przez całe życie (nazywa się je inaczej ). Rezultat jest taki, że jakikolwiekingerencja z zewnątrz w życie i losy innego człowieka bez jego woli i zgody nie usuwa przyczyny problemu, a ma określone konsekwencje dla ingerującego (więcej na ten temat w artykule o właściwościach systemów). Każdy z Was ma na to niezliczone przykłady. Kto może całkowicie rozwiązać problem? Tylko sam człowiek. Jak? Tylko na poziomie informacyjnym i wyższym. Dlaczego? Czytaj dalej... Informacyjne podejście do uzdrawiania Wszystko we wszechświecie i stworzeniu jest harmonijne. Jakikolwiek gwałtowny wpływ na tę harmonię pociąga za sobą napięcie i dysonans. Wszystkie te problemy i ich rozwiązania są początkowo „kodowane” właśnie jako informacja. Zasadniczo są to lekcje dla każdej indywidualnej osoby. Jeśli lekcja nie zostanie zrozumiana, wówczas objawia się ona najpierw na poziomie energetycznym, a następnie na poziomie fizycznym. A pracując z konsekwencjami problemu na poziomie fizycznym czy energetycznym, okazuje się, że decyduje się na chwilową redukcję napięcia, bólu, irytacji, dysonansu lub zagłuszenie ich, przestanie je odczuwać. Co wyraża się w chwilowej remisji choroby, poczuciu ulgi. Ale to jest tylko tymczasowe. Jak małe dzieci chowamy się z zamkniętymi oczami. Nasze problemy staramy się rozwiązywać odwracając się od nich, gasząc światło, ale najczęściej przerzucając je na innych (rodziców, dzieci, lekarzy, uzdrowicieli, autorytety...). Jeśli terapia prowadzona jest na poziomie informacyjnym, zmienia się struktura, treść i dynamika obszarów problemowych. Praca odbywa się na poziomie nieświadomości, na głębokości informacji poprzez mechanizmy samoregulacji przez samego klienta. Jednocześnie czasami problemy, które nękały więcej niż jedno pokolenie, zostają rozwiązane raz na zawsze (i dla kolejnych pokoleń). Kompleksowa praca obejmuje zarówno wykorzystanie skutków problemu, jak i identyfikację i eliminację przyczyny źródłowej, pozbycie się traumatycznych doświadczeń. Pracując w tym podejściu, terapeuta pełni rolę przewodnika-podpowiadacza i pomaga osobie samodzielnie korzystać z mechanizmów samoregulacji, samoleczenia i przetwarzania informacji. Dzięki temu człowiek może się rozwijać. Terapeuta nie wnosi w życie klienta swoich osobistych motywów i doświadczeń życiowych, swoich celów i swojej wizji. Podejście fizyczne to oficjalna medycyna. Podejście fizyczne to oficjalna medycyna. Istnieje cienka granica, gdy w trakcie interakcji lekarza z pacjentem lekarz, czy to swoją szczerością, serdecznością, szybkością reagowania, czy autorytetem systemu, wiara pacjenta w „weterynaryjne podejście” do leczenia ludzi, odwraca się na wewnętrznym systemie naturalnego uzdrawiania pacjenta, tzw. „wewnętrznym lekarzu”. (Ten sam, który leczy rany, łączy kości itp.) Albo pacjent niezauważony przez lekarza przekazuje mu te funkcje, a wraz z nimi odpowiedzialność za jego powrót do zdrowia. Są lekarze, którzy z własnej woli biorą na siebie ten ciężar, leczą, biorą udział w problemach i w rezultacie „wypalają się w pracy jak świeca” (chorują i umierają, śmiertelność wśród lekarzy jest podejrzanie wysoki)). Jest jeszcze inne podejście do zawodu – formalne. („Ty udajesz, że nam płacisz, my udajemy, że leczymy”. I nie odwracamy się od „wewnętrznego lekarza”, nie dźwigamy „obcego krzyża”). Podejście energetyczne – medycyna alternatywna, uzdrowiciele, energoterapeuci Podnoszą poziom energii człowieka, biorąc na siebie część negatywności. W przeciwieństwie do oficjalnej medycyny, podejrzewają, z czym mają do czynienia i z reguły wiedzą, jak zrzucić to, co negatywne, w przeciwnym razie też zachorują i „wypalą się”. Podejście informacyjne Podejście informacyjne działa na głębokim poziomie, powodując duże zmiany w życiu ludzi. Warunkiem wstępnym pracy na poziomie informacyjnym jest to, aby psychoterapeuta pomógł klientowi przeformułować problem w rozwiązanie, uczynić decyzję celem i doprowadzić klienta do jego celu. Osiągnięcie celu jest zadaniem Klienta. Zadaniem psychoterapeuty jest zapewnienie najskuteczniejszej, wysokiej jakości i przyjaznej dla środowiska terapii oraz osiągnięcie zamierzonego celu. We wszystkich innych przypadkach wynik jest wątpliwy, natomiast „wypalenie” i „deformacja zawodowa” są gwarantowane psychoterapeucie. Psychoterapeuta,