I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Co to jest skuteczny cel? SMART czy szczęście? Czy cele działają? Jak często przyjaciele, znajomi i menedżerowie mówią nam, że aby uzyskać jakikolwiek wynik, musimy wyznaczyć cele w odpowiednim formacie. Czy tak jest? Dzisiaj przedstawimy opinie zarówno za, jak i przeciw! I tylko Ty możesz ocenić, czy cele są potrzebne i na co warto zwrócić uwagę przy ich wyznaczaniu. Na początek zdefiniujmy, czym jest skuteczne wyznaczanie celów w formacie SMART. Weźmy też pod uwagę kilka konkretnych niuansów. Rozważmy alternatywną opinię. Na podstawie słów jednego z moich dobrych znajomych, który ma swoją szczególną filozofię życiową, zapisano: „A niedawno przyszła wiadomość na firmowy e-mail”. W sobotę odbędzie się szkolenie o efektywnym wyznaczaniu celów. Obecność obowiązkowa (czytaj: kto nie przyjdzie, premia zostanie wstrzymana). Bądź na miejscu o godz. 10.00.” „No cóż, w sobotę nie mam nic do roboty, pójdę i pójdę” – zażartowałem sobie. Było nas aż piętnastu, tak nędznych, pozbawionych dnia wolnego. Trener, bardzo pozytywny, włączył wesołą muzykę. Chodzi i tańczy. I wszyscy ludzie są uśmiechnięci. W sumie to się zaczęło, nie będę opowiadać jak poznaliśmy się prawie godzinę i rozmawialiśmy o swoich marzeniach i pragnieniach. Przejdę od razu do głównej części. „Dziś” – mówi trener – „zaznajomimy się z inteligentną technologią”. Podnieś rękę, kto już wie, co to jest. „Więc” – kontynuuje. - Będziesz mnie wspierać, że mądry to mądry cel. Inteligentne oznacza ustawione według pewnych zasad. A każda litera tego słowa oznacza określone kryterium celu. Podnieście swoje zeszyty, ci, którzy są zainteresowani wyznaczaniem celów dających dobre rezultaty Pięć lub sześć osób podniosło swoje zeszyty – Coś, czego dobrze nie widzę, podnieście swoje zeszyty wyżej, wszyscy, którzy chcą wszystkich celów, w tym związanych z pensja została spełniona w 100%” – prawie krzyknął. „No cóż, przebiegły draniu, on sugeruje, że złoży skargę do kierownictwa, czy co? I tym razem wszyscy mogą wstrzymać premię”. zapisywać swoje zeszyty, włączając w to także tych, którzy już wcześniej całym swoim wyglądem pokazali, że znaleźli się tu przez przypadek. Ja też to odebrałem. - Cienki! Jeśli o to pytasz, przejdźmy do analizy kryteriów. Pierwsze z nich ma literę „S”. Specyfika, konkretność. Oznacza to, że cel powinien być przemyślany tak szczegółowo, w każdym szczególe, abyś miał jasny obraz tego, co otrzymasz w rezultacie. Im wyraźniej i dłużej to sobie wyobrażasz, tym większe prawdopodobieństwo, że tak się stanie. A potem nie mogłem tego znieść. „To nonsens” – mówię – „to wszystko”. Jako dziecko marzyłam, że gdy dorosnę, zostanę cukiernikiem. I szczegółowo wyobrażałem sobie, że codziennie będę jadł całe ciasto. I co? Czym się stałem? Dyspozytor! A teraz jem ciasta jeszcze rzadziej niż gdy byłam dzieckiem. Zatem cała Twoja teoria jest bzdurą. Wygląda na to, że właśnie na to czekał. „Kto może pomóc zrozumieć” – mówi – „jaki popełnił błąd?” Natychmiast kilku mądrych ludzi zorganizowało konkurs dowcipu. „Nie chciałem wiele, chciałem więcej, poszedłbym do szkoły kulinarnej. Konieczne było jasne określenie kroków. „To nie był cel, ta fantazja. Cel musi zostać zdigitalizowany. Takie ataki sprawiały, że aż ściskało mnie gardło, a ja chciałam im powiedzieć wszystko, co myślę o tym szkoleniu, o temacie i o wszystkich wokół mnie. Ale się powstrzymałem. - Co o mnie wiesz? - Powiedziałem ze złością. - Nie chciałeś zbyt wiele, prawda? Nie planowałeś zapisać się na sztukę kulinarną? Planowałem to, ale życie potoczyło się inaczej. Moja mama była bardzo chora, zachorowała, a ojciec zaczął pić. Aby nie umrzeć z głodu, musiałem iść do pracy. Myłem samochody, niosłem cegły na budowach. Potem było wojsko. A potem jakoś wstyd iść na studia do „dziewczęcego” zawodu. Ukończone kursy kierowców i szkolenia na samochody ciężarowe. Teraz przeszedł długą drogę, aby zostać dyspozytorem. Zatem cała Twoja teoria jest bzdurą. Osobiście uważam, że nie ma potrzeby stawiać sobie celów. U mnie nigdy się to nie spełniło. Czy jestem uważny, czy co? - Słyszałeś powiedzenie „dla statku, który nie ma kursu, żaden wiatr nie będzie sprzyjający” - OK, zróbmy zamach.»