I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Czytam plakat w sklepie i z każdym słowem czuję ulgę: KUPUJĄCY MA PRAWO ZMIENIĆ ZDANIE! (na końcu był głęboki wydech). Ileż to lat wmawiano nam, że zmiana decyzji jest sprawą czysto kobiecą i że jest to coś wstydliwego i godnego wyrzutu. „Jeśli złapiesz za holownik, nie mów, że nie jest mocny” itp. Klient psychoterapii odczuwa mniej więcej taką samą ulgę, gdy pracujemy z introwertykami i stereotypami. Dzieje się tak zazwyczaj w początkowych fazach pracy, kiedy zwiększamy stopień swobody myślenia i wydostajemy się z ostrych szponów braku swobody zachowań i reakcji emocjonalnych. Tutaj trzeba wyjaśnić, że robimy to tylko przy nie--. postawy adaptacyjne i zakazy, które zniekształcają myślenie (a także reakcje emocjonalne i behawioralne). Istnieje wiele zdrowych samoograniczeń, które stanowią podstawę kultury komunikacji. W odróżnieniu od narzuconych introjektów, te zasady wybiera się łatwo i całym sercem, bo wydają się etycznie „poprawne”. Nie ma potrzeby ich usuwać, w przeciwnym razie społeczeństwo zamieni się w stado zwierząt. Właśnie o to mi chodzi, że wielu kolegów przeprowadziło i nadal prowadzi coś w psychoterapii, co ostatecznie wytwarza pulę reaktywnych reakcji psychopatycznych. Najsmutniejsze jest to, że gdy próbujesz im powiedzieć, że to nie jest gestalt i że jest to niemożliwe, reakcją jest pusta ściana dumy i inne psychologiczne mechanizmy obronne. Ale to są w zasadzie ich problemy; teraz chcę zająć się klientami psychoterapii. Gdy tylko usłyszysz, że musisz „wyrzucić” swoje uczucia, wiesz, że masz do czynienia z niezręczną pracą, odległą od sztuki. psychoterapii. Celem psychoterapii nie jest przekształcenie przestraszonego neurotyka w agresywnego socjopatę, który nie jest w stanie kontrolować swoich działań. A od agresji werbalnej do agresji fizycznej jest tylko jeden krok. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę rodzaj chronicznego stresu, w jakim wszyscy ostatnio żyjemy. Atakowanie ludzi za odmienne myślenie, brak zrozumienia lub po prostu brak bycia miłym, to opcja, która prędzej czy później doprowadzi do gwałtownej deformacji osobowości i całkiem prawdopodobne... na skutki prawne. Dlatego PREZENTUJEMY emocje i racjonalnie wybieramy zachowania. I nie ograniczamy wolności myśli niczym innym niż wyborem moralnym. I tak, możemy zmieniać zdanie tyle razy, ile dusza zapragnie. Nie dlatego, że jesteśmy jakimiś „słabymi” i „niestabilnymi” kobietami, ale dlatego, że mamy do tego prawo.