I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

To, na co sobie pozwoliłam, nie może zostać odebrane przez innych ani o tym, dlaczego mamy to, co mamy. Moi koledzy napisali wiele na temat granic i tego, jak należy ich bronić. Sama często piszę na ten temat, bo... to jedna z głównych próśb osób, które zwracają się do mnie o pomoc. Problemem granic nie jest ilość informacji czy jakość prezentacji materiału na seminarium czy kursie zakupionym w Internecie. Problemem nie jest regularność wizyt u psychologa i nie technika wykonywania tych zaleceń i ćwiczeń, to wszystko jest zewnętrzne. Jedynym problemem jest to, co dzieje się w nas w momencie definiowania naszych granic. Kiedy mówimy komuś „nie”, czy czujemy w sobie nasze niezbywalne prawo do obrony i prawo do odmowy lub odmowy, jeśli tego wewnętrznego uczucia nie ma, niezależnie od tego, jakie frazy wypowiadamy, bez względu na to, jaką asertywność lub techniki gry stosujemy? zapamiętaj i nie ćwicz - adresat nie usłyszy naszego „nie”. Usłyszy wymamrotane „tak”. Dlaczego tak jest? Jeśli masz szacunek do samego siebie, to czujesz, że masz prawo komuś odmówić, nie zgodzić się na coś, co jest dla ciebie nie do przyjęcia, szanujesz siebie, swoje terytorium osobiste i swoje życie. Wyznaczając swoje granice, robisz to spokojnie i naturalnie, bez napięcia, strachu i agresji, nie ma potrzeby krzyczeć ani rozbijać naczyń, aby Cię usłyszano. Wiary w swoje prawo do obrony nie da się oszukać ani naśladować, bo jeśli w nią wierzysz co masz do tego prawa, wtedy wszystko jest spokojne w środku, wszystko jest spokojne na zewnątrz, wszystko jest spokojne na poziomie werbalnym i psychofizycznym. Mowa jest pewna, głos nie drży i nie trzeba go podnosić, ton się nie zmienia, mowa ciała nie zdradza niepewności w postawie, gestach czy spojrzeniu. Możesz spokojnie wytrzymać wzrok swojego rozmówcy i mówić patrząc mu w oczy, nie marnując zasobów emocjonalnych, nie odczuwając strachu, załamania czy zmęczenia po odmowie. Ważne jest tylko jedno: czy wierzysz w swoje prawo do stania w obronie siebie jako najprawdziwszą prawdę i czy promieniujesz nią od wewnątrz na zewnątrz. Jeśli tak, odbiorca usłyszy Cię nawet w kosmosie i nie będzie potrzeby krzyczeć ani walczyć.